Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tak się zastanawiam: czy po remoncie / płukaniu silnika motocykl miał prawo wyjechać z niedziałającą kontrolką smarowania ???

Rozumiem, że to pytanie retoryczne :/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dupa Jasiu Niedobrze. Zachciało mi się głupie żarty pisac .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli zasadniczo nauka taka, że na wsiakij słuczaj robienie płukanek zostawiamy ludziom pci odmiennej i tylko na włosach.

Baler, czym płukałeś ten silnik. Co to za preparat? Podaj nazwę, producenta itp. Co prawda, nie wiadomo czy to płukanka winna, ale na zimne mus dmuchać.

Tutaj mamy kilka problemów - czy środki do płukania silników samochodowych nadają się do motocykla ??? Ktoś powie slinik to silnik, ale ja powiem - czy płukanka z detergentami i innymi środkami służy mokremu sprzęgłu ???

Dodam: sprzęgło już nowe - stare nie chciało jeździć :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To moto wyjechało po płukankach bez sprawdzenia ciśnienia smarowania? :shock:

przecież podczas takich zabiegów (pomijając sprzęgło jak pisał Jarek) mogą wyjść różne cuda z zatkanymi kanałami olejowymi i smokami. Robiłem takie płukanki kiedyś w samochodach ale to była ostateczność i właściciel wiedział czym to grozi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po płukaniu pojawiły się problemy ze smarowaniem ( sygnalizacją kontrolki ) - i tak zostało. Było sprawdzane jakąś rurką ( wszystko gdzieś w środku wątku ) - nie słyszałem, żeby było zmierzone i ustalone rzeczywiste ciśnienie oleju, a kontrolka świeciła, ale zgasła wraz z silnikiem :(

Pojawił się też opis problemu z poziomem oleju ( cokolwiek to znaczy ) - pracy pomp olejowych też chyba nie sprawdzono.

Dziś już do niektórych rzeczy nie dojdziemy - tylko Jacka żal.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Człowiek zaczyna szukać czegoś ciężkiego pod ręką jak to czyta Jarku :evil:

Przykre, naprawdę przykre.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tutaj mamy kilka problemów - czy środki do płukania silników samochodowych nadają się do motocykla ??? Ktoś powie slinik to silnik, ale ja powiem - czy płukanka z detergentami i innymi środkami służy mokremu sprzęgłu ???

Dodam: sprzęgło już nowe - stare nie chciało jeździć :(

Stąd prośba do Balera o podanie, jakiego środka używał.

To moto wyjechało po płukankach bez sprawdzenia ciśnienia smarowania? :shock:

przecież podczas takich zabiegów (pomijając sprzęgło jak pisał Jarek) mogą wyjść różne cuda z zatkanymi kanałami olejowymi i smokami. Robiłem takie płukanki kiedyś w samochodach ale to była ostateczność i właściciel wiedział czym to grozi.

IMO, to ta sama zasada, co lanie oleju syntetycznego do starszego silnika, który jeździł na mineralu. Doświadczone na własnej skórze i głupiej 20-letniej głowie.

Po płukaniu pojawiły się problemy ze smarowaniem ( sygnalizacją kontrolki ) - i tak zostało. Było sprawdzane jakąś rurką ( wszystko gdzieś w środku wątku ) - nie słyszałem, żeby było zmierzone i ustalone rzeczywiste ciśnienie oleju, a kontrolka świeciła, ale zgasła wraz z silnikiem :(

Pojawił się też opis problemu z poziomem oleju ( cokolwiek to znaczy ) - pracy pomp olejowych też chyba nie sprawdzono.

Dziś już do niektórych rzeczy nie dojdziemy - tylko Jacka żal.

Czyli nie był to uszkodzony czujnik ciśnienia oleju...?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

K....wa przykro mi Vengosh!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki za słowa otuchy. Cała akcja ma jednak znamiona tuningu bo będzie wsadzony silnik od rozbitego Dakara! :lol:

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja jestem ciekawy, jaki wpływ mogło mieć/miało piaskowanie silnika przed malowaniem na jego późniejszą kondycję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli zasadniczo nauka taka, że na wsiakij słuczaj robienie płukanek zostawiamy ludziom pci odmiennej i tylko na włosach.

Baler, czym płukałeś ten silnik. Co to za preparat? Podaj nazwę, producenta itp. Co prawda, nie wiadomo czy to płukanka winna, ale na zimne mus dmuchać.

Użyty był środek firmy STP, do płukania silników zakupiony przeze mnie w Norauto.

Edytowane przez Vengosh10

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja jestem ciekawy, jaki wpływ mogło mieć/miało piaskowanie silnika przed malowaniem na jego późniejszą kondycję.

Poczekaj na foty Jarka pokazujące co wypłynęło z silnika po spuszczeniu oleju :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Vengoshu, a ile miałeś dotąd nakulane km albo mil na swoim osiołku?

STP w Norauto, jutro podjadę i popatrzę sobie na to cudo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A czy coś wskazywało na konieczność wykonania płukania (widoczne osady wewnątrz silnika np ) czy tak, na wszelki wypadak?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przebieg mam w przybliżeniu taki jak w stopce pod avatarem, raczej prawdziwy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A czy coś wskazywało na konieczność wykonania płukania (widoczne osady wewnątrz silnika np ) czy tak, na wszelki wypadak?

na wszelki wypadek. Płukanka była wykonana ponieważ w zeszłym sezonie przy awarii pompy wody płyn uciekał do oleju. Po zdjęciu pokrywy głowicy wszystko było w brunatnej mazi (zdjęcia na początku wątku).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli nie był to uszkodzony czujnik ciśnienia oleju...?

