Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 15.06.2017 in all areas

  1. 2 points
  2. 1 point
    Dotyczy F650 GS /Dakar 2000 - 2007 Niedawno mój syn wyczytał na amerykańskich stronach, że w bardzo prostu sposób można przerobić zegarek z 12 godzinnego na 24 godziny oraz zmienić liczenie mil na kilometry. Na płycie głównej zegarów są tak zwane dwa jumpery J1 i J2. J1 jeśli zmostkujemy zegar przestawi sięLO z 24 godzinnego na 12 godzinny - tak było u mnie, J1 był zmostkowany fabrycznie, gdzie usunąłem mostek z cyny i zegar mam 24 godzinny. J2 jeśli będzie niezmostkowany to ODO bedzie liczył w milach, wystarczy, że się go zmostkuje i ODO (jakoby) będzie liczył w kilometrach, z tym, że cyfry nie zostanę przekonwertowane (przeliczone) z mil na km a te wartości jakie na przykład mieliśmy z milach od tego czasu będą liczone w kilometrach. Ja nie mostkowałem J2, bo wartości z przebiegu z mil jakie by zostały byłby o wiele mniejsze niż w kilometrach, by nikt mi przy sprzedaży nie zarzucił, że coś kombinowałem z przebiegiem. Na owym portalu ktoś napisał, że zmostkowanie J2 daje rezultaty tylko w niektórych rocznika. A tu jakiś Amerykanin kupił gsa z Kanady i połączył J1 aby zrobić na 12 h bo nie rozumiał po co jest zegar 24 godzinny
  3. 1 point
    A co widział i co słyszał film ten wszystko Wam opowie Obiecany film z wyjazdu.
  4. 1 point
    Sam jesteś pękający [emoji1] Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka
  5. 1 point
    Przynajmniej szybka nie przemoknie..... Wysłane z mojego wc
  6. 1 point
    Sony z serii Z rzeczywiście jest wodoszczelny, ale delikatny. Konieczny jest mocny pokrowiec. Oprócz tego wczesne modele (Z1) mają średniej jakości wyświetlacz - słabe konty widzenia, kontrast i jasność. Widać to szczególnie jak ktoś korzystał lub korzysta z wyświetlaczy konkurencji. W późniejszych (Z2, Z3) jest lepiej chociaż i tak gorzej niż w samsungach. Pamiętaj, im lepszy i jaśniejszy wyświetlacz tym droższy sprzęt i szybciej schodzi bateria. Nie ma co liczyć, że Sony z serii Zet będzie się ładował przez uchwyt magnetyczny. To jest słabe połączenie i nawet w aucie przy większej dziurze rozłącza. To jest fajne do ładowania na biurku. Jest jeszcze Sony M5. Również wodoszczelny telefon, a już nie ma zaślepek na portach, które z czasem się wyrabiają. To będzie chyba najtańszy wodoszczlny Sony bez zaślepek. Są jeszcze samsungi z serii A 2017. Są widoszczelne i podobno całkiem fajne, ale ceny również nie są niskie. Jeżeli potrzebujesz czegoś budżetowego i tylko do navi to weź pod uwagę MyPhone Hammer Axe LTE lub ewentualnie Hammer Ennergy. Ten drugi możesz wykorzystać jako powerbank do ładowania innych urządzeń w razie W. MyPhone'y są ciężkie, ale wydaje mi się że nic lepszego w tych piniądzach nie kupisz. Szczególnie jak poszukasz MyPhone Hammer Energy na portalach aukcyjnych, który będzie odsprzedawany z sieci - ceny 600-700zl. Ciężko to uszkodzić, bateria naprawdę niezła. Wyświetlacz nie powala, ale trudno o lepszy w tej cenie. Przy zakupie telefonu, który będzie w uchwycie typu x ram warto sprawdzić czy uchwyt nie będzie naciskał na przycisk regulacji głosności. Może tak być, że albo ciągle naciśnięty przycisk albo zbyt niskie umieszczenie telefonu.
  7. 1 point
    Dziś próbna jazda z kuframi bo w Hondzie byli ciekawi jak nie kupione u nich akcesoria się prezentują. Póły im opadły bo wygląda lepiej niż oryginał.
  8. 1 point
    Dzięki. Przyda się na przyszłość. Z GS'em już pewnie nie będę za dużo robił. Taki stan jaki jest teraz odpowiada mi, choć waga mogłaby być niższa a bak większy. Wagi się nie obniży bez utraty innych walorów a bak niestety zwiększył by wagę. Zapał mi trochę ostygł kiedy kupiłem KLX 650 dla kobiety. Pojeździłem tym parę razy po terenie, wyżyłem się trochę - niesamowity motocykl. Niby tylko 30 kilo mniej ale różnica jest ogromna. Mniejsza moc nie jest żadnym problemem. Z drugiej strony KLX nie nadaje się ani na pasażera, ani nawet dodatkowy większy bagaż. Czaszy z przodu brak, więc prędkości powyżej 80 są uciążliwe, a takimi się czasami po lasach jeździ. Siedzenie nie wygodne. Zabawka super, ale tylko do polatania po pracy dla relaksu. GS zdecydowanie sprawdził się jako najbardziej uniwersalny motocykl jaki miałem, ale nie wszystko da się przeskoczyć: - Jeżeli jest pasażer, to najlepiej żeby jechał na swoim. Energię w grzebanie przy moto można przekierować na naukę pasażera :). - Dojazdówki, o ile budżet pozwala, zamienić na wpakowanie moto w najtańszego busika, ewentualnie ściepa na przyczepkę. Dywersyfikacja ryzyka zepsucia się jednej z maszyn, lub nawet drobnego uszkodzenia ciała (aczkolwiek nie takiego, które uniemożliwiło by prowadzenie auta), będzie nieoceniona.


×