Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

no ale to prosta sprawa - niech ktos motka uszkodzonego przeciągnie tam po asfalcie i odszkodowanie od zarzadcy drogi wyciągnie!!!

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Logan, pytałeś mnie o słuchanie muzyki w słuchawkach w czasie jazdy na moto, tu masz odpowiedź-nie wiem czy motocyklista słuchał, ale komentarz pasowałby

http://moto.onet.pl/12453756,0,4,filmy.html?node=28#play

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co to za karetka? Popierdó$ka a nie karetka. Mija 15 sekund mim d.pę ruszył kierowca. Jakaś pielęgniarka raczy wysiąść dopiero po 25 sekundach. Przez ten czas motocyklista mógł się udusić własną krwią.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Osobiście bym była powściągliwa w takich osądach. Nie znamy sytuacji, nie wiemy co się działo w karetce.

Jednocześnie chcę powiedzieć - jeżdżę prawie zawsze w stopperach i słyszalność karetek jest doskonała. Nawet odnoszę wrażenie, że je wcześniej słychać, niż jeżdżąc z "gołym" uchem. Ładnie obcinane są dudniące dźwięki silnika, rury i część szumów kasku. Wysokie dźwięki są mocniej wyodrębnioe z tła.

To tak jkaby się ktoś zastanawiał :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ale to przecież jakaś Rosja dzika, tam nigdy nie wiadomo o co chodzi na jezdni... a karetka nie miga, to że ma krzyżyk na boku może oznaczać tyle przykładowo że wożą brudne prześcieradła, onetowi nie wolno ufać w opisy, tam matoły pracują nie dziennikarze...

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Karetka mryga. Widać dosłownie 1 mignięcie.

Mnie martwi co innego (dotyczy to prawdopodobnie nie tylko ruskich) a mianowicie to, że po wypadku nikt się nie zatrzymał, każdy jechał dalej i w 4 literach miał zaistniałą sytuację (dopiero pod koniec filmiku ktoś tam się zatrzymuje).

Druga sprawa to z karetki wychodzi kierowca i w bardzo profesjonalny sposób próbuje podnieść motocyklistę - a tyle się mówi o urazach kręgosłupa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Logan, pytałeś mnie o słuchanie muzyki w słuchawkach w czasie jazdy na moto, tu masz odpowiedź-nie wiem czy motocyklista słuchał, ale komentarz pasowałby

http://moto.onet.pl/...ml?node=28#play

Tak, ale tekst już opublikowałem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Osobiście bym była powściągliwa w takich osądach. Nie znamy sytuacji, nie wiemy co się działo w karetce...

...tu się z Tobą nie zgodzę, obojętnie jaka by nie była sytuacja w karetce, jedna osoba kieruje. Więc jak doszło do wypadku, to powinien kierowca jako pierwszy wylecieć i sprawdzić co się dzieje, ale nie po 15 sekundach, tylko od razu. A druga sprawa, to w jaki sposób kierowca chce "pomóc" motocykliście - jak słusznie zaznaczył Centrino :beer: (zmień ten nick, bo mi się literki pierd..lą :lol: i Leff się non stop ze mnie śmieje, bo mówię Cetirio :-D)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

1. nie wiadomo co zdarzyło się w środku karetki, może było coś do roboty w przedziale medycznym-pacjent też jest ważny

2. udzielanie pomocy przez kierowce-jeszcze i w Polsce na obsadach karetek jeżdżą kierowcy-nie ratownicy, już po ubiorze widać że to nie ratownik

3. Wina jest też motocyklisty, nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do krzyżówki, nie przepuścił pojazdu uprzywilejowanego na sygnale

4. Kierowca karetki może wjechać na skrzyżowanie przy czerwonym świetle, ale za spowodowanie wypadku odpowiada jak każdy kierowca w takim przypadku (wjazd na czerwonym)

5. Dlaczego motocyklista przywalił w karetkę-wszyscy możemy się domyślać. I tak był pewnie najbardziej poszkodowany w tym przypadku

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...tu się z Tobą nie zgodzę, obojętnie jaka by nie była sytuacja w karetce, jedna osoba kieruje. Więc jak doszło do wypadku, to powinien kierowca jako pierwszy wylecieć i sprawdzić co się dzieje, ale nie po 15 sekundach, tylko od razu. A druga sprawa, to w jaki sposób kierowca chce "pomóc" motocykliście - jak słusznie zaznaczył Centrino :beer: (zmień ten nick, bo mi się literki pierd..lą :lol: i Leff się non stop ze mnie śmieje, bo mówię Cetirio :-D)

To może zmienię na Cetirio:)

Choć od pewnego czasu zastanawiam się czy nie zmienić na MyJacuś :)

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Teraz już qrwa wiem, dlaczego o motocyklistach myślą jak o wariatach :evil:

W telewizji regionalnej WTK, powiedzieli, że zginął motocyklista na Głogowskiej, po zderzeniu z taksówką - jechał z bardzo dużą prędkością.

Natomiast na stronie E-Poznań czytamy, że to taxiarz wymusił pierwszeństwo i miał 0,6 promila - ja pierdolę :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po wczorajszej kawie u Dawida jadę sobie na spotkanie z TAGDB i resztą poznaniaków omijając wiecznie zapchane ronda w Żukowie alternatywną traską przez Przyjaźń i Skrzeszewo do Wyczechowa. Droga: normalny prosty asfalt pomiędzy dwoma wsiami, ruchu prawie zero, to se cisnę tak przepisowe 90 (?). Przede mną pierdopęd-skuter, kierownik tak coś między 11-14 lat, trampki, krótkie spodnie, kask też miał, a jakże, ale coś tak za bardzo środkiem pasa pomyka, myślę sobie: Odbijam na lewy i wyprzedzę gadzinę, ale...a jak chłopaczek przypomni sobie że do koleżanki miał wcześniej zajechać? No i kur..a przypomniał sobie! Ja 10-15m za nim, na szczęście zwolniłem, a ten nawrotkę robi bez żadnego kierunkowskazu, obrotu głowy, nic! Mirek, jak ja Ciebie błogosławiłem za Twoje opisy!Miałbym dzieciaka na przednim błotniku jak nic!Nawet nie zatrzymałem się żeby go opierdolić, mam nadzieję że się skichał w gacie jak go ominąłem kładąc się w prawo

a tu o podobnym przypadku z okolicy, tyle że z dodatkowym smaczkiem:

http://kartuzy.info/wiadomosc,13219,Leszno-Motocykl-zderzyl-sie-z-rowerem.html

Edytowane przez cykli
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cykli, trzeba było się zatrzymać i gówniarza opierdolić :evil: baran jeden, dobrze że Tobie się nic nie stało :beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki Waszym forumowym historiom zawsze wyprzedzam skuterzystów jak największym łukiem się da. Nawet tych "miejskich" i poubieranych.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kilka dni temu kolega z DoctorRiders na F800 (nie był na naszym forum, ale jeździł F800) miał wypadek, żyje, ale połamany, artykuł oczywiście z "pięknym" tytułem:

http://www.naszeopoczno.pl/na-sygnale/wiecej-szczescia-niz-rozumu/

Inna sprawa, że ogromnego pecha mieli oboje uczestnicy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po wczorajszej kawie u Dawida jadę sobie na spotkanie z TAGDB i resztą poznaniaków omijając wiecznie zapchane ronda w Żukowie alternatywną traską przez Przyjaźń i Skrzeszewo do Wyczechowa. Droga: normalny prosty asfalt pomiędzy dwoma wsiami, ruchu prawie zero, to se cisnę tak przepisowe 90 (?). Przede mną pierdopęd-skuter, kierownik tak coś między 11-14 lat, trampki, krótkie spodnie, kask też miał, a jakże, ale coś tak za bardzo środkiem pasa pomyka, myślę sobie: Odbijam na lewy i wyprzedzę gadzinę, ale...a jak chłopaczek przypomni sobie że do koleżanki miał wcześniej zajechać? No i kur..a przypomniał sobie! Ja 10-15m za nim, na szczęście zwolniłem, a ten nawrotkę robi bez żadnego kierunkowskazu, obrotu głowy, nic! Mirek, jak ja Ciebie błogosławiłem za Twoje opisy!Miałbym dzieciaka na przednim błotniku jak nic!Nawet nie zatrzymałem się żeby go opierdolić, mam nadzieję że się skichał w gacie jak go ominąłem kładąc się w prawo

a tu o podobnym przypadku z okolicy, tyle że z dodatkowym smaczkiem:

http://kartuzy.info/...-z-rowerem.html

No prawie jak mój przypadek Dobrze że skutek inny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
No i kur..a przypomniał sobie! Ja 10-15m za nim, na szczęście zwolniłem, a ten nawrotkę robi bez żadnego kierunkowskazu, obrotu głowy, nic!

Miałem kiedyś podobną sytuację, ale rowerem :-) Wyprzedzałem jakiegoś komarka, czy inny motorower i jak się z nim zrównałem to gościu zaczął skręcać w lewo. Miałem dużo szczęścia, bo walnąłem mu moim pedałem w przednie koło, odbiło mu kierownicę i się wyłożył... ;-)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

kiedyś skręciłem w lewo w ulicę i mi rowerzysta wskoczył z chodnika obok mnie z prawej na jezdnie odrobinę przede mną, pomyślałem chce jechać dalej w tym kierunku razem ze mną, i juz miałem odkręcić manetkę, bo wyprostowałem sie z zakrętu, a ten nagle bez obejrzenia po chwili jazdy prosto tą jezdnią, w lewo i mi pod koło centralnie - miał szczęścię że ułamek sekundy został i nie odkręciłem manetki, za to ciągły klakson, a wspaniale ubrany kolarz poszedł w popłochu w osiedle...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Kilka dni temu kolega z DoctorRiders na F800 (nie był na naszym forum, ale jeździł F800) miał wypadek, żyje, ale połamany, artykuł oczywiście z "pięknym" tytułem: http://www.naszeopoczno.pl/na-sygnale/wiecej-szczescia-niz-rozumu/ Inna sprawa, że ogromnego pecha mieli oboje uczestnicy

góra jeden miał pecha, bo drugi był na nieswoim pasie... lub obaj byli na nie swoich pasach... a wtedy to nie pech tylko kuszenie losu brakiem umiejętności...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

kiedyś skręciłem w lewo w ulicę i mi rowerzysta wskoczył z chodnika obok mnie z prawej na jezdnie odrobinę przede mną, pomyślałem chce jechać dalej w tym kierunku razem ze mną, i juz miałem odkręcić manetkę, bo wyprostowałem sie z zakrętu, a ten nagle bez obejrzenia po chwili jazdy prosto tą jezdnią, w lewo i mi pod koło centralnie - miał szczęścię że ułamek sekundy został i nie odkręciłem manetki, za to ciągły klakson, a wspaniale ubrany kolarz poszedł w popłochu w osiedle...

Miałem przyjemność analogicznie pogonić ze dwa razy takich samców alfa w ciągu ostatniego tygodnia, czyżby jakiś okres godowy/wypłat ekstra kasy w korpoburdelach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja tak sobie przemyślawszy wykombinowałem,ze skopanie takiemu D...byłoby nawet pożądane i jak najbardziej etyczne bo może by się osioł jeden w przyszłości obejrzał zanim wpakuje się pod ciężarówkę co mogłoby przedłużyć mu byt doczesno-materialny.Z drugiej strony takowy osobnik może się rozmnażać ... ;) :D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ostatnio doświadczyłem pewnej nieprzyjemności i wyciągnąłem małą naukę.

Jechałem niedawno w korku pomiędzy Gdynią a Żukowem. Jechałem spokojnie jakieś 15-30km/h, a że żar lał się z nieba więc podniosłem szybę w garnku.

W 3 oddalonych od siebie o kilka km miejscach jezdnia posypana była sorbentem. Pewnie jakiś olej pociekł albo stłuczka się trafiła.

Już po kilku metrach na pierwszym "piachu" było niefajnie. Potem sytuacja się powtórzyła - pomimo powolnej jazdy, unoszący się w powietrzu kurz dosyć nieprzyjemnie podrażnił mi gałki oczne. Na trzeciej plamie, szyba była na swoim miejscu ;) i było ok. Pod koniec dnia sytuacja się powtórzyła, z tym, że na piachu (remont drogi z Chwaszczyna do Wejherowa). Bez szyby - kicha.

Teraz wiem, że nawet gdy wydaje się, że powietrze jest w miarę czyste, a jadę nie po asfalcie w suchy dzień w niekończącym się konwoju, to i przy prędkościach 10km/h warto zaciągać szybę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiem jak ściągać kask z poszkodowanego motocyklisty.

Czy ktoś wie jak to zrobić, gdy ktoś ma kask pompowany od środka powietrzem?

Jak poznać taki garnek i jak spuścić z niego powietrze po to, by nie urwać komuś łba?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×