Tego nie powiedziałem i tego nie wiem, ale się dowiem. Tak czy owak moim zdaniem ( ja tak bym zrobił ! ) przed przekazaniem motka należało tę sprawę dokładnie sprawdzić i albo wymienić czujnik upewniając się, że wszystko działa jak należy, albo zmierzyć rzeczywiste ciśnienie w całym zakresie temperatur i poinformować właściciela o wnioskach.

Czy tak było to nie wiem.

Chcąc być obiektywny to muszę wspomnieć też możliwość uszkodzenia z powodów innych niż te które rozważamy, ale jak dojdą inne fakty to każdy wyrobi sobie własne zdanie ;)

Edytowane przez Jarek
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taki?

http://www.stp.com.p...6912733253.html

Bo na stronie STP nie znalazłam dedykowanych do motocykli...

Jo tzn tak

Edytowane przez Vengosh10

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

STP w Norauto, jutro podjadę i popatrzę sobie na to cudo.

Dajcie spokój z tym środkiem - bo Vengosh uwierzy, że to jego wina ( sam to kupił ), ale jak powiedział klasyk: mechanik zna się na skomplikowanych i drogich procedurach, a piekarz jest od pieczenia chleba ;)

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

na wszelki wypadek. Płukanka była wykonana ponieważ w zeszłym sezonie przy awarii pompy wody płyn uciekał do oleju. Po zdjęciu pokrywy głowicy wszystko było w brunatnej mazi (zdjęcia na początku wątku).

Moim zdaniem wystarczyła by wymiana oleju. Płukanki rozpuszczają szlamy, laki i częściowo nagary. Przynajmniej teoretycznie. Ta maź, którą widziałeś to emulsja oleju z wodą (płynem chłodniczym). Woda odparowuje a resztę wypłukał olej. Wystarczyło wymienić i po kłopocie.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co do czujnika… mogę wypowiadać się jedynie o tym, co zaobserwowałem przez moje kilka km-ów jeżdżenia.

Nie było do końca wiadomo, czy on działa… raz świeciła się lampka, a raz nie. Po naradzie z Jackiem błędnie uznaliśmy, że może to być wina zbyt dużej ilości oleju nalanej podczas wymiany. Jacek już raz wymieniał czujnik w takich okolicznościach. A mógł od początku jednak pracować właściwie. W dodatku nowego czujnika nie dało się na szybko wymienić, bo instalacja elektryczna była przerobiona przez toruński warsztat pod wtyczkę innego, nowszego typu.

Być może, być może stan, który zastaliśmy na samym początku - ciemny, zmęczony olej może świadczyć o tym, że jakiś problem ze smarowaniem, przegrzewaniem… pojawił się już wcześniej - wtedy przypisaliśmy to wcześniejszej awarii pompy wody? W tej sprawie jest jeszcze sporo niejasności - na sam specyfik do płukania bym nie zwalał (aczkolwiek pewnie nie pomógł do końca) - powodów zapewne jest kilka.

W całej tej historii sam mam wyrzuty sumienia - to ja namawiałem Jacka do rozbiórki motka a nie tylko posmarowania go farbą, do pójścia na całość. :( A potem (gdy sam z powodów osobistych nie mogłem zająć się „pimpowaniem” tak jak się na początku umawialiśmy) zaufałem Balerowi, że porządnie zrobił, co trzeba, nie sprawdziłem sam wszystkiego raz jeszcze. Może uniknęlibyśmy takiej sytuacji?

Oby Jacek jak najszybciej mógł ruszyć znów w drogę. Jest światełko w tunelu, skoro motek u Jarka. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moim zdaniem wystarczyła by wymiana oleju. Płukanki rozpuszczają szlamy, laki i częściowo nagary. Przynajmniej teoretycznie. Ta maź, którą widziałeś to emulsja oleju z wodą (płynem chłodniczym). Woda odparowuje a resztę wypłukał olej. Wystarczyło wymienić i po kłopocie.

Wierz mi Piotrku, że teraz też bym tak zrobił. Cóż, człowiek uczy się całe życie na błędach, a im błędy są bardziej kosztowne, tym szybciej idzie nauka :-(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Posłuchajcie - pozwólcie, że napisze to większymi literami ;)

Motek Vengosha przeszedł długa drogę, a nawet ta droga trwa. Nie chodzi o to ( przynajmniej mi ), aby wskazywać winnych, ale na bazie pewnych problemów każdy mógł czegoś się nauczyć. Motek w swojej wędrówce po kraju był u Alika, Balera,potem wrócił do Alika i powędrował do mechaników "X", aby teraz skończyć u mnie. Każdy może popełnić błąd. Jesteśmy tylko ludźmi. Opisywane problemy powinny posłużyć na przyszłość i ku przestrodze. Mam nadzieję, że od teraz każdy się zastanowi nad płukaniem silnika czy konsekwencjami niedziałających kontrolek - będzie jeszcze trochę innych niefajnych danych - później trochę żeby was nie zabić ;). Co do winnych to z jednej strony każdy na osobiści powinien przemyśleć swoją część, a z drugiej uważam, że forumowi ludzie są na tyle inteligentni, iż będą sami wiedzieli jak się zachować na przyszłość, jak komu poradzić, aby po remoncie nie było większych problemów niż przed ;)

Ja ze swojej strony czuję wielki stres i wielką odpowiedzialność, bo nie sztuką jest krytyka zza klawiatury, ale doprowadzenie "zgrzebanego" sprzęta do dobrego stanu - szczególnie w takich okolicznościach.

  • Like 10

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×