Skocz do zawartości
jamal

f800 czy f650 a 170 cm wzrostu

Recommended Posts

Witam,

To moj pierwszy post, wiec na wstepie chcialbym sie ze wszystkimi przywitac. Otoz chcialbym zakupic pierwszy motocykl. Zastanawiam sie raczej nad motorkiem nowym, ktore posluzy mi przez wiele lat. Chcialbym sie zapytac kogos o podobnym wzroscie na temat doswiadczen z tymi 2 motocyklami. Niby najlatwiej przymierzyc sie do motocykla w salonie, ale niestety w salonie nie maja tych 2 na stanie i dostepne sa one jedynie na zamowienie. Czy bylby mi ktos w stanie odpowiedziec, czy f800 gs z obnizonym siedzeniem nie bedzie zbyt wysokie dla osoby o moim wzroscie? Z gory dzieki za odpowiedz, Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witamy się zazwyczaj w przywitalni.

Co do Twoich pytań, to mam 177cm, więc to nieduża różnica. na mnie F800 jest dobre bez obniżania. Pamiętaj, że obniżone ma mniejszą masę dopuszczalną.

EDIT. Racja- na pierwsze moto w życiu F800 może być za wysoki, a trzeba pamiętać, że jak na enduro jest to maszyna szybka, a nawet bardzo szybka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po pierwsze: przywitalnia jest od witania się :) :lol: :D

Spoko, nie jestem ortodoxem,

Moim zdaniem kup coś używanego, bo żadko kiedy ten pierwszy jest na długo i nie szkoda jak zaliczysz paciaka.

F800 jest wysoki i znacznie trudniej go ogarnąć na początku. Jeśli już brałbym F650.

Ale żadne gadanie nie zastąpi przymiarki i własnej oceny.

:beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moim zdaniem kup coś używanego, bo żadko kiedy ten pierwszy jest na długo i nie szkoda jak zaliczysz paciaka.

F800 jest wysoki i znacznie trudniej go ogarnąć na początku. Jeśli już brałbym F650.

Ale żadne gadanie nie zastąpi przymiarki i własnej oceny.

:beer:

To nie tak do końca jest. Miałem małego GS-a trzy lata i zero "gleby". Wsiadłem na 800 i dwie w ciągu dwóch tygodni :) ..

Ja mam 174 cm i obniżoną kanapę i jest tak na styk aczkolwiek całymi stopami nie sięgam ( lekki problem z parkowaniem a raczej wycofywaniem). No i sprzęt jak na pierwsze moto możne być ciut za "ognisty" :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

169cm, Mam F650 nie ST (czyli ciut wieksza, bo wieksze kolo z przodu) i daję radę. Rocznik 95.

Jako pierwsze moto. I zyję :) Po prostu jezdze rozważnie.

Jedyny mankament - zeby pod górke wycofac to nie ma szans siedząc na moto. Trzeba zejśc :lol:

Ale ogolnie się da :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cichy

Potwierdzasz to co piszę, mały GS jest łatwiejszy do ogarnięcia. Jeździłem Dakarem, który jest trochę niższy od 800 i wiem jak jego wysokość może zaskoczyć. A mam prawie 190 :)

Pewnie, że można na 1 moto kupić wszystko, tylko po co się męczyć? Na składniejszej maszynie szybciej opanujesz podstawy i można pomyśleć o czymś innym.

A to, że po przesiadce zaliczyłeś 2 paciaki to nic dziwnego. Przyzwyczajłeś się do maszyny i pewne rzeczy robiłeś na pamięć. Ja po zmianie robiłem kwadratowe zakręty :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Cichy

Potwierdzasz to co piszę, mały GS jest łatwiejszy do ogarnięcia.

Właściwie to chciałem napisać co innego tylko ta podskakująca żaba mnie rozpraszała :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
169cm, Mam F650 nie ST (czyli ciut wieksza, bo wieksze kolo z przodu) i daję radę. Rocznik 95.

Jako pierwsze moto. I zyję :lol: Po prostu jezdze rozważnie.

Jedyny mankament - zeby pod górke wycofac to nie ma szans siedząc na moto. Trzeba zejśc :D

Ale ogolnie się da :D

Da się, też miałem ten problem. Łapiesz prawą łapą klamkę, bujasz się całą masą w przód, i z całej siły w tył, puszczając klamkę, gdy miniesz punkt równowagi :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hejka! Ja np jeździłem odwrotnie do rpiotrka, bo najpierw streetami, a potem po kilkuletniej przerwie na oswojenie chciałem coś mniejszego i trafiłem na GS-a. Wnioski mam takie, że jak po 3 latach śmigania na F650GS ostatnio w Ramlejach ujeżdżałem 800 to czułem się nieco przytłoczony wysokością, mocą i osiągami - przynajmniej na początku, bo teraz już mam nieodpartą chęć na zmianę! Ale jak by to był mój pierwszy moto, to chyba bym nie obył się bez gleby (oby tylko takiej bezstresowej!), bo jest narowisty!!! (a mam 184cm wzrostu!) tak że bierz co chcesz tylko najpierw wszystko poprzymierzaj, przekalkuluj i przemyśl!!! No i powodzonka!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jako pierwsze moto kupiłem F650GS twin. Przez piwerwszych kilka miesięcy trudno mi się jeździło. Teraz jest już o niebo lepiej, a maszyna poręczna jak diabli. :lol:

Tylko, że Komir i spółka ocenili ostatnio moją jazdę jako bardzo ostrożną czy zachowawczą. :)

Co do twojego pytania: F800gs jako pierwsze moto, to raczej nie. F650gs twin, już prędzej, ale gdybyś zamawiał, to od razy z zębami 16-42, a nie 17-41. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jeszcze pytanko. Aktulnie BMW ma w ofercie 2 GS 650, jeden z silnikiem 650, drugi z silnikiem 800 (ten sam co w GS 800 tylko nieco stlumiony). Czy oplaca sie doplacac te 5-6 tys. do wiekszego silnika? ps. oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze 800 na pierwszy moto moze byc zbyt duze i ze lepiej kupic uzywke, jednak problem w tym, ze bmw bardzo dobrze trzyma swoja wartosc i rozpatrujac miedzy uzywka a kupnem moto na firme i ewentualna pozniejsza odsprzedaz ta roznica w cenie nie jest juz taka duza i wart jest zastanowienia fakt, czy nie lepiej kupic motorku nowego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżeli zamierzasz pojechać w dalszą podróż z kompletem bagażu i plecaczkiem, to szykuj się na to, że na G650GS prędkość przelotowa spadnie Ci do max 100-120 km/h. F650GS Będzie bardziej dynamiczny (około 20KM różnicy), cichszy, pozwoli bez problemu utrzymywać na trasie 140 km/h, a może i więcej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżeli Chcesz nówkę to dołóż i kup twina (ten z silnikiem 800). Ten jednocylindrowy nieznacznie tylko różni się od naszych efek. Jeździłem nim, różnicy w jeździe między nim a starym f650gs nie ma żadnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja mam podobno 175 cm ale chyba długie nogi. Jeżdżę 800 już drugi sezon- bez obniżanej kanapy. Stopy całe stawiam na ziemi bez większego problemu. Ja na razie jeszcze nie zdażyło mi się stracić równowagi na światłach lub gdy miałam stać na jakiś większych koleinach. Przymieżałam się swego czasu do 650 nowej i jakoś tak mi nie leżała- tył strasznie uciekał i czułam się niestabilnie- kolana jakoś tak pod brodą. Fakt 800 jest dość wysoka i ma wyżej środek ciężkości ale jest przy tym zwarta, trzyma się zakrętów i nie ma problemu na offie. Polecam chociaż może nie jako pierwszy moto

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bawarka - masz naprawdę długie nogi :lol: Przy twoimm wzroście, na F800GS, całe stopy oprzeć na ziemi...fiu, fiu...

:beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
jeszcze pytanko. Aktulnie BMW ma w ofercie 2 GS 650, jeden z silnikiem 650, drugi z silnikiem 800 (ten sam co w GS 800 tylko nieco stlumiony). Czy oplaca sie doplacac te 5-6 tys. do wiekszego silnika? ps. oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze 800 na pierwszy moto moze byc zbyt duze i ze lepiej kupic uzywke, jednak problem w tym, ze bmw bardzo dobrze trzyma swoja wartosc i rozpatrujac miedzy uzywka a kupnem moto na firme i ewentualna pozniejsza odsprzedaz ta roznica w cenie nie jest juz taka duza i wart jest zastanowienia fakt, czy nie lepiej kupic motorku nowego.

