mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 26 Wrzesień 2013 Oki. Rozmawiałam z Jarkiem. Proszę Marka i Jure o podanie mi nr tel. na pw. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
enlil 3 208 Zgłoś ten post Napisano 26 Wrzesień 2013 wysłałem pw Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 26 Wrzesień 2013 Mam-zadzwonię jak wyjdę od lekarza ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bastian 8 Zgłoś ten post Napisano 26 Wrzesień 2013 Nie wiedziałem, że sprawa tak się rozkręciła :) powiem tak - jeżdżąc wiele razy spotkałem się z bezinteresowną pomocą, było to bardzo miłe. Jeśli będę miał możliwość pomocy, to chętnie to zrobię. ps. Pewnie, że nic na siłę. Ja również wiele razy spotkałem się z bezinteresowną pomocą. Nawet w tegorocznej wyprawie na Bałkany. Miałem problem z szajsowatą oponą, jaką jest Mitas E08 - zaczęła franca się przegrzewać i pękać, że bałem się jechać dalej. A było to w Rumunii. Wiele osób nam tam pomagało, od sugerowania miast, gdzie można szukać opony po wydzwanianie przez sklepikarza po wszystkich znanych internetowych serwisach oponiarskich w Rumunii. Jak się okazało niemałym problemem jest szybkie kupno opony w Rumunii w przystępnej cenie. Pomógł nam dopiero motocyklista z Serbii, który akurat pchał za Transfogarską swojego KTM-a, bo walnęło mu łożysko. Zapytaliśmy czy nie potrzebuje pomocy i koniec końców to on pomógł nam dając u siebie dach nad głową, wikt oraz zorganizował całą sprawę w Serbii z kupnem i zmianą nowej opony. Tak więc jeśli da się pomóc koleżance, to również chętnie pomogę, jak się da. Jeśli trzeba, to się zrzucę na części. Mam nr telefonu do Anny oraz maila. Mogę też pisać do niej na konto Coachsurfingu - teraz w podróży będzie pewnie często się logować i szukać noclegów. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bond 1 587 Zgłoś ten post Napisano 26 Wrzesień 2013 wchodże w pomoc $, na miejscu nie pomoge, w wwie moge trzeba pomoc morocyklistkom w potrzebie Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
tomekm 1 153 Zgłoś ten post Napisano 27 Wrzesień 2013 Czy HQ poczyniła jakieś ustalenia? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
enlil 3 208 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Skontaktowałem się z Anią mailowo. Tak jak pisał Marek silnik w DRce podobno ma zużyte zawory. Bierze olej - ok. 150ml/ 100km. Naprawa droga, dlatego chcą jednak spróbować wrócić na DRce z powrotem do Rosji (1500 km). W Krakowie mają być 8-10 października. Ania ma napisać dokładny model i rocznik, może ktoś gdzieś coś by znalazł, jeżeli chodzi o części w Polsce i jaki to jest mniej więcej koszt. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Zużyte zawory? Brzmi dziwnie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
enlil 3 208 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Zużyte zawory? Brzmi dziwnie. Dlatego poprosiłem o więcej szczegółów Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 No cóż. ... Chcielismy pomóc, ale jak kiedyś pisał ... "baby są jakieś inne" ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
consigliero 1 971 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Ja to rozumiem jako tłok a nie zawory Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Peterka 5 564 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Jeśli był by pozwolenie od dziewczyn to ktoś kumaty powinien osłuchać o pooglądać silnik, no ale tu chyba ameryki nie odkryłem :-D Jak będzie organizowana jakaś akcja zrzutkowa to ja się chętnie dołożę. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Ja to rozumiem jako tłok a nie zawory z opisu objawów wnioskuje podobnie. Jeżeli jest tak jak myślę to raczej będzie ciężko dojechać na miejsce, ale może wiedzą lepiej - w końcu to ich maszyny i miały możliwość oceny w realu ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Jarku - nie bądź niesprawiedliwy [bo opowiem jakiś kawał ;) ] - dziewczyny pewnie powtarzają co im ktos powiedział. Zresztą - sam mówisz, że na odległość to mozna co najwyżej sobie teoretyzować. może wiedzą lepiej A może nie mają wyjścia? 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
sarawi 88 Zgłoś ten post Napisano 29 Wrzesień 2013 Jesli to nadal aktualne, to ja moge pomoc. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
tomekm 1 153 Zgłoś ten post Napisano 30 Wrzesień 2013 pewnie aktualne, Marek? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
consigliero 1 971 Zgłoś ten post Napisano 30 Wrzesień 2013 Jak napisałem motocykle są w centrum , można zrobić konsylium. Co do ich powrotu to można pogadać ,bo ja osobiście mam ochotę na wycieczkę do Rosji ( mam przyczepie) i pewnie mógłbym je odwiedzić, ale najpierw muszą mi załatwić zaproszenie i wizę wielokrotną roczną . Wtedy otworzy się przed nami ( Beatka i ja) możliwość wyjazdu w miarę wolnego czasu . Jak ktoś ma ochotę na konsylium to zapraszam Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
