W porównaniu do mojego poprzedniego kursu (w 2011) są zmiany w programie ;)
W sumie to ze "starego programu" wreszcie udało mi się pozaliczać jazdę po przeszkodach, koleinę. "jajko" z wyjściem z uślizgiem koła, trzy hopki "górą" a nie tylko slalomem, i jazdę po "bandach".
Z nowych rzeczy są ćwiczenia na trawersie - jazda po trawersie, ósemka (wielkością przypominająca tę małą z ćwiczeń na "płaskim") i slalom.
Są też trzy motki do wyboru yamaha, hyosung a la yamaha wr (czyli te co były) i hyosung a la ktm (nowy ;))
Standardowo jest dwóch instruktorów na dwóch kursantów, więc lekko nie jest.
Dołek z wodą jest tak głęboki, że nie jeździ się po nim... bo kursanci topią motocykle ;) Ale można posiedzieć na brzegu ;)
i pojawił się nowy znak - zakaz kąpieli ;)
I takie tam dwa nudne filmiki ;)
Maxiowi dziękuje za towarzystwo i koszulkę :)