Bierz twina. Różnica w cenie niewielka, a siądziesz na bardzo nowoczesnym i fajnym sprzęcie. Wersje młodsze niż 2009 mają ABS wyłączany w czasie jazdy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Bawarka - masz naprawdę długie nogi :lol: Przy twoimm wzroście, na F800GS, całe stopy oprzeć na ziemi...fiu, fiu...

:beer:

:oops: :oops:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ty się nie rumień Bawarka, Tap Madl czeka. :lol: :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Ty się nie rumień Bawarka, Tap Madl czeka. :lol: :lol:

Albo "Gwiazdy tańczą na motórach" :ugeek:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kup sobie używane lekkie moto na początek, chyba, że masz tyle kasy, że nie wiesz co z nią robić. Osobiście zaczynałem od AT i nie raz leżałem koło Królowej, która do najmniejszych i najlżejszych nie należy. Nie jest mi obce klejenie plastików,szukanie oryginalnych części typu lusterka itd. oraz noga w gipsie (części oryginalne kosztują nie mało, a ból po stracie oryginalnego boczka i perspektywie malowania-niedopisania). Pamiętaj doświadczenie jest najważniejsze, a nie wzrost, choć wysokim przy dużych i ciężkich motorach łatwiej. Kup "tanią" używkę, pojeździsz,obtłuczesz moto, poznasz ludzi z forum, ponaprawiasz, poznasz ceny napraw,nastawisz się na adv lub off i sam będziesz wiedział co będzie dla Ciebie najlepsze czy f800, czy f650. Taka moja osobista rada, na jednym i drugim nie jeździłem,to nie doradzam, zawsze lepiej zaczynać na mniejszym i lżejszym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

poza tym nie zapominaj ze kupno motocykla to nie wszystko

na w miarę przyzwoity kompletny strój wydasz minimum 4000zł

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak jak napisał Piotrusis: można zaczynać i od goldasa, bogatemu wszystko wolno!

Ale najlepszą szkołą jest mała, zwinna ćwiartka enduro. W niektórych kręgach uważana za mało męską :lol: Ale to na co pozwala takie maleństwo zaskoczy wielu. Można się nauczyć wielu prawidłowych zachowań a i ewentualny paciak w terenie nie będzie miał takich konsekwencji jak na dużej maszynie. Nawet podniesienie takich 100 kg nie stanowi problemu. Wiele technik opanujesz duuużo szybciej.

Ale tak jak pisałem wcześniej: wybór należy do Ciebie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wg mnie. Nie masz doświadczenia - to pierwszy motor kupujesz do nauki a nie do szpanowania. Nauka jazdy , tak jak wszędzie indziej to abecadło ABC . Na pisanie felietonów ( czytaj jazdę w miarę techniczna i z głową ) trzeba poczekać ( w zależności od poswięconego czasu , wrodzonych taletów , i narzędzia - motora , nieraz sporo czasu. ) Nie licz że rok wystarczy :lol: . Po roku dowiesz się z grubsza o co biega i czego oczekujesz od maszyny. Jak się poduczysz i ukierunkujesz , kupujesz maszynę docelową . Cierpliwości życzę :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Komir,

niestety często do młodych motórzystów nie chce dotrzeć zasada małych kroków. Ostatnio mój znajomy po zrobieniu prawa jazdy (instruktor po kursie był pełen podziwu, że zdał :lol: ) chciał kupić horneta na pierwsze moto. Co miałem zrobić żeby wybić mu to z głowy? Przewiozłem go na swoim jako plecaka. Jak zobaczył co to jest jazda 100 konnym koniem :lol: dał sobie spokój i kupił hondę vtr 250 i jest zadowolony. Za 1-2 lata przesiądzie się na coś innego jeśli będzie chciał. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

Ja jeżdżąc od kilku lat staram się co roku jechać na jakieś szkolenie żeby polatać pod okiem instruktora kilka godzin. I wcale się tego nie wstydzę. Motocykl to nie zabawka i konieczna jest pokora.

Koniec kazania. Amen.

Każdy robi co chce. Oby wybory były bezbolesne :drinkbeer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×