Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pytanie czy lagi ciekly gdy moto trafilo do ciebie czy nalales zbyt duzo oleju i przy pierwszym dobiciu zawieszenia wywalilo uszczelniacze?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy może w czasie piaskowania i malowania doszło do uszkodzenia, zanieczyszczenia itp?

[ps. bo było to robione bez rozłożenia lag]...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rozumiem, że jako "lekarz" poinformowałeś klienta o konsekwencjach takiego czynu i zrobił to on pomimo Twojego ostrzeżenia?

Nie niepoinformowałem do tego się przyznaje bez bicia nie wiedzialem ze faktycznie może to nastapic zaufałem srodkowi bo przecież dostarczył mi go właściciel pojazdu wraz z dodatkiem polepszającym jakość oleju.

Były to środki zakupione przez właściciela w moto akcesoriach chyba sie nie myle polecane przez sklep zajmujący się motocyklami.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Baler

Sklep poleci wszystko na czym zarobi. A klien niech sie martwi. A ty bezkrytycznie zalales to bez watpliwosci. Moze gdybys powiedzial Jackowi ze moze to niesc takie a takie konsekwencje, nie zdecydowal by sie ns to. A ty mialbys spokojne sumienie

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Lecz motorem po takich kuracjach odmładzających trzeba dac troche oko nacieszyć a nie odrazu jechac w rajd Pałuk tam mu w pizde dać

Vengosh nie należał do osób które dawały motocyklowi na Pałukach "w pizde" ... chyba że mówisz o wożeniu na lawecie przez pierwsze miesiące po "kuracjach"?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Vengosh nie należał do osób które dawały motocyklowi na Pałukach "w pizde" ...

MiKo

Bo moto po pimpie powinno byc sezonowane najlepiej w salonie kolo kominka minimum 3 miesiace...

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Vengosh nie należał do osób które dawały motocyklowi na Pałukach "w pizde" ...

I w ogóle Vengosh na Pałukach był grzeczny. I prawie nie pił, i szybko poszedł spać. Wiem coś o tym, bo musiałem spać gdzie indziej. :lol:

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

MiKo

Bo moto po pimpie powinno byc sezonowane najlepiej w salonie kolo kominka minimum 3 miesiace...

Tak samo jak po wyjściu ze szpitala pacjent powinien oszczędzać się przez min. 3 miesiące. ;) A jużnie daj Boże na Pałuki, żeby miał jechać. Pewna śmierć! :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pytanie czy lagi ciekly gdy moto trafilo do ciebie czy nalales zbyt duzo oleju i przy pierwszym dobiciu zawieszenia wywalilo uszczelniacze?

Odbierając motocykl od Balera otrzymałem WYRAŹNĄ informację, że nie rozbierał lag bo uszczelniacze są w jego ocenie w bardzo dobrym stanie.

EDIT: i jeszcze to, że było by trzeba rozwiercić śrubę od dołu bo Alik gwint zepsuł (którą notabene Jarek odkręcił bez trudu i bez rozwiercania)

Edytowane przez Vengosh10

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy może w czasie piaskowania i malowania doszło do uszkodzenia, zanieczyszczenia itp?

[ps. bo było to robione bez rozłożenia lag]...

Dlatego nie odważyłem sie ich dac do piaskowania tylko wyczyscilem je do zera szczotką drucianą na szlifierce i wiertarce i tak czyściutkie uzbrojone trafily do lakiernika wiec niemam mowy o piasku

Vengosh nie należał do osób które dawały motocyklowi na Pałukach "w pizde" ...

w przenosni nawet co nie zmienia faktu ze podczas tego czasu i km ktore sie uda już nakulać silnikowi i ramie nie należalo sprawdzic czy to duzo zgarnać wszyskie spostrzeżenia i wątpliwosci co do jazdy itp.

Sprawdzenie wszyskich czynnosci zwiazanych ze sprawdzeniem wizualnym i technicznym nie zajmuje duzo czasu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co do "pięknie wygląda" uprzedził mnie Leff, lepiej bym tego nie ujął.

Dlaczego kliknąłem Like'a przy poście Piotrka? Ponieważ sam miałem za dużo oleju w lagach i dokładne to, co napisał się stało.

Drugi Like dla Piotrka: Klient dał mi do podłączenia układu o wysokich obciążeniach zwykły przedłużacz-rozgałęźnik. Powiedziałem: Możemy to zamontować na Pana odpowiedzialność, ponieważ układ jest wysoce obciążony i potrzeba zabezpieczenia antyprzepięciowego.

Czyli "Drogi Jacku, nie mamy pewności, czy przywieziony przez Ciebie płyn nie narobi szkód."

DALEJ NIE OCENIAM- to tylko luźne przemyślenia- czekam niecierpliwie na jakieś podsumowanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

w przenosni nawet co nie zmienia faktu ze podczas tego czasu i km ktore sie uda już nakulać silnikowi i ramie nie należalo sprawdzic czy to duzo zgarnać wszyskie spostrzeżenia i wątpliwosci co do jazdy

Sprawdzenie wszyskich czynnosci zwiazanych ze sprawdzeniem wizualnyum i technicznym nie zajmuje duzo czasu.

No to powiedz mi dlaczego w nowym moto pierwszy przeglad w moto ma byc wykonany po 6, 7 lub 10 tysiacach przebiegu? A czasem po 1000 trzeba zmienic olej i sprawdzic kilka srob. Czy powiedzialws Jackowi, zw ma przyjechac na sprawdzenie albo zrobic to samemu bo moze cos sie obluzowac? Odbierajac nowe moto dostajesz takie info.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No to powiedz mi dlaczego w nowym moto pierwszy przeglad w moto ma byc wykonany po 6, 7 lub 10 tysiacach przebiegu? A czasem po 1000 trzeba zmienic olej i sprawdzic kilka srob. Czy powiedzialws Jackowi, zw ma przyjechac na sprawdzenie albo zrobic to samemu bo moze cos sie obluzowac? Odbierajac nowe moto dostajesz takie info.

Tak, nie Pamiętasz niebieskich znaczników na śrubach? Sprawdzałem codziennie ale były w pozycji nieprzesuniętej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z mojej strony to tyle

podsumowanie dnia i całości z mojej strony.

Nie poinformowałeś mnie o cały zdarzeniu, dowiedziałem sie z forum i to po jakim czasie.

To twoje przecież słówa

A ja powtarzalem caly czas o czasie jaki zaistnial i miną przez ten cały czas

Wiadomo każdy chce uniknąć dodatkowych kosztów lecz co ja mogę na dzień dzisiejszy już zrobic to przyjdzie z czasem.

Na dzien dzisiejszy zostałem z góry potraktowany żle

A może po prostu jesli nastąpił by taki problem przyjechala by przczepa lub bus i zawiozla do wyznaczonego przeze mnie servisu i tam też by były wykonane wszyskie poprawki na mój koszt.

Potraktowałeś mnie NIE FERR i tak też zostalem potraktowany na dzien dobry już w dniu uszkodzenia silnika do dnia dzisiejszego

Wysłano dziś, 09:54

Czytając Twoje posty coraz bardziej umacniam się w przekonaniu, że guzik byś mi pomógł jakbym zwrócił się do Ciebie z prośbą gwarancyjną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wyjaśnię niewtajemniczonym powyższego posta, to cytat mojego PW z Balerem. To o 9.54 to mój wpis. Szkoda, że nie przytoczył wcześniejszych swoich wypowiedzi ale jak pisał na PW to nie będę ich przeklejał. Taką mam zasadę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie niepoinformowałem do tego się przyznaje bez bicia nie wiedzialem ze faktycznie może to nastapic zaufałem srodkowi bo przecież dostarczył mi go właściciel pojazdu wraz z dodatkiem polepszającym jakość oleju.

Były to środki zakupione przez właściciela w moto akcesoriach chyba sie nie myle polecane przez sklep zajmujący się motocyklami.

Baler - nie odzywałem się do tej pory bo czekam na więcej faktów . Chcę złożyć sobie wszystko do kupy i na podstawie faktów wydać opinię . Dlatego muszę jeszcze poczekać .

ALE

MECHANIKU czy mechaniku .

Nie masz prawa , Twoja wiedza ( jeśli jakąś posiadasz ) Twoja ETYKA - jeśli i etykę masz

NIE MOGĄ DOPUŚCIĆ DO ZWALANIA WINY NA KLIENTA .

( Bo to jakby przyjechą do Warszawy wieśniak , a taryfiarz wiózł go na Okęcie przez z centralnego przez łowicz )

FACHOWIEC ( prawdziwy fachowiec ) - NIE POZWOLI SOBIE ŻEBY KLIENT BRAŁ JAKĄKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA WYKONANĄ PRZEZ FACHOWCA ROBOTĘ I UŻYTE MATERIAŁY .

Jeśli na coś takiego pozwala . albo co gorsze za decyzje sprzeczna ze sztuką odpowiedzialność przenosi na klienta TO ... slów mi brak , ( moja dobra znajomama mówiła ,, cycki opadają '') TO ....

Nazwę TO po imeniu, choć miałem wstrzymać się jeszcze od wydania opinii .

Z CIEBIE FACHOWIEC JAK Z KOZIEJ DUPY TRĄBA , JAK Z CHABETY RUMAK .

To mi się nie mieści w głowie .

Po mojemu , to klient określa jaki ma fundusz, i jaki zakres wykonanej pracy go intereseju , co ma powstać na końcu .

I TYLE KLIENTA !!

JA decyduję o maetriałach i technologi . Bez dyskusji ( Oczywiście informuję o możliwych skutkach zastosowania gorszych ( co nie zawsze znaczy to samo co tańszych ) , materiałów Jeśli nie dochodzimy PRZED ROBOTĄ do komprowisu - TO NIE ROBIĘ .

BO MOJA ROBOTA :

Po pierwsze jest moją wizytówką i ŚWIADCZY O MNIE

Po drugie musi dać MI SATYSFAKCJĘ - a satysfakcję mogę mieć nie ze skasowanej kasy ( często biorę mniej niż powinienem pod warunkiem że robota jest ciekawa ) - ale satysfakcję daje mi WYKONANIE ZLECENIA BEZ ZARZUTU

Nie ma ludzi nie popełniających błędów , ale gdy dojdzie do jakiegoś problemu - to go biorę na klatę , na nikogo nie zwalam winy .

  • Like 12

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Komir,

Ty to chyba jestes normalnie rycerzem starego kodeksu. Szacun.

Patrzac dookola to chyba gatunek na wymarciu niestety

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z mojej strony to tyle

podsumowanie dnia i całości z mojej strony.

Nie poinformowałeś mnie o cały zdarzeniu, dowiedziałem sie z forum i to po jakim czasie.

To twoje przecież słówa

A ja powtarzalem caly czas o czasie jaki zaistnial i miną przez ten cały czas

Wiadomo każdy chce uniknąć dodatkowych kosztów lecz co ja mogę na dzień dzisiejszy już zrobic to przyjdzie z czasem.

Na dzien dzisiejszy zostałem z góry potraktowany żle

A może po prostu jesli nastąpił by taki problem przyjechala by przczepa lub bus i zawiozla do wyznaczonego przeze mnie servisu i tam też by były wykonane wszyskie poprawki na mój koszt.

Potraktowałeś mnie NIE FERR i tak też zostalem potraktowany na dzien dobry już w dniu uszkodzenia silnika do dnia dzisiejszego

Wysłano dziś, 09:54

Czytając Twoje posty coraz bardziej umacniam się w przekonaniu, że guzik byś mi pomógł jakbym zwrócił się do Ciebie z prośbą gwarancyjną.

Nieprawda Baler, że zostałeś potraktowany nie fair. Postanowiłeś zareklamować swoje usługi jako świetny fachowiec od motocykli i bez skrępowania zrobiłeś show ze zdjęciami i opisem jak to cudownie przywracasz vengoshowemu GS-owi życie. Nie wyszło Ci, bo się nie znasz na tej robocie. Mogłeś (i szczerze Ci to doradzałem) rozwiązać sprawę elegancko. Przyjąć pretensje na klatę, honorowo, ale Ty postanowiłeś unieść się honorem. Gdybyś jeszcze miał rację i argumenty, to bym zrozumiał. Ale nie dość, że spartoliłeś robotę, to w dyskusji używałeś argumentów, które odbiegały od rzeczywistości i na dodatek powoływałeś się na ustalenia z Vengoshem, których nie było. Przykro mi chłopie, ale miejsce MotoBaler na tym Forum jest w wątku "Niepolecane warsztaty". Przynajmniej dla mnie.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Chłopaki i dziewczynki też - fajnie się bawicie. O śrubkach, o tym kto dostarczył środek do płukania ..... Poczekajcie !!!

Zacznijcie zażywać ralanium w dużej ilości - i bez środków nasercowych nie czytajcie jak Vengoshs przedstawi listę "usterkową" możecie nie przeżyć !

Poczekajcie w spokoju - ja pewnie wyląduje w wariatkowie - dlatego na bieżąco, codziennie coś dokumentuję i przesyłam Vengosh'owi.

Tutaj chodzi o wiele więcej niż teraz przypuszczacie!

Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem i nie chcę więcej widzieć ! - jak na jedną robotę !!!

Edytowane przez Jarek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Miał być piękny wątek, ale ostatnie tygodnie, to tylko mięcho mi się ciśnie na usta, jak to czytam. Nasuwa mi się polityczne porównanie, ale forum z polityki wyłączone, więc zachowam je dla siebie. Baler, przykro mi to pisać, bo do takiej sytuacji tutaj nie powinno dojść, ale piszę: (i podkreślam, że TYLKO na podstawie wpisów w tym wątku) W zaistniałej sytuacji zachowujesz się jak dziecko- argumentacja, stosowane w postach metody (wklejanie priwów).

Złości mnie to tym bardziej, że sam z natury nieraz chlapnę kilka słów za dużo- więc jeżeli ja zauważam takie smaczki, to już niedobrze.

O ile mogę- dobra rada: popracuj nad tym, co wymieniłem, bo to, uwierz mi lub nie- wpływa na to, jak cię postrzegają osoby znające Cię tylko z literek na forum.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Miał być piękny wątek, ale ostatnie tygodnie, to tylko mięcho mi się ciśnie na usta, jak to czytam. Nasuwa mi się polityczne porównanie, ale forum z polityki wyłączone, więc zachowam je dla siebie. Baler, przykro mi to pisać, bo do takiej sytuacji tutaj nie powinno dojść, ale piszę: (i podkreślam, że TYLKO na podstawie wpisów w tym wątku) W zaistniałej sytuacji zachowujesz się jak dziecko- argumentacja, stosowane w postach metody (wklejanie priwów).

Złości mnie to tym bardziej, że sam z natury nieraz chlapnę kilka słów za dużo- więc jeżeli ja zauważam takie smaczki, to już niedobrze.

O ile mogę- dobra rada: popracuj nad tym, co wymieniłem, bo to, uwierz mi lub nie- wpływa na to, jak cię postrzegają osoby znające Cię tylko z literek na forum.

Już był taki jeden, co próbował w ten sposób Loganku. Efekty widać powyżej. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oki. Juz nie będę tutaj pisać.

Wątek zdryfował niebezpiecznie... Chłop jest jeden. Owszem - nie zrobił dobrze. Ale teraz dyskusja zaczyna przypominac znęcanie się całej zgrai nad jednym osobnikiem i kopanie leżącego.

Wydaje mi się, że suche fakty i tak przemówią do większości. Reszta tylko podrzewa atmosferę. I tak naprawdę nie jest potrzebna.

Smutno mi.

  • Like 6

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Słyszałem kiedyś taką historię - miastowy budował dom gdzieś na wiosce i popytał w okolicy o polecanego tynkarza. Szybko polecono mu miejscowego majstra, który miał bardzo dobre opinie, solidny i uczciwy Pan Zdzisiu. Kiedy miastowy przyjechał na odbiór roboty zobaczył tynki krzywe jak cholera, kanty jakieś takie okrągłe i ogólnie fuszerka. Zjechał więc Pana Zdzisia, który był bardzo zaskoczony bo był pewien, że robotę wykonał tak jak umiał najlepiej.

Okazało się, że faktycznie gość robi te tynki właśnie takie krzywe ale i tak wszystkim miejscowym to zawsze pasowało bo w okolicy nie ma lepszego fachowca, a do tego nie pił i przychodził na czas do roboty. Po prostu miastowy miał zbyt wygórowane wymagania :)

:beer:

  • Like 9

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×