raby 2 267 Zgłoś ten post Napisano 22 Czerwiec 2019 Meksyk albo i masakra Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bodek 3 629 Zgłoś ten post Napisano 24 Czerwiec 2019 Trzeba jednak przyznać, że wszyscy tam w miarę solidarnie pracują na opinię o swoim kraju. 2 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 24 Czerwiec 2019 @MrBodek na szczęście Katia nie kontynuuje swej podróży przez Brazylię. Myślę, że dopiero tam zaczęłyby się jej "przygody" ze złodziejami. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
atomik 432 Zgłoś ten post Napisano 24 Czerwiec 2019 Podróżowanie po Ameryce Południowej jest raczej mało bezpieczne. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 24 Czerwiec 2019 20 minut temu, atomik napisał: Podróżowanie po Ameryce Południowej jest raczej mało bezpieczne. A przecież czeka ją jeszcze Afryka... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ZiąFą 905 Zgłoś ten post Napisano 7 Luty 2020 Ahoj przygodo... z mojej perspektywy to może i dobrze... coraz mniej żałuję, że umrę i nie zobaczę żadnej Hameryki.. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 991 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Ahoj przygodo... z mojej perspektywy to może i dobrze... coraz mniej żałuję, że umrę i nie zobaczę żadnej Hameryki..Nie przesadzaj ostatnio czytałem taki wpis gdzieś tam w internecie, że wiele opinii na temat danego kraju, że nie wspomnę o całym kontynencie, jest wyssanych z palca, albo bardzo przekoloryzowanych. Owszem są mniej i bardziej bezpieczne miejsca na ziemi, kobietom trudniej zapewne się podróżuje w pojedynkę, ale może jednak warto pojechać samemu i to sprawdzić, niż powielać te przysłowiowe "urban legend", czy jak to się tam zwie które mimo że występują, to jednak są jednostkowymi przypadkami. Gdybyśmy aż tak rygorystycznie podchodzili do wszystkich spraw, to nigdzie byśmy nie pojechali, a nawet zapewne nie wsiedli na motocykl, bo to niebezpieczne przecież jest Jest taki gość, co na różnych zwie się Zwyszomi, chyba też tu kiedyś był, ma Twina f650gs i od bodaj dwóch lat przemierza obydwie Ameryki, wrzuca niesamowitą ilość zdjęć, a opisy danego dnia są, wydawać by się mogło że każdy jest odobnym odcinkiem neverending story Warto poczytać, na prawdę, ostnio dojechał już gdzieś blisko krańca Ameryki Południowej, być może dojechał do założonego celu, nie pomnę gdzie dokładnie ale wychodzi na to, że na pewno się da. On też wspominał o kradzieżach, zaznaczał jednak kwestie odpowiedniego nastawienia i zabezpieczenia. Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Obecnie Katrina przebywa w argentyńskiej Patagonii, do której przybyła z Chile. Po kłopotach z zawieszeniem tylnym motocykla, dzięki zaradności pewnego argentyńskiego mechanika może swą podróż kontynuować dalej. Nowa część została wykonana ze stali anodowanej oraz zostały wymienione wszystkie inne zużyte części tylnego zawieszenia. 2 minuty temu, dakarowy napisał: Nie przesadzaj ostatnio czytałem taki wpis gdzieś tam w internecie, że wiele opinii na temat danego kraju, że nie wspomnę o całym kontynencie, jest wyssanych z palca, owszem są mniej i bardziej bezpieczne miejsca na ziemi, kobietom też trudniej zapewne się podróżuje w pojedynkę, ale może jednak warto pojechać samemu i to sprawdzić, niż powielać te przysłowiowe "urban legend", czy jak to się tam zwie które mimo że występują, to jednak są jednostkowymi przypadkami. Gdybyśmy aż tak rygorystycznie podchodzili do wszystkich spraw, to nigdzie byśmy nie pojechali, a nawet zapewne nie wsiedli na motocykl, bo to niebezpieczne przecież jest Jest taki gość, co zwie się na forach Zwyszomi, chyba też tu kiedyś był, ma Twina f650gsi od bodaj dwóch lat przemierza obydwie ameryki, wrzuca niesamowitą ilość zdjęć, a opisy danego dnia są, wydawać by się mogło że każdy jest odobnym odcinkiem neverending story warto poczytać, na prawdę, ostnio dojechał już gdzieś blisko krańca Ameryki Południowej, nie pomnę gdzie dokładnie ale na pewno się da. On też wspominał o kradzieżach, zaznaczał jednak kwestie odpowiedniego nastawienia i zabezpieczenia. Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka Oczywiście, że tak. Jak opisuje Katrina na FB oraz w Instagramie wielu ludzi pomaga jej zupełnie bezinteresownie. Jakby tak popatrzeć i się zastanowić kradzieże zdarzają się wszędzie, wystarczy spojrzeć tylko na naszą PL i ile ginie motocykli. Ja miałbym ogromne obawy zostawić motocykl pod blokiem na noc w Polsce za to takich obaw nie miałem go zostawiając pod blokiem Katriny w Mińsku. Wiadomo gdzie większe ubóstwo tym chęć złupienia innych z nawet drobnych rzeczy jest większa ale nie jest to regułą. Najniebezpieczniej było jak opisywała Katrina w północnej części Kolumbii "dzięki" kontrolującym dany obszar kartelom narkotykowym oraz partyzantom FARC. Z grupą wielu motocyklistów podróżujących po tym kraju opłynęli dany niebezpieczny obszar promem. 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 (edytowane) http://motokatrina.com/ od 18.08.2018 minęło już 539 dni jej wyprawy. Edytowane 8 Luty 2020 przez KaeS Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jezier 11 576 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Podejrzewam że z Australii do chameryki możnaby dotrzeć nieco krótsza drogą. Ride, eat, sleep, repeat! 1 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 4 minuty temu, Jezier napisał: Podejrzewam że z Australii do chameryki możnaby dotrzeć nieco krótsza drogą. Ma dość niebieskiego sznurka, żeby właśnie tak ... :;) 42 minuty temu, KaeS napisał: http://motokatrina.com/ od 18.08.2018 minęło już 539 dni jej wyprawy. A pisze gdzieś ile już kilometrów już przejechała po lądzie ? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ZiąFą 905 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 671 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Obecnie Katrina przebywa w argentyńskiej Patagonii, do której przybyła z Chile. Po kłopotach z zawieszeniem tylnym motocykla, dzięki zaradności pewnego argentyńskiego mechanika może swą podróż kontynuować dalej. Nowa część została wykonana ze stali anodowanej oraz zostały wymienione wszystkie inne zużyte części tylnego zawieszenia. Oczywiście, że tak. Jak opisuje Katrina na FB oraz w Instagramie wielu ludzi pomaga jej zupełnie bezinteresownie. Jakby tak popatrzeć i się zastanowić kradzieże zdarzają się wszędzie, wystarczy spojrzeć tylko na naszą PL i ile ginie motocykli. Ja miałbym ogromne obawy zostawić motocykl pod blokiem na noc w Polsce za to takich obaw nie miałem go zostawiając pod blokiem Katriny w Mińsku. Wiadomo gdzie większe ubóstwo tym chęć złupienia innych z nawet drobnych rzeczy jest większa ale nie jest to regułą. Najniebezpieczniej było jak opisywała Katrina w północnej części Kolumbii "dzięki" kontrolującym dany obszar kartelom narkotykowym oraz partyzantom FARC. Z grupą wielu motocyklistów podróżujących po tym kraju opłynęli dany niebezpieczny obszar promem.Dobrze ze to singiel-kowadlo a nie jakieś walem pędzone wodniaki Z dyfrem zawsze wiekszy klops Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 819 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Wyolbrzymiasz problem ... 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 1 godzinę temu, Jarek napisał: A pisze gdzieś ile już kilometrów już przejechała po lądzie ? Specjalnie w Twoim imieniu zadam jej to pytanie Zdziwiona była, że zawieszenie rozsypało się po 100 kk. tak napisała. Hmmm... przebieg według licznika motocykla sprowadzonego z Włoch rocznik 2003, w którym silnik był już twin spark w plastikach poliftowych i kiedy go kupowała w 2015 miał przebiegu 36 kk, sama zaś dobiła do nieco ponad 70 kk i silnik umarł. Zakupiono kolejny niewiadomo z jakim przebiegiem, który wydmuchał w głowicy dziurę stojąc w korku w jakimś mieście USA. W USA sprezentowano jej kolejny silnik. Także sam się pogubiłem ile może mieć przebiegu rama motocykla z tym zawieszeniem, śmiało obstawiałbym na 300 kk. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 2 godziny temu, Jezier napisał: Podejrzewam że z Australii do chameryki możnaby dotrzeć nieco krótsza drogą. Najwidoczniej według tego trucka, który używa Chameryka należy do krajów zachodnich Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 991 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 Podejrzewam że z Australii do chameryki możnaby dotrzeć nieco krótsza drogą. Ride, eat, sleep, repeat! Może i tak, ale musiałaby wyjechać poza obszar mapy a najpewniej nie miała map obszaru pozamapowego Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 5 godzin temu, Jarek napisał: Ma dość niebieskiego sznurka, żeby właśnie tak ... :;) A pisze gdzieś ile już kilometrów już przejechała po lądzie ? 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
xel 3 495 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 A teraz w ludzkim języku? Wytapatalkowane z magicznego pudełka 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 8 Luty 2020 (edytowane) 32 minuty temu, xel napisał: A teraz w ludzkim języku? Trzeba było się uczyć języków a nie ganiać po błotach motocyklem Katia przejechała od 18.08.2018 do tej pory prawie 100 tysięcy kilometrów. Z Patagonii, gdzie jest obecnie, w mieście Bariloche udać się zamierza na Ziemię Ognistą do Uschuaia a stamtąd do Afryki. Ale niestety z kilku poważnych powodów, jak ostatnia wolna strona w paszporcie oraz kończące się środki pieniężna i inne sprawy dla których musi być pod koniec maja w Mińsku, w Afryce "zabawić" może tylko w Maroku, a następnie uda się do Europy. Poprzez kraje UE musi wjechać na terytorium Rosji do Obwodu Kaliningradzkiego skąd (samolotem albo promem z Kaliningradu do Petersburga) uda się do Rosji a stamtąd na Białoruś. Dlaczego tak? Ano, dlatego że z Białorusi wyjechała w świat poprzez Rosję i poprzez Rosję, która z Białorusią nie ma granicy może jedynie wrócić do Mińska. Oczywiście w drodze do Kaliningradu będziemy ją gościć u nas w domu. Edytowane 8 Luty 2020 przez KaeS 5 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Seb 3 866 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2020 Katia to stary wyżeracz, śledzę jej poczynania i podziwiem. Ale kapcie mi spadły dopiero, jak zacząłem śledzić ją - https://www.facebook.com/rtwroxy/ to sie nie mieści w głowie... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 463 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2020 (edytowane) 2 godziny temu, Seb napisał: Katia to stary wyżeracz, śledzę jej poczynania i podziwiem. Ale kapcie mi spadły dopiero, jak zacząłem śledzić ją - https://www.facebook.com/rtwroxy/ to sie nie mieści w głowie... @Seb Roksana to nie ta Katia Edytowane 10 Luty 2020 przez KaeS Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Seb 3 866 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2020 A czy ja napisałem że ta? Katia to Katia, Roksana to Roksana 1 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 671 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2020 A czy ja napisałem że ta? Katia to Katia, Roksana to Roksana A chlyb to chlybWysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka 1 6 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JeyJey 3 048 Zgłoś ten post Napisano 10 Luty 2020 Ciekawa Diewoszka robi wrażenie, niczym nasz Dodek . Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach