Skocz do zawartości
JacekJ

Poślizg w deszczu na prostej.

Recommended Posts

Mam takie pytanie do wszystkowiedzących z forum (na zlotach sami eksperci, zwłaszcza po 21-ej).

Wracając dzisiaj z Mirca, na prostej drodze, bez większych kolein rzuciło mi tyłem raz w lewo, raz w prawo, wylądowałem na lewym pasie, cudem bez wywrotki, szczęśliwie nikt nie jechał z naprzeciwka. Nie mam pojęcia co to mogło być, ale najadłem się strachu niewąsko. Wrażenie było jakby mi koło zblokowało, ale wszystko jest ok. Nowe łożyska, napęd itd. Przód mi nie uciekł, tylko tył, chociaż jechałem normalnie, może 70/h. Miał ktoś podobną przygodę, że na prostej, bez manewru zarzuca tył tak gwałtownie? Gdyby z naprzeciwka coś jechało, to masakra. Potem cały czas mi się wydawało, że tył mi "nosi" na boki, ale to chyba strach, bo koło i wahacz sztywne, bez luzów.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie znam się, to się wypowiem ;)

nie wjechałeś w jakiś syf (olej?) Ja raz miałam "taniec z gwiazdami" na oleju właśnie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie znam się, to się wypowiem ;)

nie wjechałeś w jakiś syf (olej?) Ja raz miałam "taniec z gwiazdami" na oleju właśnie...

Specjalnie wróciłem sprawdzić, nie było plam. Ale to chyba moja beztroska technika jazdy. Wczoraj za Łukaszem zapieprzałem i tak mi zostało. Chyba za luźno podszedłem do tematu. Wolniej, ostrożniej, delikatniej. Poczytałem na forach, uślizg w deszczu to częsta sprawa, jeśli się nie jest mocno ostrożnym. Do Mirca, jeszcze przed "szkoleniem" u Icoo było OK. Powolutku, bezpiecznie. To chyba to.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pora jest taka, że można natrafić na "nisko przelatujące żaby" - szczególnie popołudniem i w okolicach zbiorników wodnych - choć niekoniecznie. Budzą się i idą .... - no cóż trzeba pomyśleć o potomstwie ;) Czy tak było w tym przypadku to nie wiem, ale uwaga wskazana.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I jeszcze jedno: drzewa zaczynają pylić - były tam np. lipy ???

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do Mirca, jeszcze przed "szkoleniem" u Icoo było OK. Powolutku, bezpiecznie. To chyba to.

Czuje się poniekąd odpowiedzialny, że biorąc ze mnie zły przykład Twoja średnia prędkość przelotowa wzrosła.

bez większych kolein rzuciło mi tyłem raz w lewo, raz w prawo,

Myślę że to jest odpowiedź na Twoje pytanie.

Czasem nawet niewielka koleina, łączenie asfaltów itp potrafi diametralnie zmienić kierunek jazdy, nie wspominając już o zalegającej w koleinach wodzie.

Albo np zredukowałeś bieg (duża prędkość niski bieg) i koło straciło przyczepność.

Dobrze,że nic się nie stało!

Edytowane przez lcoo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie przejmuj się. Ja też jadąc za Pawłem (a wtedy miał Bandytę, a nie jakieś tam gacie :lol: ), starałem się go dogonić, ale niestety parę razy mi dupeczka odjechała na boki na takim czornym goofnie na asfalcie. Tym co łatają łączenia - to chyba smoła czy inne lepiszcze ;-) może to było to :?:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tylko że tu Jacek jechał sam, a nie za mną + pasażerka. Więc "gonić" nie musiał.

Edytowane przez lcoo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No i jeszcze na mokrym należy uważać na białe namalowane pasy, paski, paseczki. Potrafią ładnie tyłem majtnąć

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Asfalt był jednolity, ładny, opony nowe, żadnych pasów, szczere pole. Może zamieszałem coś gazem, albo biegami. Nie przypuszczałem, że na prostej może coś takiego się zdarzyć. Przeglądając inne fora znalazłem trochę na ten temat, chociaż przy motocyklach o dużej mocy. Niestety mój brak doświadczenia przywrócił mi pokorę, którą straciłem po lataniu z Icoo-błyskawicą. Na razie wracam do techniki. Prędkość mnie nie fascynuje. Mam dla kogo żyć. Moja dopuszczalna granica ryzyka leży o wiele bliżej niż u singli. Wolniejsza jazda też mi sprawia przyjemność, chociaż w sobotę było naprawdę super.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może lepik łączący dwa pasy drogi który przebiega jej środkiem. To cudo wylewane na gorąco jest praktycznie gładkie jak plastik. Raz czy dwa dupka mi zatańczyła na tym czymś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ewentualnie pozimowy "syf" na drodze typu pył z soli, piachu, ziemi. To w połączeniu z wodą to lodowisko. Musi jeszcze troszku popadać aby to coś spłynęło z dróg.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

..Raz czy dwa dupka mi zatańczyła na tym czymś.

Ciekawe jak byłoby podczas jazdy motocyklem po tym? :roll: :-)

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja się już nie odzywam, bo po takiej rekomendacji to sobie reszta pomyśli, że pirat, a ja z reguły zawsze jadę pod koniec stawki.

Pierwsze primo jechałem w Plecakiem.

Po drugie na zakrętach było sporo piachu po zimie.

Po trzecie przecież poprzedniego dnia "byliśmy w grze" ;)

A tak wogóle to nie śpieszyło nam się :)

Jacku, to dobrze, że nie jechałeś np za Dakarowym albo Pawłem, tylko za mną :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pierwsze primo jechałem z Plecakiem.

No i właśnie prędkość na dwie osoby się rozkładała, a u mnie na jedną.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

przedwczoraj już dwóch pierwszych motocyklistów odwiedziło SOR w Kartuzach. Obaj dosyć doświadczeni, prędkości (i obrażenia) niewielkie. Po dyskusji dlaczego zaliczyli gleby, była następująca konkluzja:

1 początek sezonu, czyli brak objeżdżenia, czyli skostniałe członki

2 pozostałości zimy na asfalcie (piach i inne paskudztwa),

3 zbytnie zaufanie we własne umiejętności, co obaj przyznali z pokorą

4 temperatury asfaltu i opon-to jeszcze nie lato! podłoże jeszcze nie nagrzało się, a nocne przymrozki potrafią zostawić niespodzianki w ocienionych miejscach i mimo że Słoneczko potrafi przygrzać, to co pod oponą jeszcze potrafi zaskoczyć

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...opony nowe...

Czyżby odpowiedź? A jakie ciśnienie?

Na mazurski zlot założyłem nową gumę (może miała ze 100km nawinięte), cała trasa w deszczu, tył mi latał jak na lodzie. Zmniejszenie ciśnienia przywróciło przyczepność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może być wszystko z powyższych.

Faktem jest, że przejście zimy w wiosnę, to bardzo niebezpieczna pora roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo należy wsiadać i jezdzić i trenować i ćwiczyć ... Do znudzenia ... nic tak nie dokształca jak trening ...

Sobota , po deszczu , lecimy w 2 ... Dotknąłem hebel , pasy , i jazda bokiem ...

Falcon mówił że zajebiocha była ...

Pan na egzaminie mówił jak lał deszcz ... Panowie i Panie , prawko jest na każde warunki drogowe , więc nie mazać się i zdawać ...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo należy wsiadać i jezdzić i trenować i ćwiczyć ... Do znudzenia ... nic tak nie dokształca jak trening ...

Sobota , po deszczu , lecimy w 2 ... Dotknąłem hebel , pasy , i jazda bokiem ...

Falcon mówił że zajebiocha była ...

Pan na egzaminie mówił jak lał deszcz ... Panowie i Panie , prawko jest na każde warunki drogowe , więc nie mazać się i zdawać ...

No było zajefajnie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak z ciekawości, opony nowe ale jakie? Producent, model ... to też wbrew pozorom mogło mieć znaczenie bo niektóre ewidentnie sobie nie radzą w deszczu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak z ciekawości, opony nowe ale jakie? Producent, model ... to też wbrew pozorom mogło mieć znaczenie bo niektóre ewidentnie sobie nie radzą w deszczu.

Producent FullBore, ale założyłem je na jesieni i jeździłem już troszkę na nich. Także teraz wiosną, razem z 1tys. km. Nic się nie działo. To na pewno moja nieostrożność i zbytnia pewność siebie.

Edytowane przez JacekJ

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×