Skocz do zawartości
Logan

Szczęśliwe powroty / meldunki ;)

Recommended Posts

Taka piękna, słoneczna niedziela, a Wy już po zlocie? Aaajj.. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzisiaj fajnie się jechało. W piątek po ciemku i przy 4-7 stopniach to tak nie koniecznie ;)

Edytowane przez lcoo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W końcu w domu ...

Czechosłowacja zaliczona :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja też ponad 1000 do przodu w tym jakieś 600 na lince rowerowej w sprzęgle :lol:

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Melduję szczęśliwy powrót z sobotniej pojeżdżawki z Damą i Enlilem.

Było super. Dzięki.

PS. Dostałam chcicy na żurek i siedzę w knajpie i czekam na tą zupę :-)

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zakręty, szutry, błoto, wodne przeprawy i tak przez 230 km. Wróciłem zakurzony, ubłocony i zmęczony. Komu mam za to dziękować się pytam? :-D

PS a jeszcze była foto sesja na stacji PKP ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

już pojadłam, to mogę coś napisać, dajcie linki do fotek ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no to melduję szczęśliwy powrót z Kraju Grzmiącego Smoka :)

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
no to melduję szczęśliwy powrót z Kraju Grzmiącego Smoka :)

-znaczy po tym żurku ?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no to melduję szczęśliwy powrót z Kraju Grzmiącego Smoka :)

No to nawijaj jaki był ten smok (poza tym, że grzmiący).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Melduję,że ja juz w domu.Dziękuję wszystkim za wspaniałą zabawę :beer: :)

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

My też się meldujemy :-D

Jak zwykle było zajebiaście, dzięki za rewelacyjną atmosferę i do zobaczenia na następnym spędzie :beer:

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja też się zamelduję.

Dotarłem :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

melduję szczęśliwy powrót ze Szczecina - Kropka dzięki za pyszną kawkę :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

wczoraj wróciłem ze szkolenia motocyklowego w Ułęży (lubelskie) i takie moje przemyślenia:

wyjechaliśmy z Łodzi w 4 motocykle: F650+vstrom 1000+suzuki gsxr+yamaha midnightstar. 3 panów i jedna pani na gsxr. Z uwagi, że byłem najsłabszym ogniwem jechałem trzeci. Jechaliśmy trasą Łódź-Tomaszów Maz.-Białobrzegi-Dęblin-Ułęż, około 240 km. Jechałem bez kufrów, z torbą helda na tyle + nowe opony CST (opisywane min przez JackaJ). Opony założyłem w środę i do wyjazdu przejechałem na nich ok 70 km.

Jechaliśmy mniej więcej 110 km/h okazjonalnie troszkę wolniej i troszkę szybciej. Koleżanka na gsxr wyraźnie się męczyła, jazda dla niej była za wolna. Vstrom i yamaha jakoś to znosili bez narzekania. Ja natomiast walczyłem z wiatrem. Dość wiało, przy 110-120 km/h miałem wrażenie, że jadę po torze lodowym, nosiło mnie na całej szerokości pasa. Przy tej prędkości napór powietrza był tak duży, że jazda przestała być komfortowa. Na szkoleniu tuż przed rozpoczęciem była mała ulewa, tor był mokry. Na torze F-ka była super, początkowo zakręty brałem "crossowo" - tzn bardziej przechylałem motocykl a ciało w przeciwnym kierunku, dopiero po jakimś czasie zacząłem brać zakręty standardowo. Na mokrym torze opony cst, były super, żadnego uślizgu, czułem się pewnie.

W mojej opinii jazda BMWF650 powyżej 100 km/h nie jest przyjemnością - jest walką z pędem powietrza. Na trasie, w porównaniu z pozostałą trójką czułem się jakbym jechał na "komarku". Vstrom 1000 zdecydowanie za wielki, czopper nie mój styl, gsrx również. Ogólnie z F-ki jestem bardzo zadowolony jednak brakuje mi odrobiny "poweru". Ciekaw jestem Waszych opinii na temat wrażeń z jazdy przy określonej prędkości.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeździłeś już czymś innym ?

- Bo dla mnie , a jeździłem już na kiklu motkaach ( afryka brata , transalp , f650 , czoper , moja obecna gpz wcześniej jakieś SHL , Jawa, CZ ,MZ ) na kazdym jest dobrze . Pewnie że są różnice w pozycji , mocy , stylu jazdy,owiewek lub ich brak .

Wsiadając na motocykl wbijam bieg , puszczam sprzęgło i jadę . Tu nie chodzi o komfort , inaczej nie jeździł bym motkiem tylko autam . Bo i wiatr , i deszcz , i zwiększone niebezpieczeństwo

Ale

Dojadę tam gdzie czym innym bym nie dojechał , zaparkaję tam gdzie chcę , nie stoję w korkach , czuję - dosłownie świat dookoła

F 650 - jak dla mnie było ,,w normie" do 120 - 130 km . I przy tych prędkościach nikt nigdy na mnie czekał , nie czułem się pokrzywdzony w ,,stadzie "

Ze ścigaczami nawet nie próbowałem się ścigać .

Raz że nie ta klasa i typ - dwa bo uważam że 120 km na motocyklu to całkiem znośna prędkość i myślę że mając jakiegoś ścigacza też bym głównie tą prędkością się poruszał .

Moja GPZ ze mną na pokładzie max zbliża się do 190 do 150 , nawet lekko ponad jazda jeszcze jest znośna , ale kiedy się do tego zbliżam ? Bardzo rzadko , wręcz sporadycznie - jak czas goni a kilometrów jescze dużo - to jedyny powód .

Takie mam odczucia

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Gdybym wiedział, że będzie ktoś z forum, tobym podjechał. Daniel Piecychna organizuje szkolenia w Lublinie. Co do jazdy, to na początku też do stówki było ok, potem doszedłem do 120-130 bez stresu. Więcej nie ma sensu, ani efką, ani GS-em. Przyjemność zaczyna spadać gwałtownie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dlatego życie zweryfikowało u mnie zmiany. Potrzebuję na przeloty moc sunac 140-150 (hajłej oczywiscie) na dystansie 300-400 km w jedna strone i potem móc jeszcze pracowac "muskiem". Łosiemsetka na to pozwala, singiel był przyjemny do 120-130 km/h. Po wioskach i turystycznie identyczne v, tylko w singlu duzo pozniej doopa bolała.

Pozdrawiam.

A

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeździłeś już czymś innym ?

nigdy nie jeździłem motocyklem. F-ka to pierwsze co mam, nie liczę suzuki gladius z nauki. Nie mam jeszcze wyrobionej opinii co mi się podoba i czego chcę, bo nie mam żadnego doświadczenia. Do jazdy po mieście F-ka jest bez zarzutu. Na drogę szybką, jest wg mnie za słaba do jazdy w tempie ok 120 km/h. Napór wiatru był dla mnie bardzo duży, bardzo zwracałem uwagę na swobodę pozycji i nie wisiałem uczepiony kierownicy. Przy mijance z tirami naprawdę musiałem uważać na podmuchy, vstrom wyprzedał jakby od niechcenia, F-ka zbierała się nawet bardzo zgrabnie, ale nawet nie próbowałem jechać 140 przy tym wietrze. Z drugiej strony tempo 80 km/h na drodze szybkiej bardzo usypia i powoduje u mnie taki trochę spadek czujności. Na razie mam wrażenie, że F-ka jest takim motocyklem do miasta i do "myszkowania" po drogach, wsiach, okolicach z zakrętami, bezdrożach, ale raczej nie jest motocyklem na szybkie, przelotowe trasy.

Jeszcze nie odkryłem czego chcę i jaka jazda jest dla mnie. Plany wyjazdowe mam duże, ale brakuje towarzystwa, Ci znajomi z którymi byłem, jeżdżą znacznie szybciej i nie wpasuję się swoim tempem do ich grupy. Poza tym kręci mnie wyjazd niezaplanowany, wyjechać i po prostu jechać 2-3 dni, bez celu i bez planu.

JacekJ na pewno dam znać kolejnym razem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na razie mam wrażenie, że F-ka jest takim motocyklem do miasta i do "myszkowania" po drogach, wsiach, okolicach z zakrętami, bezdrożach, ale raczej nie jest motocyklem na szybkie, przelotowe trasy.

Masz dobre wrażenie. Jednocylindrowiec męczy się przy szybkich przelotach, ale też z pewnością nie był do tego stworzony. Co do ochrony przed wiatrem, można się posiłkować wyższą szybą czy choćby deflektorem. Niestety raz jest lepiej, raz gorzej. Dużą rolę odgrywa tutaj wzrost kierownika i kąt pochylenia szyby. Eksperymentować można bez końca. Efekty są różne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja na asfaltowych oponach jak wracałem z trasy to będąc 100-150km przed domem jechałem 140-150km/h. Ale od 120 zaczyna się już zap***dalać a nie jechać. Wysoka sylwetka motocykla i mała jak na asfaltowe maszyny masa to powoduje. Dla singla to był już koniec jego możliwości (tzn. z 1000 obrotów jeszcze miałem do tego czerwonego pola). Mam standardową szybkę z dakara z 2002 roku. Czyli tą taką prawie pionową, czarną i zakrzywioną na końcu. Z podmuchami wiatru chyba jest podobnie jak z jazdą po piachu. Z czasem się przyzwyczajasz, że tobą rzuca i przestaje to być jakieś straszne. Uważać trzeba tylko jeśli masz polanę np. z prawej strony a z lewej las i nagle robi się na odwrót bo może nagle zacząć dmuchać z drugiej strony. Dodam jeszcze, że poniżej jakichś 110 km/h nawet nie zamykam szybki w kasku bo nie lubię. Opuszczam tylko takie przyciemniane okularki więc ta owiewka chyba spełnia swoja rolę. Ale przy 140 to już muszę mieć szybkę zamkniętą do końca :) .

Edytowane przez krzbur
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

przy 140 bez opuszczonej szybki boję się że mucha zrobi mi dziurę w policzku :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×