Silnik padł po upływie przedłużonej gwarancji ale ponieważ sprzęt był dalej regularnie serwisowany w ASO, były podstawy do tzn good-will, niestety bez powodzenia. Na szczęście trafił się dobry silnik, który wymienił motoleźan (bardzo polecam), GS śmiga do dziś.
Przykra sprawa, ale nie ma tu reguły, no jest jedna, jak z większością spraw w życiu, najwięcej atencji dostają pechowe sztuki, których przypadki się nagłaśnia, mimo iż są mniejszością, Człowiek, ma też taką skłonność do wyolbrzymiania przykrych wydarzeń, a tym dobrym przypisuje mniejszą wagę
Co się popsuje można naprawić i to w o wiele mniejszych pieniądzach niż 40k Wymiana silnika z silnikiem kosztowała poniżej 10k, przypadek Bodka jeszcze mniej ale miał też kontynuację ale to może na temat na zlot a nie forum.