Leaderboard

Aleś wykopał.... Teraz to już wszyscy wiedzą jak taka praca wygląda. W końcu jest Discovery

O.K. dzieki https://drive.google.com/file/d/1AyxkmFVTt1WKfubBmYDoIeFmRTnNKhft/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1FkyjE3fiZwhvLyEONXJb2NZM1q9CH_dC/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1AyxkmFVTt1WKfubBmYDoIeFmRTnNKhft/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/1AyxkmFVTt1WKfubBmYDoIeFmRTnNKhft/view?usp=sharing

Pamiętaj że oprócz długości ważny jest skok amora. Można kombinować oczywiście ze zmianą sprężyny aby zabezpieczyć się przed dobijaniem ale gdyby skok był zbyt mały w nowym amorze wtedy klops. Można też pokombinować z dorobieniem łączników pod wahaczem gdyby amor okazał się zbyt długi lub gdyby był zbyt krótki dorobić jakiś adapter wydłużający mocowanie dolne. Jak wrócę do domu to sprawdzę co mam w notatkach, kiedyś mierzyłem sporo przy amorze pod kątem zwiększenia skoku do 280mm. Teraz mam 250mm i niestety czasami brakuje gdy przód ma tyle co krosówki.

Wpadła mnie w łapy rolka i jeżeli chodzi o łożyska, to wyciągnąłem z niej SKF 608-2RS1, B - 7mm D - 22mm d - 8mm 2RS1 - Uszczelnienie stykowe z kauczuku butadienowo-akrylonitrylowego (NBR) z obu stron łożyska.

Seb kupujesz spawarę, giętarę, tokarę i lecisz z koksem. ;-)