sarawi 88 Zgłoś ten post Napisano 30 Wrzesień 2013 Ja moge przygarnac do garazu jeden. Jak cos, pisz na PW. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 30 Wrzesień 2013 Jak ktoś ma ochotę na konsylium to zapraszam A to jest już zgoda dziewczyn? Bo jak motek padnie w czasie konsylium, to możecie im zrobic niedźwiedzią przysługę. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Moje spojrzenie na akcję "pomóc" Przekazałem swoje spostrzeżenia wcześniej w formie ustnej .... , ale krótko napiszę: Jeżeli pomoc ma być skuteczna to musi ktoś zostać koordynatorem akcji - jedna osoba, która podejmie się koordynacji całości działań. Niezbędne jest precyzyjne przekazanie "dziewczynom" co zamierzamy dla nich zrobić i w jaki sposób pomóc oraz jakie mogą być problemy ( czas koszty... ). Od ich zgody, zakresu zgody można podjąć się działań "a", "b" , "c" ... lub uznać, że sobie nie życzą. Jeżeli sobie życzą to ja wyrażam gotowość pomocy fizycznej , ale niestety nie mogę pojawić się w Krakowie - więc w takim przypadku motek by musiał jakoś być dotransportowany do mnie, ale to jest mniej ważne - być może jest ktoś w Krakowie lub bliższej okolicy, kto podejmie się oceny stanu i ewentualnie naprawy. Innymi czynnościami "koordynatora" byłoby stworzenie listy deklarowanej pomocy materialnej na zakup części i innych kosztów, a potem zebranie tych środków i rozliczenie się z darczyńcami. Problem "hałasu" może być poważny, albo błahy - bez realu, być może bez częściowego rozebrania silnika określenie jego przyczyn może być trudne, a sama naprawa też może okazać się naprawą poważną i drogą - tak więc ocena stanu ( diagnoza ) tego z czym mamy do czynienia jest niesłychanie istotna. Kto stanie na czele projektu "pomoc" ??? Ktoś chętny ??? Odnoszę wrażenie, że bez takiej osoby poprzestaniemy na osobistych, bliżej nieokreślonych, deklaracjach pomocy, a w rzeczywistości problem pozostanie nierozwiązany, a czas leci ;) 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mutomb 3 541 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Popieram. Musi byc ktos, kto na biezaco jest w stanie skontaktowac sie z Paniami i koodrynowac poczynania. Taki posrednik na lini mechanik-dziewczyny no i moze forum. Jesli padnie zgoda to trzeba sprzet bezwzglednie przewiezc do Jarka. Tak zeby mogl miec wszystko na miejscu. Ze swojej strony jestem gotowy "cos" dorzucic na czesci. W transporcie nie pomoge bo za daleko ale to jest juz chyba rozwiazane. W przyszlym tygodniu w okolicach srody bede w Bielsku Bialej wiec moge wspomoc. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Taki posrednik na lini mechanik-dziewczyny no i może forum. Koordynator powinien przejąć w sposób "twardy" pośrednictwo pomiędzy wszystkimi stronami. Jeżeli "forum" deklaruje pomoc materialną to to też ktoś musi skoordynować !!! Funkcja koordynatora to też rodzaj pomocy - bardzo ważny element pomocy. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
consigliero 1 971 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Aby było jasne , nie mam nic przeciwko spotkaniu przy kawie i obsłuchaniu motocykla . Kawa gratis ale bez wyjeżdżania poza teren , w końcu to ja odpowiadam za te motocykle. Marina raczej nie jest skora do naprawy motocykla, myślę że problem jest natury finansowej i sentymentalnej. Nie chce wkładać serca w coś co nie będzie jeździć . Konsylium powinno dać odpowiedź czy jaka jest szansa na powrót bez zbytnich kłopotów . Przypominam że tamtejszy mechanik był sceptyczny co do jazdy tym motocyklem na dalsze odległości i jak widać w Polsce rozsądek wziął górę nad chęciami. Tylko tyle bym oczekiwał co do reszty , jak napisałem wcześniej , przyczepę mam auto też i jak będzie wyrażona chęć aby skorzystać z pomocy to wtedy będzie czas na logistykę. Ja nie jestem specjalistą od silników ale stan ogólny motocykla dla mnie subiektywnie to złom Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
consigliero 1 971 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Czym nie będzie jeździć Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
enlil 3 208 Zgłoś ten post Napisano 1 Październik 2013 Z Anią jest kontakt tylko mailowy. Tak jak już wcześniej pisałem kontaktowałem się mailowo i dostałem odpowiedź ogólną odnośnie problemów z motkiem i planu powrotu do Rosji. Napisałem, że jest możliwość pomocy. Rozpisałem jakie są warianty. Poprosiłem, żeby podała więcej szczegółów oraz spytałem czy bierze pod uwagę inne możliwości niż powrót na kołach, ponieważ 1500 km jest kawał drogi i może nie dojechać. Na razie nie dostałem żadnej odpowiedzi. Bez jednoznacznej zgody dziewczyn/y nie ma sensu podejmować jakichkolwiek działań, no może oprócz obsłuchania motka na miejscu u Marka. Nie znam żadnego dobrego mechanika w Krakowie. Myślałem pogadać z gościem z www.tech-moto.pl (polecany przez kilku osób na forum), żeby podjechał i posłuchał na miejscu. Innych opcji póki co nie mam. Zgadzam się z tym, że najlepiej by było chociaż wstępnie ustalić na miejscu, w Krakowie, co jest z motkiem zanim zawozić do Bielska lub gdzie indziej. Sarawi, znasz może kogoś z Krakowa kto się zna na mechanice i mógłby wstępnie zerknąć na DRkę? Co do problemu, to Ania napisała "Изношены коромысла клапанов в двигателе" co przetłumaczyłem jako "zużyte popychacze zaworowe w silniku". Nie wiem skąd wie, że z tym jest problem. Wnioskuję, że od mechanika, który przed wyjazdem sprawdzał motek. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach