Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 :D no i jeszcze gdzieś jest w przestrzeni Gietrz...... :o jasne, konie umowne, czujesz, około 40 Nm na wale ;) heh... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Nie no! Za10% mocy więcej wiesz ile kasy trzeba wywalić? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Walka o każdego konika ;) Wiem ciut, moja puszka tylko wyglada na grzeczny samochodzik do wożenia dzieci do szkoły. Tak ma być ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Ja się wyleczyłem Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Nie no! Za10% mocy więcej wiesz ile kasy trzeba wywalić? Kiedyś bardzo chciałem stuningować moje f126p. Zawiecha, hamulce, klatka bezpieczeństwa nie kosztowały prawie nic w porównaniu do stuningowania silnika (koniec lat 80-tych). Trafiłem na poznańskiego wyścigowca, który "wykręcał" z fiatowskiego piecyka ok. 60 KM (dokładał turbo, ale nie tylko). Osłabiła mnie nie cena, tylko żywotność silnika po przeróbkach: nie więcej niż 24 h. :lol: Odpuściłem. Wkrótce przesiadłem się na Skodę Favorit. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
komir 842 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 n126 w kolorze Ecru ( czarnych nie było ) Ecru po burzy ( Waszych mózgów) zamienili sie na czarne bo im się lekko popruły żagielki . To mówicie o 600 czy 650 ? Ponoć 600 miała być oszczędniejsza a chyba z litr więcej paliła . Ale przy tamtych cenach paliwa ( późnego Gierka ) było i tak wszystko jedno . Ale co niektórzy płaskie tłoki zakładali w 125p Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Niejaki Grabowski jako pierwszy wycisnąl z malca 100 kucy bez turbo. Trwałość chyba jeszcze mniejsza. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Ja się wyleczyłem Ja rozsądnie. Autko ma być aktywnie bezpieczne - czyli wyprzedzanie, bez dzidowania, bez wielkich ingerencji, ot tam drobne podbicie momentu, mocy, uspokojenie charakterystyki silnika ;). Do tego siłą rzeczy heble i w sumie dało się to zorganizować w zasadzie fabrycznie. Mam słabość do banana na twarzy od czasu do czasu ;) Zresztą TDi pozwala na spokojną "indywidualizację" :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Komir, Piękne czasy, bena w kolorze blue... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Kiedyś bardzo chciałem stuningować moje f126p. Zawiecha, hamulce, klatka bezpieczeństwa nie kosztowały prawie nic w porównaniu do stuningowania silnika (koniec lat 80-tych). Trafiłem na poznańskiego wyścigowca, który "wykręcał" z fiatowskiego piecyka ok. 60 KM (dokładał turbo, ale nie tylko). Osłabiła mnie nie cena, tylko żywotność silnika po przeróbkach: nie więcej niż 24 h. :lol: Odpuściłem. Wkrótce przesiadłem się na Skodę Favorit. :) Ha, wałek rozrządu, odchudzanie wału korbowego... No taaa Potem była favoritka ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Ja rozsądnie. Autko ma być aktywnie bezpieczne - czyli wyprzedzanie, bez dzidowania, bez wielkich ingerencji, ot tam drobne podbicie momentu, mocy, uspokojenie charakterystyki silnika ;). Do tego siłą rzeczy heble i w sumie dało się to zorganizować w zasadzie fabrycznie. Mam słabość do banana na twarzy od czasu do czasu ;) Zresztą TDi pozwala na spokojną "indywidualizację" :D Ale nie całkiem bezbolesną. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Ale nie całkiem bezbolesną. Niestety, ale jakoś, cholera, tam gdzie jest fun, to ekonomia leży ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Ha, wałek rozrządu, odchudzanie wału korbowego... No taaa Potem była favoritka ;) Zakres zmiam zazwyczaj był znacznie większy. Wał, koło zamahowe, korbowody, zmiana kształtu komory spalania, średnice zaworów i kanałów, gaźnik a nawet przełożenie na prądnicy bo wentylator się rozpadał. Wałki to tylko jeden z elementów 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Najlepsze wałki, to robił mój znajomy, celnik, ale jak go posadzili, to mu przeszło. ;) :lol: 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ReddyS 265 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Panowie, chcecie leff'a pozbawić tytułu? ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Panowie, chcecie leff'a pozbawić tytułu? ;) Nie pozbawią mnie tytułu, przecież nie są świnie. ;) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 W życiu :) Trochę z innej beczki dobrze zrobi "temu wątku" imho do czasu ustalenia faktów i wniosków. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ReddyS 265 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Nie pozbawią mnie tytułu, przecież nie są świnie. ;) Spoko, widzę że kontrolujesz peleton ;) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Człowiek orze jak może... ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Człowiek orze jak może... ;) Szlachectwo zobowiązuje :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 837 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 W życiu :) Trochę z innej beczki dobrze zrobi "temu wątku" imho do czasu ustalenia faktów i wniosków. Może być ciężko - baca się wahoł to i niektórzy taż się wahają - na razie coś w rodzaju braku współpracy - bardziej odrzucenie mojej osoby jako odpowiedniej do oceny wykonanej pracy - zobaczymy co to będzie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Może być ciężko - baca się wahoł to i niektórzy taż się wahają - na razie coś w rodzaju braku współpracy - bardziej odrzucenie mojej osoby jako odpowiedniej do oceny wykonanej pracy - zobaczymy co to będzie. Myślę że wszyscy dojrzeją do kompromisów. Chcąc nie chcąc powstał temat publiczny i każde słowo powinno być wyważone i poparte mocnym dowodem. Bo to jest jak w dowcipie z kradzieżą, nieważne że facetowi ukradziono rower, komunikat brzmi, że facet jezt zamieszany w kradzież roweru :) To trzeba mieć zawsze na uwadze. To tyle z mojej strony. Pozwolę sobie na ewentualną wypowiedź po ogłoszeniu wniosków, mam nadzieję że równoznaczne to będzie z uzyskaniem consensusu. Postaram się również nie OT tutaj, ale Leff, no swędzą palce ;) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 837 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Arthur'ze ;) Było: Vengosh o wszystkim wiedział, a teraz jest Jarek się nie zna ;) 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 837 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 (edytowane) Myślę że wszyscy dojrzeją do kompromisów. Chcąc nie chcąc powstał temat publiczny i każde słowo powinno być wyważone i poparte mocnym dowodem. Bo to jest jak w dowcipie z kradzieżą, nieważne że facetowi ukradziono rower, komunikat brzmi, że facet jezt zamieszany w kradzież roweru :) To trzeba mieć zawsze na uwadze. No właśnie problem w tym, że chyba nie wszyscy chcą, aby sprawa była oparta na konkretach i dowodach. Raczej o kompromisie nie ma mowy, ale to też chyba nie wina obu stron. Będzie zgoda obu stron to pojawią się dowody, a wtedy każdy oceni czy to pomówienia czy prawda. EDIT: zawsze przecież można przeprosić i jakoś naprawić szkody. Edytowane 10 Maj 2012 przez Jarek Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 10 Maj 2012 Arthur'ze ;) Było: Vengosh o wszystkim wiedział, a teraz jest Jarek się nie zna ;) Dlatego "paczę" na przebieg wydarzeń. Zawsze z czasem opadają emocje, coś tam dociera do każdego, czasami zauważa się coś jeszcze, gdybyśmy byli w pzedszkolu, to by się sypnęło piaskiem po oczach, z dyńki, takie tam. A tak jak chcieliśmy być dorośli, to trzeba pokojowo :) Już nie OTuję - zamysłem tego że się wciąłem w ten wątek było pokazanie spojrzenia z boku,na ile potrafię, obiektywnie. Trzymam kciuki za kompromis. 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach