Skocz do zawartości
Marcin

Czym smarować linki w moto?

Recommended Posts

Wrzucam tu, bo jakoś do mechaniki pasuje, ale nie wiem do ktorego dzialu ;)

Anyway - chciałbym sobie profilaktycznie przesmarować linki gazu i sprzęgla. Plan jest prosty - strzykawka z b. cienką igłą i wcisnąć trochę w pancerz linki.

Pytanie brzmi - co? :) Czy np olej przekładniowy motocyklowy się nada (mam trochę Motul Transoil). Podejrzewam, że tu nie ma wielkiej filozofii, ale wolę się dopytać, czy jest coś, co mogłoby pogorszyć sprawę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja znam taką teorię , że olej może być nawet silnikowy wymieszany z małą ilością benzyny. Benzyna sprawi, że olej będzie rzadszy więc lepiej spłynie po linca a po chwili odparuje i będzie ok :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja smarowałem tak:

1. Spray do odtłuszczania hamulców.

2. Spray do łańcucha z teflonem.

Przez maszynkę do linek za 20 zł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przez maszynkę do linek za 20 zł.

Co to takiego ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A po co smarować? Jest taka potrzeba?

Profilaktyka? Linke sprzegła mam dość nową, z przebiegiem około 5 tyś km. Natomiast nie mam pojęcia jak wyglądają linki gazu - gaz chodzi płynnie i bez zacięć, więc nie jest to coś bardzo pilnego, ale może warto by było coś pod tym kątem zabezpieczyć?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moim zdaniem linka zabezpieczona z dwóch końców przed wpadaniem brudu nie wymaga smarowania. Ma wkład ze śliskiego plastiku i to wystarczy. Smar raczej sprawi, że opór wzrośnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przychodzi facet do lekarza

Panie doktorze , chciałem coś na grypę .

Lekarz pyta , a co Panu dolega ?

Pacjent odpowiada , nic , tak coś profilaktycznie chciałem ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A po co smarować? Jest taka potrzeba?

Po pierwsze primo:

Kto nie smaruje, ten nie jedzie.... :)

Po drugie primo:

Kto bogatemu zabroni?

Po trzecie primo:

Kto to jest ten Anyway?? Bo się go Marcin pytał, a ten milczy...:)

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z doświadczeń rowerowych - wyłącznie smar teflonowy (np. Pedros albo Finish Line) ale jak już ktoś zauważył taka linka szybciej chwyta paprochy i wtedy jest jeszcze gorzej :D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W linkach starszych motkow z lat 80, 70 i starszych mozna bylo spotkac bawelniany kord wewnatrz linek zwlaszcza tych grubszych (sprzeglo, hamulec tylny czasem uklad linek zmiany biegow) wiec tutaj raczej napewno trzeba je bylo smarowac.Linki wspolczesnych motkow "chodza" w teflonowych koszulkach wewnatrz pancerzy i w zasadzie jest to zbedne, no moze delikatnie linka gazu ale od str. rolgazu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zaciekawiony tematem poszedłem przywitać się z Dakarem i skontrolować za razem płynność działania cięgien :) I tak sprzęgło działa bez zarzutu, natomiast manetka gazu - o zgrozo chodziła tak jakby była przesmarowana... klejem.

Nie zastanawiając się długo ściągnąłem owiewki oraz osłonę mechanizmu poruszającego linką gazu przy manetce; linkę gazu zdjąłem z przepustnicy (tego plastykowego okrągłego elementu przy silniku gdzie mocuje się linkę gazu). Sprawdziłem: przepustnicę - zabrudzona pyłem sprężyna, ale działa płynnie i na moje oko ma dobry naciąg; linkę gazu - chodzi w pancerzu bez większych oporów; manetkę - sama manetka chodziła ciężko więc zdjąłem plastykowy element z zębatką (do którego przyczepiony jest 1. koniec linki gazu) który był oklejony starym smarem, wyczyściłem to rozpuszczalnikiem. brzegi manetki też przemyłem rozpuszczalnikiem, bo skoro na sprężynie przepustnicy był pył to pod manetką na pewno też conieco się dostało, przepsikałem WD-40 i na ząbki rollgazu i tego plastykowego elementu nałożyłem odrobinę świeżego stałego smaru (takiego jak do łożysk).

Całość chodziła płynnie, ale jak wszystko poskładałem do kupy to efekt końcowy w porównaniu do pierwotnego nie był powalający.

Nie wiem jak to jest w BMW ale u brata w Yamasze Virago manetka gazu chodzi nieporównywalnie lepiej. Poniżej zamieściłem nagrania z działania mojej manetki.

Czy ktoś może mi powiedzieć gdzie leży przyczyna tak felernego działania? Czy wasze działają podobnie? Wydaje mi się to niebezpieczne, gdyż powrót z pozycji max do pozycji 0 trwa ok 1 sekundy...

a tu Virago

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powinna chodzić dużo szybciej

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zdejmij linkę z rolgazu i zobacz "jak pracuje" bez niej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A linkę do sprawdzenia wyciągałeś, czy tylko poruszałeś nią? Chodzi mi o to, czy widziałeś cały pancerz. Ja kilka dni temu wymieniałem linkę gazu, bo poprzedni właściciel źle założył linkę od sprzęgła i połamał tą od gazu (pancerz). Dosłownie na pół. Sama chodziła lekko, ale już pod obciążeniem (sprężyna przepustnicy) ciężko. Różnica teraz jest kolosalna. Sprawdź całą linkę może.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sprawdz czy linka z pancerzem nie jest zalamana w ktoryms miejscu na swojej dlugosci, cudow niema cos musi ja hamowac.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ok, dzięki. Sprawdzę pancerz, choć na mój nos obstawiał bym rolgaz

Sprawdzałem jedynie poszczególne elementy osobno (przepustnica, linka i manetka) i najgorzej chodziła manetka, ale nie miałem zbyt dużo czasu żeby ją zdjąć z kierownicy i przeczyścić od środka. Choć po psiknięciu WD-40 była prawie jak nowa... :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zauważ tylko, że jeśli jest tam brud, to WD40 da na chwilę poślizg, który szybko zniknie. Za to może zostać gęste błoto, jeszcze gorsze. Rolgaz chyba chodzi na sucho. Elementy w miejscach gdzie może dostawać się kurz, pył itp. zazwyczaj robione są ze "śliskich" materiałów, nie wymagających smarowania. Smar+kurz to zwykły środek ścierny.

Jeśli masz grzane manetki, zwłaszcza oryginalne z przewodami w kierownicy to uważaj przy ściąganiu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W nowszych motocyklach linki przewaznie sa pokryte teflonem i w zasadzie unika sie ich smarowania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Byłem. Sprawdzałem.

Manetek kolejny raz nie ściągałem (z obawy, że uszkodzę grzanie) , ale przeczyściłem kierownicę na tyle na ile dało się ją (manetkę) przesunąć na zewnątrz kierownicy. Chodziła luźno. Dopiero do skręceniu całej obudowy z przełącznikami problem powrócił jak bumerang... Poluzowałem nieco śruby mocujące obudowę i jest lepiej, ale do ideału jeszcze trochę.

Jutro ciąg dalszy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×