Przeciez to sa zupełnie inne motorki i przeznaczone do innych celów.
Łaczy je tylko marka i to że oba są do jeżdżenia.
jeśli planujesz wyjazd dużym GSem w teren, to najpierw go połóż i spróbuj podnieść (najlepiej kilka razy). Później zrób to samo z małym i będziesz miał porównanie.
MIałem obydwa ( i to w jednym okresie czasu), małego używałem zgodnie z przeznaczeniem (Dakar), a dużego na dalekie turystyczne wyjazdy po Europie. Nie to żeby duży nie poradził sobie poza asfaltem, ale do tego potrzeba naprawdę niezłych umiejętności, opon, zawiesznia itd. Jego żywiołem są dalekie wyjazdy po asfalcie z możliwością (ograniczoną) z niego zjazdu. KIlkakrotnie miałem porównianie zachowania dużego GSa i mniejszych motorków poza asfaltem. Tam gdzie na dużym możliwości jazdy się kończyły lub ograniczały, tam małe dopiero się rozgrzewały. Ale za to na trasie, to już zupełnie inna bajka.
Przed zakupem musisz sobie zdać sprawę z tego, że kupujesz kilkunastoletni motocykl który się zużywa nawet (a zwłaszcza) nie jeżdżąc.
I nie miej złudzeń, za naprawdę dobrze utrzymany motocykl, nawet starszawy, trzeba niemało zapłacić..
Sorki, ale musze kończyć, to jest temat rzeka, a ja jestem (niestety) w pracy i muszę popracować