Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Nie wiem nad czym ta dyskusja.

Motocyklista stworzył sytuację zagrożenia życia (co widać) łamiąc przepisy (przyspieszanie podczas wyprzedzania).

Osobiście mam nadzieję, że tacy kierowcy (i moto i puszki) będą surowo karani.

Jaka dyskusja. Ja sobie robią jaja z dziwacznego zachowania motocyklisty. Szarżował na puszkę jak ułan na czołg.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jaka dyskusja. Ja sobie robią jaja z dziwacznego zachowania motocyklisty. Szarżował na puszkę jak ułan na czołg.

A to sorry Jacek :)

Na wakacjach jestem i wyłączyłem moduł dekodowania sarkazmu :D

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A to sorry Jacek :)

Na wakacjach jestem i wyłączyłem moduł dekodowania sarkazmu :D

Niestety ironia i głupi żart to mój sposób na komunikowanie się ze światem.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do momentu gdy taki dowcipas jeden z drugim wpakuje Ciebie w sytuację w której dupsko ściska się w chińskie ES ;)

Czego oczywiście nie życzę ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Niestety ironia i głupi żart to mój sposób na komunikowanie się ze światem.

No niby zdążyłem się zorientować... ale jednak nadrabiając przy piwie (w pięknych okolicznościach przyrody) forumowe zaległości jakoś odruchowo skomentowałem ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do momentu gdy taki dowcipas jeden z drugim wpakuje Ciebie w sytuację w której dupsko ściska się w chińskie ES ;)

Czego oczywiście nie życzę ;)

Wierzę na słowo. Sprawdzał nie będę (dobrowolnie).

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sytuacja:

Dojeżdżam do świateł... chcę zająć dobrą pozycję... udaje mi się, jestem pierwszy.

Czerwone....

Czerwono-pomarańczowe..

Zielone...

Ruszam...

Nagle niewiadomo skąd zjawia się ON - gówniarz na rowerze. Przecina mi drogę na przejściu dla pieszych.

Do tego abym go zahaczył brakło bardzo niewiele. Cisnął szybko to mu się udało.

Przestraszył mnie trochę...

Uważajcie

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Trzeba Zawsze uważać szczególnie w mieście i dookoła się rozglądać.

Nigdy nie wiadomo co nas spotka za zakrętem lub w chwili gdy się tego nie spodziewamy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Trzeba Zawsze uważać szczególnie w mieście i dookoła się rozglądać.

Nigdy nie wiadomo co nas spotka za zakrętem lub w chwili gdy się tego nie spodziewamy.

Mogę tylko dodać, że poza miastem też trzeba być czujnym. I spodziewać się niespodziewanego. I uważać z rozglądaniem, bo z przodu może coś nas zaskoczyć. Teraz jesteśmy już prawie bezpieczni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ehhh. Nie tylko w miescie i poza miastem ale takze w lesie, na polnych sciezkach. Czasem jakis zwierzaczek sploszony potrafi wyskoczyc :) Zawsze badz czujny... I jak tu sie rozkoszowac jazda jak ciagle oczy wkolo glowy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ale ten gostek, który jechał z tyłu i filmował komórą to też nie do końca normaly jest

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ehhh. Nie tylko w miescie i poza miastem ale takze w lesie, na polnych sciezkach. Czasem jakis zwierzaczek sploszony potrafi wyskoczyc :) Zawsze badz czujny... I jak tu sie rozkoszowac jazda jak ciagle oczy wkolo glowy?

Trzeba się zatrzymać i dopiero rozglądać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Trzeba się zatrzymać i dopiero rozglądać.

Mam nadzieje, ze inni zrozumieli to inaczej :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mam nadzieje, ze inni zrozumieli to inaczej :)

Niby jak? Rozglądanie w czasie jazdy może być niebezpieczniejsze od gadania przez komórkę.

Zwłaszcza w upały, kiedy dziewczyny mało co na siebie zakładają... Nie mówię o sobie, ale ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Niby jak? Rozglądanie w czasie jazdy może być niebezpieczniejsze od gadania przez komórkę.

Zwłaszcza w upały, kiedy dziewczyny mało co na siebie zakładają... Nie mówię o sobie, ale ...

Nie pisalem o atrakcjach tylko niebezpieczenstwach. Jesli sa atrakcje to sie zatrzymuje. Pare raz oberwalem w kask za takie zatrzymanie i podziwianie atrakcji ale teraz kupilem czelendza i jezdze solo ;)

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zwłaszcza w upały, kiedy dziewczyny mało co na siebie zakładają... Nie mówię o sobie, ale ...

czy Ty chcesz nam o czymś powiedzieć :?: :lol:

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

czy Ty chcesz nam o czymś powiedzieć :?: :lol:

Widzisz to, co chcesz zobaczyć, a nie to co jest. Co chciałem powiedzieć, to powiedziałem. A jeśli szukasz wspólników do przebieranek, to źle trafiłeś. :)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Heh, KGB nigdy nie dementowało plotek, ponieważ zdementowana plotka staje się informacją :-D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziś godz 14 50 jadę 4 oo z Wrocławia drogą 94 do Środy Śląskiej . Pogoda bdb.

Na wysokości zjazdu Mrozów stoją i świecą niebieskie koguty . Już z daleka widać że coś nie tak .

Dojeżdżając do tej krzyżówki widzę roztrzaskany i leżący motocykl , kask postawiony obok . Na poboczu jest auto które brało udział w wypadku .

Policja reguluje ruchem wahadłowo .

Wracam po prawie trzech godzinach , wszystko jest bez zmian , z tym że widzę auto w które wjechał motocyklista . Uderzenie było tak mocne że złamał tylne koło i wbił się w środek pojazdu .

Wygląda mi na wymuszenie auta i niedostosowanie prędkości motocyklisty .

2 oo jechały w stronę Środy Śl , a 4 oo wyjeżdżały w lewo do Wrocławia i gotowe.

Nie mam pojęcia czy wyszedł z tego , a szukam w serwisach dolnośląskich .

Uważajcie na siebie

B...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wracam sobie z wycieczki dk nr 8, ruch jak to na ósemce, spory. W sumie nie śpieszy mi się, jadę równo, pozwalam się wyprzedzać etc. W pewnym momencie wyprzedza mnie motocyklista i po kilkuset metrach obaj zjeżdżamy w boczną drogę. Nota bene dobrze mi znaną - często dojeżdżam nią do pracy. Koleś jechał nieco szybciej i zaczynam łapać się na tym, że podświadomie zaczynam go gonić :twisted:. Droga wiedzie przez wieś, jest dość wąska ale asfalt w niezłym stanie. Przed nami kilka średnio ostrych ślepych zakrętów. Ograniczenie do 30, koleś jedzie 60 może 70 gładko wchodząc w zakręt, ja za nim ale nico wolniej. A co. Po chwili namysłu odpuszczam gaz, moto znika z zasięgu wzroku. Wracam do swojego tępa. Przede mną kolejny zakręt, tym razem w lewo. W głowie myśl "może przejechać go nieco szybciej" i gdzieś dalej "kur** zwolnij". Z naprzeciwka wyjeżdza jakaś babcie na rowerku. Śmiesznie to wygląda, bo rower spory a z tyłu dodatkowe kółka (jak w dziecięcym). Z drugiej strony myślę, mimo wieku babcia daje radę. Powoli przymierzam się do skrętu i dla świętego spokoju redukuję gaz. Po chwili z zakrętu wylatuje zielone audi, prowadzi jakiś szczeniak. Trafiając na przeszkodę w postaci babci, zjeżdża w moją stronę jednocześnie próbując hamować. Zauważyłem tylko, że ślizga mu się tył. Dalej trudno powiedzieć. Gapię się na driftujący w moim kierunku pojazd, odruchowo hamuje/zwalniam/uciekam w prawo. Jakoś przejechał. Nie pamiętam nawet czy się zatrzymałem czy przejechałem krawędzią drogi.

Na koniec wnioski, co prawda dla bardziej doświadczonych banalne ale...:

1) Warto od czasu do czasu poćwiczyć hamowanie i omijanie przeszkód, bo w razie czego działa się podświadomie.

2) To nie do końca moje odkrycie, ale chyba nie głupie: "nie widzisz, nie zapierdalaj"

3) Drogi niższych kategorii tylko z pozoru wydają się bezpieczniejsze. Mniejszy ruch jest cholernie zwodniczy. Paradoksalnie tym bardziej im lepszy stan drogi. Tego na szczęście zdążyłem nauczyć się przez kilka lad dojazdów do pracy podczas których widywałem różne cuda i chyba to doświadczenie trochę zaprocentowało.

Sorki za przydługi post. Oby jak najmniej wpisów w tym temacie

Edytowane przez ARG
  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no niestety, a jeszcze do małolatów "pożyczających" (nie zawsze za zgodą) od starych fury dochodzą zmasowane ataki rolników na kombajnach, traktorach (często pijących przed, a nie po pracy) :-(

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie, gównażeria i maszyny rolnicze to potencjalne niebezpieczeństwo.

Przedwczoraj na Krakowskich z Łopuszańską dwie blondi damy w mercedesie wystartowały ze świateł na czerwonym pakując się na moim późnym zielonym, ponieważ wystraszył je tramwaj na którego torach stały... Niewinna mina bezcenna, klaksony puszek też. Stanęły na środku między czterema pasami.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

w Sobotę ok godziny 18-30 wracając ze ślubu kolegi Cadillac Escalade po prostu zgasł... wobec faktu iż samochód zatrzymał się na długości 1 metra (prędkość była mała ok 30 km/h) bo przecież to super Amerykański sprzęt więc automat wrył niemal 3 tonową budę w glebę, a ja nie wychamowałem i... cóż zobaczcie sami :(

https://plus.google.com/113636953636048056217/posts/aiu1D39RP1Z?banner=pwa

(* nie wiem czemu nie mogę załadować zdjęć z Picassa :/ )

Oczywiście auto pożyczone od "kolegi" który zażyczył sobie obecności Policji wobec czego mimo tłumaczeń i pełnego opisu zaistniałej sytuacji jako winnego określono mnie, bo oczywiście byłem z tyłu i mogłem przewidzieć że do takiej sytuacji mogło dojść to przecież oczywiste...

Spędzając (nie) miłe popołudnie na skraju lasku bródnowskiego podliczyliśmy z kolegą jadącym na VTR (on poszedł w las...) straty a mianowicie:

- szafa z licznikiem do wymiany

- zerwana linka napędu licznika

- potłuczony klosz reflektora ( ale co dziwne żarówki chyba z betonu bo działają :P )

- ułamany kierunkowskaz

- szyba w wersji dla modelarzy :shock: jakieś 40 elementów do samodzielnego montażu ( klej dorzucę jak ktoś chętny )

- porysowany i lekko zgięty gmol

- lekko porysowana pokrywa zaworów

Poza tym i kilkoma otarciami i siniakami które powolutku dają o sobie znać nic nam się nie stało ( a jechałem z żoną).

Szczęśliwie moto jest sprawne ( tyle o ile) podczas stłuczki silnik nie uległ uszkodzeniu wygieła się jedynie chłodniczka oleju ale to drobiazg. lagi proste tak jak koło i tarcze jednym slowem szczęście w nieszczęściu <_<

Podsumowując nawet jeśli się jedzie do sklepu po fajki trzeba koniecznie zakładać że ten przed nami to potencjalny morderca :evil:

a jeśli ktoś przypadkiem miałby wymienione wyżej części lub sugestie gdzie ich szukać będę mega wdzięczny za pomoc :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

oj tak, wielokrotnie przywołuje się do porządku zeby trzymać dystans przed pojazdem przede mną i nawet proszę o to małżę zeby mnie strofowała gdybym sie zapomniał

a ostatnio, jakiś debil na 2oo wyprzedził mnie, po czym zaczął siedzieć na ogonie radiowozu... zachowując bezpieczny odstęp ok. jednego metra, i co chwile przegazowując zeby mu ustapili miejsca

chce ryzykować swoim zyciem jego sprawa, ale jechał z pasażerką, która jakoś specjalnie bezpiecznie, ubrana nie była

generalnie gotuje się we mnie jak widzę bezmyślność niektórych użytkowników drogi

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

[...] oj tak, wielokrotnie przywołuje się do porządku zeby trzymać dystans przed pojazdem przede mną [...]

Za kazdym razem, gdy probuje zachowac bezpieczny odstep, to ktos mi sie tam wlasnie wpycha... i taka to zabawa... ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×