Skocz do zawartości
chemik333

Witajcie, cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem...?

Recommended Posts

... tak więc wziąłem się tu z przypadku. A oto moja historia...

Nazywam się Piotr i mieszkałem w Warszawie od 30 lat. Ostatnio od roku przeprowadzam się pod Warszawę do Sulejówka, gdzie budujemy z żoną dom. O motocyklu mysiałem zawsze, ale wszyscy dookoła zawsze byli przeciwni. Po kupnie samochodu 7 lat temu o motocyklu przestałem myśleć. Do obecnej wiosny, kiedy to szlag mnie trafiał gdy stałem w korkach dojeżdżając do pracy z Sulejówka, a korki z roku na rok są coraz gorsze. W lato korków nie było, ale i tak myślałem o motocyklu. A na jesieni miarka się przebrała. Spowodowały to najmniejsze objawy ponownego korkowania się mojej trasy przejazdu wraz z powrotem większej ilości osób z wakacji. A moja trasa to 22km, z czego jedynie pół kilometra od domu i pół kilometra przed pracą mam drogę jednopasmową. Poza tym wszędzie dwu lub trzy pasmowa, co wydawało mi sie dobre na dojazd właśnie motocyklem. Myślałem kiedyś o skuterze, że fajnie, bez prawa jazdy itd... ale to trochę za wolne. Jak wszystko nas wyprzedza z o wiele większą prędkością co chwilę, to tez jest mało bezpieczne. Dlatego zalożyłem, że prędkość max ma wynosić minimalnie 120km/h a lepiej 140km/h. Zacząłem szukac motocykla w miarę niewielkiego. Wszedłem kiedyś na allegro i zobaczyłem podpisany "motocykl dla kobiety bo mały i lekki" i to mnie urzekło, bo zwisa mi dla kogo, ale ważne są wlaściwości jezdne. To była Yamaha SZR. Od tamtej pory w wakacje tylko to mi w głowie siedziało. Przeczytałem o niej wszystko co się dało w polskim internecie i jeszcze conieco w angielskim. Jest to rzadki i nietypowy u nas motocykl, więc wszystko musiałem ostro wyszukiwać. W końcu zdecydowałem się na zakup. Na allegro były wystawione 3 sztuki. Jedna odpadła, druga 150km, trzecia 350km - najładniejsza. Postanowiłem, że pojadę z kolegą który ma spore doświadczenie w motocyklach na zakupy (ja nie mam żadnego). Z Yamachą ogólnie jest ok - wszyscy pisali że mały, lekki (159kg suchy), znakomicie się prowadzi, jeden cylinder 660 i mało pali. Przyspieszenie dobre do ok. 140, potem max 180. To mi w zupełności wystarczało aby w drodze jechać jak wszyscy inni gdy nie ma korka, a jak jest to żeby powoli się przeciskać. Bardzo mi pasował jeden cylinder bo nie lubię jazgotu przy przyspieszaniu, a tu warczenie to było ok. Istniał jeden minus - wszyscy pisali że jest na niewielkich kierowców i jak ktos ma ponad 175cm wzrostu to lepiej żeby o niej zapomniał. Ale liczyłem na szczęście :). Już za 2 dni miałem się wybierać na wyjazd na obadanie motocykla, ale coś mnie tknęło i zacząłem przeczesywać internet czy ktoś kiedyś nie napisał że ma ten model i jest z Warszawy. Chciałem wsiąść i sie przymierzyć do niego czy on na prawdę taki niewygodny dla wysokiego (ja mam 186cm). Znalazlem jednego człowieka na innym forum, który napisał że w 2008 roku ją miał tu. Napisałem do niego priv i odpisał mi, że motor miał, ale sprzedał bo wyjeżdżał. Że był idealny, tylko że ze swoim wzrostem to powinienem o nim zapomnieć, ale są jeszcze inne jednocylindrowce podobne w stylu też idealne na miasto i trochę większe - i tu wymienił Yamahę MT03 i BMW F650 CS. Ja po wcześniejszych poszukiwaniach znałem KTM Duke (czy jakoś tak) i MT03 - oba za nowe i za drogie dla mnie. Ale BMW nie znalazłem. To znaczy pewnie znalazłem, ale GSa który jest bardziej popularny i skreśliłem go jako coś do terenu. Tak wiec miałem jeden dzień aby poczytać o tym CSie. Pierwsze wrażenie to jak opisał ten człowiek - "trochę pokraczne toto". Ale poczytałem, poczytałem no i stwierdziłem, że może całkem dawać radę.

Ogólnie na minus względem SZR to: cena, ceny ew. napraw, minimalnie cięższy (z 15kg), trochę szerszy i dziwaczny z wygladu.

Ale plusów jest mnóstwo: pasek napędowy czyli mniejsze szarpanie przy małych obrotach jadąc w korku (dla mnie idealnie i w sumie to ten pasek chyba mnie przekonał do tego bmw), trochę bardziej popularny, mały schowek w miejscu baku (bak pod siedzeniem), wygodniejszy dla większej osoby, plastikowe uchwyty w miejscu baku idealnie nadają się na rączki dla pasażera, miejsce dla pasażera na 100% wygodniejsze niż w SZR, no i myślę, że w razie czego jadąc bezdrożem tym BMW to na pewno będzie wygodniej niż SZR. Charakterystyki silników SZR i CSa są bardzo zbliżone do siebie pod prawie każdym względem. Różnicą jest to, że BMW ma wtrysk.

Pojechaliśmy z kolegą 100km, ten się przejechał i stwierdził, że daje radę :) Kupiliśmy. Może za szybko, bez oglądania innych, ale tez cena jak patrzyłem to była dość niska, a ja wychodzę z założenia po samochodzie, że jak ogólnie podobnie wyglada i jeździ, to lepiej mniej zapłacić i resztę przeznaczyć na remont niż spodziewać się nie wiadomo czego po wyższej cenie. Trochę plastików ma latających, jakieś poluzowane zaczepy przy kanapie, akumulator kończący się, ale ogólnie mechanicznie jest cacy :)

To ten: http://allegro.pl/20...2669286447.html

Ja prawo jazdy będę robił na wiosnę, a teraz uczę się na nim ósemki na działce robić. Kupiłem teraz, bo bałem się, że na wiosnę podczas kończenia domu nie będzie na to funduszy. Jednoczesnie przez zimę coś tam może ogarnę lekko i się oswoję z motocyklem.

Tak więc taki był mój "przypadek" :)

Witam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witajn :-)

Co do przywitania - zgadzam się ze Zwierzem :-D

Co do zdawania na prawko, to przemyśl sprawę bo podobno w przyszłym roku diametralnie maja się zmienić przepisy względem trudności zdawania, może warto teraz ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cześć rób prawko! Kilka godzin 8semek na placu i z bańki, a nie jakieś pokątnie kręcenie na polu.

W nowym roku się nie pozbierasz z egzaminem teoretycznym.

Sam robiłem prawko w grudniu, więc na pewno można.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witaj

Z prawkiem koledzy mają rację.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam.

Z tym prawem jazdy to już się orientowałem i sprawa nie przedstawia się aż tak strasznie :) Najgorsze co mogłoby mnie spotkać to konieczność robienia A2 i ograniczeń w mocy, ale jako że mam te 31 lat, to mogę od razu robić normalne A.

Testy, że się zmienią to mi jakoś bardzo nei przeszkadza. Zdawałem w poprzednim systemie B 13 lat temu i tamto mi średnio pasowało. Teraz mają byc jednowyborowe i na myślenie - więc się nie boję. Najwyżej nie zdam... Czy się coś zmieni w praktycznym to nie wiem, ale zakładam, że lepiej mieć cięższy egzamin i być potem lepiej przygotowanym niż lekki i nie wiedzieć co się dzieje na drodze ;-)

Z terminem to jeszcze jest tak, że teraz mam dość mało czasu na robienie kursu i bardziej mi odpowiadać będzie wiosna. Dlatego tak wybrałem.

Edytowane przez chemik333

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sześć :beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam.

Z tym prawem jazdy to już się orientowałem i sprawa nie przedstawia się aż tak strasznie :) Najgorsze co mogłoby mnie spotkać to konieczność robienia A2 i ograniczeń w mocy, ale jako że mam te 31 lat, to mogę od razu robić normalne A.

Testy, że się zmienią to mi jakoś bardzo nei przeszkadza. Zdawałem w poprzednim systemie B 13 lat temu i tamto mi średnio pasowało. Teraz mają byc jednowyborowe i na myślenie - więc się nie boję. Najwyżej nie zdam... Czy się coś zmieni w praktycznym to nie wiem, ale zakładam, że lepiej mieć cięższy egzamin i być potem lepiej przygotowanym niż lekki i nie wiedzieć co się dzieje na drodze ;-)

Z terminem to jeszcze jest tak, że teraz mam dość mało czasu na robienie kursu i bardziej mi odpowiadać będzie wiosna. Dlatego tak wybrałem.

Jasne... Twoja sprawa ;-)

Ale nie licz że na kursie się czegokolwiek nauczysz :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co do zdawania na prawko, to przemyśl sprawę bo podobno w przyszłym roku diametralnie maja się zmienić przepisy względem trudności zdawania, może warto teraz ;-)

Pochwale się nieskromnie że ja własnie dziś się zapisałem i przeżyłem szok gdy zobaczyłem motorki nauki jazdy,przy GS-ie wyglądały jak motorowery (malutkie jakieś takie i cichutkie) .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie wiem jak u Was, ja zdawalem dwa lata temu na TW 125 :)

Wyglądałem jak miś yogi na hulajnodze :) Kolana miałem na podnóżkach :)

motos-tw.jpg

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale który to raz z kolei, ja rok temu po raz drugi na Yamaszce jakiejś 250 chyba - rwała jak szalona ledwo utrzymałem ją w ryzach, przez to ledwo zdałem :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale który to raz z kolei, ja rok temu po raz drugi na Yamaszce jakiejś 250 chyba - rwała jak szalona ledwo utrzymałem ją w ryzach, przez to ledwo zdałem :-)

Zdawałes na Yamaha 250 YBR o taka:

yamaha-ybr250-1.jpg

Też na niej zdawałem to wiem :-)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×