Dave 4 513 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 Ilu jeszcze na świecie nienawróconych Dawidzie? Ilu? Dużo pracy jeszcze przed nami :-D Ale ja nie mogę tyle pić! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 (edytowane) Pojeździłem, podzwoniłem, wydałem kupę kasy, ale motek poskładany. Parę rzeczy typu nowe gmole itp. osprzęt dojdzie dopiero za kilka dni, ale jutro zalewam płyn, przykręcam owiewkę, zakładam kanapę i jadę na przegląd. Nieźle. Edytowane 11 Maj 2016 przez JacekJ 11 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 823 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 Pojeździłem, podzwoniłem, wydałem kupę kasy, ale motek poskładany. Parę rzeczy typu nowe gmole itp. osprzęt dojdzie dopiero za kilka dni, ale jutro zalewam płyn, przykręcam owiewkę, zakładam kanapę i jadę na przegląd. Nieźle. I to się nazywa optymistyczne nastawienie do życia i pokonywania przeciwności. Brawo TY! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 Są i minusy. Musiałem pojechać do stolicy. Lekko nie było. 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 823 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 Jak to w Polsce A i mieście A ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 11 Maj 2016 Oczywiście żartuję. Warszawa robi się coraz piękniejsza, tylko do korków nie jestem przyzwyczajony. Ogólnie podoba mi się, byliśmy też w sobotę, sporo chodziliśmy, coraz więcej budynków odnowionych, nawet zjeść za 16 zł obiad się dało smaczny w centrum. To dla mnie jeden z wyznaczników, że nie traktuje się turysty, gościa jak dojnej krowy. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Dmieszcz 100 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Rozczaruję Cię. To tylko konkurencja robi swoje :-) 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 (edytowane) Nie do końca. Bary mleczne są dotowane. To dobry pomysł. Na Węgrzech też jest konkurencja, w knajpach pustawo, a ceny wysokie. Tam mają inną politykę i podejście. Jeszcze nie tak dawno temu na Węgrzech było o wiele lepiej pod tym wzgledem. Poza tym obok baru, w którym jedliśmy było kilka restauracji, w tym jedna np. jugosłowiańska z wyższymi cenami. Chcieliśmy tam pójść, ale za długo by to trwało. W Rumunii cięzko zjeść dobrze, a niedrogo to już w ogóle się nie da. A konkurencja jest niemała. Inny naród. Polacy są cholernie zaradni, a jako klienci bardzo wymagający. Porównując kilka sąsiednich krajów z Polską, to my naprawdę dostajemy dobre i niedrogie towary/usługi za swoje pieniądze. Edytowane 12 Maj 2016 przez JacekJ Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 ...Na Węgrzech też jest konkurencja, w knajpach pustawo, a ceny wysokie... ...W Rumunii cięzko zjeść dobrze, a niedrogo to już w ogóle się nie da... Nie przesadzajmy, kto pyta ten nie błądzi. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Nie chodzi o przesadę, tylko zwyczajną codzienność. W Polsce za 15-16 złotych najesz się smacznie i w czystym lokalu bez problemu. Wczoraj jadłem tak w Warszawie. Dwa dania, kompot. Spróbuj zrobić coś takiego w ościennych krajach. Tylko na Ukrainie da się zjesć porządnie za taką kasę. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mila1 3 368 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Polacy są cholernie zaradni :) Coś w tym jest, jakiś czas temu czytałem opinię i stereotyp Polaka wśród Rosjan (ostatnio, raczej nas nie darzą zbytnią miłością), no i wyszło że jesteśmy postrzegani jako niezwykle przedsiębiorczy naród, to była chyba główna cecha jaką nam przypisywano. To oczywiście opinia Rosjan, Niemcy mogli by powiedzieć coś innego. Chociaż... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Nie chodzi o przesadę, tylko zwyczajną codzienność. W Polsce za 15-16 złotych najesz się smacznie i w czystym lokalu bez problemu. Wczoraj jadłem tak w Warszawie. Dwa dania, kompot. Spróbuj zrobić coś takiego w ościennych krajach. Tylko na Ukrainie da się zjesć porządnie za taką kasę. Ja też kiedyś jadałem w Warszawie w podobnej cenie u Chinoli w budach pod Pałacem Kultury imienia generalissimusa Józefa Stalina - przyjaciela dzieci i młodzieży. Miesiąc później dowiedziałem się z Dziennika Telewizyjnego, że tam przetwarzano koty i szczury. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Rzecz gustu. Nie korzystam z usług takich lokali. Wybierasz zazwyczaj bardzo niereprezentatywne przykłady. Tak można próbować udowodnić wszystko. Tych bud nie ma już od kilkunastu lat, a rozmawiwmy o restauracjach, barach mlecznych. W tamtych latach Rumunia w ogóle nic nie oferowała, nawet tego. Jesli chcesz wykazać, że wszędzie jest lepiej i taniej niż w Polsce, to mnie nie przekonasz, bo sporo jeżdżę i lubię liczyć porównywać. Przeciętny sklep, jadłodajnia dowolnej klasy, nocleg, stacja benzynowa, obsługa itd. wygląda u nas o wiele lepiej i jest tańszy niż w większosci europejskich krajów. Włącznie z Europą Zachodnią. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
agreSorek 4 523 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 To nawet w pewnym sensie są niebezpieczne sytuacje. 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Mi sie widzi, że to dobrze, że w wątku o wypadkach nie dzieje sie wiele na temat, tylko o żarciu gadamy. A merytorycznie, to mogę powiedziec, że na przegląd jechałem w dużym stresie. Wszystkiego miałem może 300 metrów tam i z powrotem, ale wydawało mi sie, że każdy kierowca chce mnie upolować. Niezbyt fajne uczucie, ciekawe czy mi szybko przejdzie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Rzecz gustu. Nie korzystam z usług takich lokali. Wybierasz zazwyczaj bardzo niereprezentatywne przykłady. Tak można próbować udowodnić wszystko. Tych bud nie ma już od kilkunastu lat, a rozmawiwmy o restauracjach, barach mlecznych. W tamtych latach Rumunia w ogóle nic nie oferowała, nawet tego. Jesli chcesz wykazać, że wszędzie jest lepiej i taniej niż w Polsce, to mnie nie przekonasz, bo sporo jeżdżę i lubię liczyć porównywać. Przeciętny sklep, jadłodajnia dowolnej klasy, nocleg, stacja benzynowa, obsługa itd. wygląda u nas o wiele lepiej i jest tańszy niż w większosci europejskich krajów. Włącznie z Europą Zachodnią. Niczego nie próbuję udowodnić ale również sporo jeżdżę i bywa z tymi noclegami oraz restauracjami różnie. Generalnie zawsze przesłuchuję tubylców i zwykle nieźle na tym wychodzę bo lokalesi widzą najlepiej gdzie iść i czego unikać. Jewropa zachodnia ma zazwyczaj kosmiczne ceny ale im bardziej na wschód tym generalnie jest fajniej a na pewno ciekawie. Ciekaw jestem Ukrainy ale spodziewam się komicznych cen. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 We Lwowie będzie wzglednie tanio, jak dla Polaków. Na prowincji ceny są kilka razy niższe, ale wypadałoby porównywac ceny np. ze starówką w Gdańsku, Warszawie, Krakowie. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Generalnie mam ochotę popróbować tradycyjnych lokalnych specjałów bo to lubię najbardziej. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mario2007 2 090 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 a nawiązując do szkód materialnych na motocyklu - pan rzeczozanawca był i zrobił calaka jak mniemam ? czy stwierdził jak to w warcie / z wartą warto ;-) / że to wszystko do prostowania i malowania ? oni i compensa przodują w niskich wycenach pojazdów przed szkodą i jeszcze niższych wypłatach odszkodowań . Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rasta 1 605 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 Pojeździłem, podzwoniłem, wydałem kupę kasy, ale motek poskładany. Parę rzeczy typu nowe gmole itp. osprzęt dojdzie dopiero za kilka dni, ale jutro zalewam płyn, przykręcam owiewkę, zakładam kanapę i jadę na przegląd. Nieźle. Zrobiłem sobie trochę odwyku, przed zlotem postanowiłem nieco odświeżyć wiadomości o świecie, a tu takie jaja. Dobrze, że skończyło się jak się skończyło. A sam sobie życzę, żeby mi się udało tak szybko wymienić płyny jak Tobie poskładać pół motocykla :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 12 Maj 2016 a nawiązując do szkód materialnych na motocyklu - pan rzeczozanawca był i zrobił calaka jak mniemam ? czy stwierdził jak to w warcie / z wartą warto ;-) / że to wszystko do prostowania i malowania ? oni i compensa przodują w niskich wycenach pojazdów przed szkodą i jeszcze niższych wypłatach odszkodowań . Jeszcze nie wiem jak wyszła wycena. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lcoo 5 494 Zgłoś ten post Napisano 13 Maj 2016 Jacku, a kask ciuchy itp też zgłaszałeś z OC? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 13 Maj 2016 Oczywiście, że zgłaszałem. Kask porysowany, spodnie rozerwane, po kurtce najmniej widać, ale ślady są. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
pantani 28 Zgłoś ten post Napisano 13 Maj 2016 (edytowane) Jeszcze nie wiem jak wyszła wycena. Kilka lat wstecz wycena mojej szkody w PZU- koszt uszkodzonej części 3100zl (nowa u producenta), do wypłaty 700zl :) ciekawe czy wyjdziesz na plus Edytowane 13 Maj 2016 przez pantani Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 13 Maj 2016 Raczej nie, bo poniosłem ogromne szkody moralne. Motek poskładałem, ale psychika nie do odbudowania. Tydzień jazdy w plecy. Ile to warte? 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach