artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 (edytowane) Wszystko spakowane? Wszystko! To ruszamy Dojazd Odległość do pierwszej bazy wyjazdowej to około 1300km, plan to dwudniowy przejazd szerszymi drogami przez Czechy. Sporo z nas sceptycznie patrzy na autostrady ja czasem z nich korzystam ponieważ: Generalnie jakakolwiek jazda na motocyklu sprawia mi przyjemność, nawet jak głównie ogranicza się do jazdy na wprost Przy dłuższych kilometrowo przelotach jest mniej obciążająca, dając więcej siły wieczorem i następnego dnia Można sobie w miarę bezpiecznie pozapie..alać a to też czasem lubię Można sobie jechać spokojnie i oczyścić umysł Bo istnieją Mimo wszystko w Czechach zaplanowałem trochę jazdy bokami, omijając Wiedeń, drogi są tam bardzo malownicze, dobrej jakości oraz puste, co rzadko można powiedzieć o drogach niższej kategorii w Niemczech. Pod wieczór dotarliśmy do tranzytowego CleverHotel, chyba jednak skłaniałbym się do nocowania w Czechach, gdzie jest znacznie taniej, ładniej oraz pyszne jedzenie i piwo Tu pewnie przenocuję następnym razem A tak to wyglądało z okna hotelu: Następnego dnia bez problemowo dotarliśmy do San Valentino alla Muta, które miało być naszą bazą wypadową na najbliższe 4 dni, głownie chodziło mi o to aby jak najwięcej podróżować na lekko. Główne założenia dla bazy: Blisko Szwajcarii, którą był plan trochę zwiedzić (Szwajcaria jest znacząco droższa) Duża ilość przełęczy, tak aby można było zaplanować różne trasy z opcją wieczornego powrotu do bazy ładna wszystko-mająca miejscowość San Valentino alla Muta sprawdziła się doskonale Dzień 1 Plan na dziś, bułka z masłem 283km: Daleko jeszcze? Stelvio za pięć minut: Na początek poszła jedna z trudniejszych przełęczy passo de Stelvio, od trudniejszej strony aby było łatwiej, bo pod górkę. Po dojechaniu na jedną z najwyżej położonych alpejskich tras, okazało się, że na jednym z przystanków zostawiliśmy aparat, chcąc niechcąc trzeba się było zmierzyć z północną stroną jadąc w dół. Poszło nawet sprawnie, między wyprzedzaniem maruderów uważnie wypatrywaliśmy aparatu, czekał na nas tam gdzie go zostawiliśmy. Z trasy: Lipa Kolejny wjazd na górę, gdzie panuje połączenie Krupówek, festynu i osiedlowego bazarku Krótki postój na zakup naklejki, parę fotek i jazda w dół dobrze mi znaną południowo-zachodnią trasą w kierunku Bormio, jednakże tam nie dojeżdżamy skręcając w prawo na Umbrailpass. Trasa przepiękna, stosunkowo pusta, ponieważ jest wąska a na jej końcu znajduje się urokliwe miasteczko Santa Maria a pod koniec trasy bez problemu można znaleźć sympatyczne miejsca na popas. Jeżeli ktoś ma ochotę na posiłek na Stelvio to polecam knajpę Tybet, nie jest tanio ale jedzenie pyszne i fajne okoliczności przyrody oraz widoki (warto rozglądać się za orłami), ja wolę kupić coś sklepie i zjeść na dziko. Najedzeni i wypoczęci ruszamy na Ofenpass wgryzając się w Szwajcarię, trasa malowcznia, dość łatwa z super asfaltem. Jazda głównie doliną co jest dość ciekawą alternatywą dla wysokogórskiej wspinaczki, wyraźnie też zmienia się klimat jest cieplej i bardziej wilgotno, ruch większy Po dojechaniu do Susch skręcamy w kierunku Davos wjeżdżając na Fluelpass, trasa wyraźnie trudniejasza, jednakże większość zakrętów jest w pełni widocznych co w połączaniu z super asfaltem zachęca do ostrzejszych przechyłów. W Davos skonfrontowałem pierwotny “plan na dzień” z rzeczywistością, po prostu zrobiło się już późno, średnia prędkość w Aplach to 30km/h wiec zamiast jechać Albulapass wracamy na Fleelpass, co mnie bardzo cieszy, bo znając już trochę trasę mogę pochylić nas jeszcze bardziej. Następnie kierujemy się na Nauderes i wjeżdżamy na Reschenpass prowadzącą do hotelu. Jest to stosunkowo łatwy odcinek z wierzchołkiem na wysokości 1504 metrów ale z całkiem fajnymi widocznymi zakrętami wije się wzdłuż jeziora. No i 21. Edytowane 8 Luty 2016 przez artex 22 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
przemekdab 2 756 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 (edytowane) giga Edytowane 8 Luty 2016 przez przemekdab 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 995 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 No i jeszcze trochę mega :-D 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Seb 3 866 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 Atrex, no to tero Ci napiszę, szczerze, jak zawsze zresztą! Po tym co tutaj teraz popełniłeś, już niczym, nigdy na tym forum nie będziesz w stanie mnie wqrwić! :D Zdjęć z wyjazdów w Alpy widziałem już tony - żadne z nich nie zachęciły mnie by tam pojechać, po tym co pokazałeś to człowieku! :shock: Coś wspaniałego! Ekstra zdjęcia, po prostu mega! 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
tomekm 1 153 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 a ja myślałem, że masz stalowe "cojones" - w zimie, w Alpy, na motocyklu :-D 6 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 Jola nam koszulki projektowała Atrex, no to tero Ci napiszę, szczerze, jak zawsze zresztą! Po tym co tutaj teraz popełniłeś, już niczym, nigdy na tym forum nie będziesz w stanie mnie wqrwić! :D Zdjęć z wyjazdów w Alpy widziałem już tony - żadne z nich nie zachęciły mnie by tam pojechać, po tym co pokazałeś to człowieku! :shock: Coś wspaniałego! Ekstra zdjęcia, po prostu mega! Jeszcze mamy 4 dni przełęczy, jeszcze Cię zaskoczę! pani na zdjęciach to Jola, projektowała nam koszulki Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 995 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 Jola nam koszulki projektowała Jeszcze mamy 4 dni przełęczy, jeszcze Cię zaskoczę! pani na zdjęciach to Jola, projektowała nam koszulki Aaaa... czyli to ta Jola... co projektowała Wam koszulki? :-D 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 681 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 Podziwiam ludzi którzy są w stanie stanąć na zdjęcia np na Stelvio ;-) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 Podziwiam ludzi którzy są w stanie stanąć na zdjęcia np na Stelvio ;-) fakt, nie jest to proste :beer: ale są boczne alejki, to fajna miejscówka na obserwowanie Orłów Aaaa... czyli to ta Jola... co projektowała Wam koszulki? :-D no proszę jaki lingwista :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Lipa 86 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 W pewnym momencie opisałeś zdjęcie "Lipa" ale jakoś mnie tam nie widać ;) ekstra widoki .... 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2016 no lipa jadą no ;) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 9 Luty 2016 Dzień 2 Kolejny dzień wita nas piękną pogodą, zaczynamy od śniadania z pyszną kawą i omówieniem planu na dziś: Do przejechania 240km, morale wysokie. No to ruszamy, początek standardowy Reschenpass w kierunku Mals, gdzie odbijamy na moje ulubione Umbrailpass, dziś pod górkę. Zostawiamy z lewej strony Stelvio, zostawiamy z prawej strony Livigno kierując się drugi raz tego dnia ku Szwajcarii tym razem Berninapass - Passo del Bernina. Szwajcaria ach ta Szwajcaria, wymuskana, wyczyszczona, plastikowa, strasznie poukładana wręcz nudna, za to bardzo mili ludzie, bardzo często zagadują na postoju. Sama przełęcz dość trudna, co oczywiście jest zaletą, pełna niesamowitych krajobrazów i czterotysięcznych masywów górskich. Przecina ją również charakterystyczna czerwona kolej szwajcarska: Bernina Express. No to focimy! Alpejskie trasy prowadzą po prostu przez góry, w wielu miejscach możemy zaparkować motocykl i wejść na szlak, dwu godzinny spacer po górach może być ciekawą alternatywą dla asfaltowego szaleństwa Stoner style “Ta część nas samych, która pragnie coś zmienić, jest tym, co potrzebuje zmiany.” - z cyklu mądrości strumienia. Powrót dostojnie jak to na Szwajcarię przystało i pozostało robić to co się po 21 robi. 23 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
stanik1983 5 Zgłoś ten post Napisano 9 Luty 2016 rewelacyjne foty 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 995 Zgłoś ten post Napisano 9 Luty 2016 To tak dla porządku, jakim aparatem było focone? :-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 9 Luty 2016 To tak dla porządku, jakim aparatem było focone? :-) to po koleji, porządnie: Sony DSC-WX350 LG Nexus 5 Samsung Galaxy III mini 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Piotrek 3 746 Zgłoś ten post Napisano 9 Luty 2016 a ja myślałem, że masz stalowe "cojones" - w zimie, w Alpy, na motocyklu :-D 12 stopni na plusie jest więc można i moto ;-) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2016 (edytowane) Dzień 3 Dziś na bogato, w planie co najmniej jedna płatna droga a może nawet dwie!. Start standardowy Reschenpass, no nie do końca, dziś w przeciwną stronę, po drodze zatrzymujemy się przy największej atrakcji turystycznej, zatopionej wiosce, wszyscy stają i pstrykają a co tam: Festyn zaliczony wracamy na przełęcz W Prutz skręcamy w prawo na Kaunertaler Gletscherstraße, to ślepa płatna droga na końcu której jest lodowiec. W latach 60-tych wybudowano tam sztuczne jezioro z najwyższą w Europie naturalną zaporą, aby to było możliwe powstała droga po której teraz można jeździć. Wspinając się trzeba było uważać na krowy i ich emisje Jechać w stronę blasku lodowca aby w zobaczyć go z bliska Plan na dziś był ambitny i mieliśmy wielką ochotę na jeżdżenie więc zrezygnowaliśmy z możliwości zwiedzania wnętrza lodowca, tak tak, po wielu latach poszukiwań, znaleziono i udostępniono do przejścia 40 metrowy odcinek do serca lodowca. Wszystko zobaczone to ruszamy w dól za parką Austriaków, którym nie wiedzieć czemu bardzo podobał się kolor mojej eRki Zjazd w dół w stylu Alpejskim: bez używania barierek Po drodze można było obejrzeć krowę w pracy Krowy wypoczywające i krowę w pracy Można podziwiać krowę myślącą o wypoczynku Zrobić sobie zdjęcie z krową Zrobić zdjęcie krowom i lodowcowi Fajnych miejscówek na postoje było sporo ale i sama trasa zachęcała do jazdy na wygłupy też żegnamy się z lodowcem i dojeżdżamy do sztucznego jeziora Po zjechaniu z Kaunertaler Gletscherstraße kierujemy się na Silvretta Hochalpenstraße, plan jest aby dojechać do bramek i pomyśleć co dalej. Przy bramkach strumień, więc czas na jego mądrości: „Wszystko jest bardzo niepewne i to mnie właśnie uspokaja” („Zima Muminków” T.Jansson) Silverta wgniata, sam dojazd do bramek jest rajem dla motocyklisty, super trzymający asfalt, pustki, widoczne zakręty, szybka decyzja, jedziemy dalej! Mimo olbrzymich oczekiwań, płatny odcinek nie zawiódł nas wcale, góren partie naprawdę wymagające, sporo trudnych zakrętów (można się nieźle obsrać). Na szczycie cudne widoki oraz jezioro, czasu mało więc nawet kasku nie ściągam. Na górze sporo atrakcji, można iść na pieszą wycieczkę, popływać łódką po jeziorze (na wysokości 2000m) sporo knajpek, u nas niedoczas, 21 czeka, więc wracamy do hotelu expresową S16, zdążyliśmy! Edytowane 10 Luty 2016 przez artex 12 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 995 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2016 Eeee no... też ładnie... :-D 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2016 a jeszcze mam króliczki i świnki morskie! plus coś dla mila1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 15 Luty 2016 Powrót Dziś czas opuszczać San Valentino alla Muta, śniadanie zjedzone, wszystko spakowane trasa ustalona. Trasa urozmaicona, trochę dróg szybkiego ruchu ale i dwie przełęcze: Jaufenpass którą wybraliśmy zamiast przeciążonej SS12 oraz wisienka na torcie, panie i panowie proszę o powstanie: Hochalpenstrasse – Grossglockner Czy to się wgrało? tak to ruszamy i zostawiamy za sobą Tyrol Południowy Dojazd do Jaufenpass przebiegł dość sprawnie, chociaż ruch spory. W jednym z postów mila1 zastanawiał się czy da radę w Alpach na swoim Xcountry, cóż jak ten Pan dał, to każdy da: Większym wyzwaniem jest dojazd, trzeba jakoś przeskoczyć te ponad 1000km, możnana przykład bokami w trzy dni, tyle samo spędzając w Alpach. Ciekawą opcją jest też odwiedzenie wyłącznie Grossglockner ale o tym za chwilę i na stojąco. Szczyt Jaurenpass skromny, wjazd interesujący, głównie przez gęste lasy, drogą fajna dla Xcountry, dość dziurawa. Na szczycie sporo hipsterskich Vesp i Vesp z hipsterami pogadaliśmy. pośmialiśmy się potem każdy ruszył w swoją stronę, na szczęście były przeciwne Jazda w dół to achy i ochy do szybki w kasku i sprawny przeskok do Austrii na Hochalpenstrasse, ojej od czego tu zacząć, co w ogółe mogę napiasać o trasie o której tyle już napisano? Może po prostu najpierw wstańmy i popatrzmy! Droga jest płatna, prywatna, operator chwali się, że na całej długości parametry asfaltu są identyczne. Możliwe, Dave w to wątpił, ja również mam wątpliwości, jednakże dla widoków, jej przyjazności dla jednośladów, długości, ilości zakrętów, każdy motocyklista chociaż raz w życiu powinien ją przejechać, ta trasa ma niepowtarzalny charakter, ma duszę, ok starczy tego patosu, można usiąść. Kolega na lekko, my na maksymalnie obciążonym moto Wspinając się na Bikers Point tak wyglądałem na górze ale ciągle było mi mało, tak wyglądałem w Kaiser-Franz-Josefs-Höhe no to lecimy w dół Nocleg i relaks w polskim pensjonacie IMBACHHORN u państwa Kotowskich, który gorąco polecam, jest tam uroczo, 5 minut do Grosa, pyszne jedzenie i głownie motocykliści dla każdego coś miłego, dla dzieciaczków są świnki i króliczki na etacie Potem niewiadomo skąd wyszła 21, następny dzień to powrót przez Czechy gdzie każdy znalazł coś dla siebie potem znowu 21 i przed kolejną 21 dotarliśmy do domu składając jej należny chołd i honory Dziękuję za uwagę. 11 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jasinek 6 043 Zgłoś ten post Napisano 19 Luty 2016 Dobre, dobre :beer: 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
nokian66 1 262 Zgłoś ten post Napisano 19 Luty 2016 (edytowane) super :beer: Ładna ta twoja R-ka, jakoś teraz będę patrzył inaczej na moją ;-) Edytowane 19 Luty 2016 przez nokian66 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
SimOn! 17 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2016 Fantastyczna relacja! :-) Mocno wzmaga apetyt na Alpy!!! :twisted: Podoba mi się idea miejscówki wypadowej i jeżdżenia na lekko, super wybrana lokalizacja. Tak z innej beczki fajna ta sentencja wykuta nad wjazdem do tunelu... :-D Normalnie jak by zastanawiali się ile jeszcze postoi i kiedy się zawali ;-) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
artex 8 447 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2016 Fantastyczna relacja! :-) Mocno wzmaga apetyt na Alpy!!! :twisted: Podoba mi się idea miejscówki wypadowej i jeżdżenia na lekko, super wybrana lokalizacja.Tak z innej beczki fajna ta sentencja wykuta nad wjazdem do tunelu... :-D Normalnie jak by zastanawiali się ile jeszcze postoi i kiedy się zawali ;-) A po prawej stronie data rozpoczęcia budowy, rok dojścia Hitlera do władzy Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Vengosh10 13 106 Zgłoś ten post Napisano 20 Luty 2016 Extra wyprawa, fajne zdjęcia, okoliczności przyrody, no i z tego co pamiętam z jazd próbnych musi być niezła frajda pokonywania takich tras na f800r :-) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach