Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07.06.2018 in all areas

  1. 1 point
    Szanowni Państwo, Mój pierwszy sprzęt po 6 latach u mnie idzie na sprzedaż. Przez ten czas był garażowany. Sprowadzony w 2012 r. z Włoch. Rocznik 2003 bez ABS i bez grzanych manetek. Kolor czarny / ciemno grafitowy. Przejechałem nim ok. 19tyś km. Obecny przebieg to ok.: 52 500km. Serwisowany przeze mnie od początku co roku w Stajni Motocyklowej (tam dostał ksywę "Robal" - dodaję też książeczkę serwisową). Ostatni standardowy serwis w połowie maja 2017 - olej i filtry. Od tego czasu przejechałem nim 2000 km. W czerwcu 2017 wymienione zostało sprzęgło rozrusznika. W styczniu 2018 miał miejsce jedyny serwis poza SM - wykonany przez mobilny warsztat motocyklowy znajomego - zaczął się lać płyn z okolic pompy wody. Wymienione zostały: uszczelka pokrywy pompy wody, a po tym gdy to nie poskutkowało (ciężko było zlokalizować skąd cieknie i udało się to za 3 razem), to też pompa wody wraz z wałkiem i uszczelniaczem wałka (wszystko oryg. BMW). Od tego czasu jest git. Regulacja zaworów robiona przy 37750 i wyszła wg p. Szparaga książkowo, czyli przebieg motocykla jest realny. Najbliższa regulacja zaworów wychodzi za ok. 5000km. Opony wymienione chyba 3 lata temu w Motogumach na Pilot Road 3 - obecnie w stanie bdb. i nic nie wskazuje, aby przez najbliższe ponad 10k km trzeba było się nimi zajmować. Nigdy nie palona guma, nie jeżdżone na jednym kole (tych rzeczy nie umiem, nie próbowałem... ). Moto ma oczywiście słynny pasek... pasek wygląda i działa tak jak działał podczas zakupu. Wszystko jest ok, nie ma zastrzeżeń - również od Szparaga, który twierdzi konsekwentnie, że pasek pęka w dwóch przypadkach - jak się wpierniczy pod niego kamień (momentalnie), albo gdy na całej długości zaczyna się strzępić od zewnątrz... a pęknąć może też i nowy. Tu żadnych śladów strzępienia nie ma. Luzu na tylnym kole pasowym również (sprawdzany był rok temu i nic się nie zmieniło od tego czasu), więc wg mnie i wg Stajni Motocyklowej nic nie należy zmieniać dla zmiany, tylko jeździć i nie myśleć o tym w najbliższym czasie. Ja przy tym nie robiłem przez cały czas (6 lat, 19k km) NIC oprócz wizualnego kontrolowania stanu. Oczywiście ze względu na to, że tu jest pasek, to moto nie nadaje się do jazdy w większym stopniu po innych drogach niż asfalt. Motocykl nie jest super dopieszczony z wyglądu - dla mnie najważniejsza była niezawodna praca i to się sprawdzało. Do małej poprawki złącza elektryczne przy przedniej lampie (raz na miesiąc - dwa nie zapali się przednia lampa - dopchnięcie przewodów pomaga momentalnie... jakoś nigdy się za to nie zabrałem...). W zegarach przepalone chyba dwie żaróweczki podświetlenia. Pozostałe lampki wszystkie sprawne. Niestety przy dolewaniu płynu chłodniczego jeden z zaczepów srebrnej lewej owiewki z emblematem BMW pękł, więc w boczku nie ma teraz wstawionej tej owiewki. Mam ją i być może uda mi się z główki śrubki dorobić brakujący zaczep. Jeżeli nie, to z ceny moto odejdzie 150zł. Ogólnie stan niewiele różniący się od tego w jakim przyjechał z Włoch. Z niewielkich mankamentów jest jeszcze urwane mocowanie tylnej lampy - jednak siedzi ona od tych 6 lat tam gdzie powinna Tak samo z przednimi zaczepami kanapy, jednak dorobiłem dodatkowe odboje ze śrub i jej przesuwanie się na boki nie jest problemem - trzyma się w sam raz. Tylne kierunkowskazy na moim autorskim montażu po dwie śrubki każdy - nie rzuca się to bardzo w oczy, a wytrzyma wszystko (fabryczne tyłki już są nie do kupienia, a na allegro te z połamanymi miejscami są w dziwnie wysokich pieniądzach). Troszkę delikatnych obtarć widać gdzieś, jednak nie są to znaczące sprawy. Ja na nim miałem w życiu jedną wywrotkę - przed domem podczas zawracania na piasku z trawą nastąpił uślizg przedniego koła - śladów po tym żadnych nie ma, więc wszystko co jest, to nastąpiło we Włoszech. Moc ma (50KM), jeździ ładnie, w sumie poza ew. wymianą oleju i filtrów nic nie trzeba robić. Do moto dodaję akcesoryjną płaską pokrywę na dziurę w miejscu baku co razem tworzy niewielki zamykany na klucz schowek. Do tego jest dość duży kufer centralny GIVI z podstawką oraz z dodatkowym akcesoryjnym miękkim oparciem dla pasażera (kufer ma napisane max 120km/h ale jeździłem z nim do 170 i siedział na miejscu ). Motocykl jest bardzo łatwy w prowadzeniu, nigdy nie uświadczyłem tzw. shimy, nigdy też w nic nie przyfasoliłem. Nie jeżdżę wolno, ale też nigdy nie katowałem go. W trasie jeździłem ze stałą prędkością do 150. Pojedyncze przyspieszenia do 160-170. Przez 6 lat 2 razy dojechałem do 180 aby sprawdzić czy dojeżdża do max. Biegi wchodzą poprawnie jak to w tej skrzyni - duży skok buta, ale nie ma problemu z obsługą. Nie ma luzów pomiędzy innymi biegami niż 1 i 2. Spalanie: nigdy w mieście nie przekroczyłem 5 litrów. Średnio wychodzi ok. 4,2. Minimum jak się jedzie z prędkością 80 - 90 to ciut poniżej lub okolice 3l. Ogólnie bardzo oszczędny. ABSu mi nie brakowało - przez 6 lat nigdy nawet w deszczu przy mocnym hamowaniu przednim kołem. Tylne oczywiście jest łatwo zblokować, ale po nabraniu przeze mnie wprawy awaryjne hamowanie nie było problemem już od wielu lat. Klocki przód wymieniane ze 2 lata temu na oryginały BMW. Przegląd i ubezpieczenie do października 2018. Do moto dodaję jeszcze wydrukowaną angielską pełną książkę serwisową. Dlaczego sprzedaję? Skończyły mi się miejsca na pieczątki w dowodzie, oraz kupiłem moto o którym myślałem od momentu zakupu tego. CS miał być na rok - dwa, a z braku środków został na 5 lat jazdy (i w sumie bardzo się z nim nie męczyłem mimo, że to tak się przeciągnęło). Rok temu kupiłem BMW F800S... czyli tego który jest większym następcą CSa - też na pasku Motocykl do obejrzenia w Sulejówku (niedaleko rozjazdów tras z Warszawy na Lublin i na Siedlce). Nie mam czasu na sprzedawanie go miesiącami i na goszczenie dziesiątek chętnych kupujących (tak miałem kiedyś jak wystawiłem auto w licytacji...) Cena za moto to 5000 zł. Sporo niżej niż minimum za podobne sprawne moto z allegro. Na miejscu zdecydowanemu kupującemu opowiem całą historię motocykla u mnie z przedstawieniem najdrobniejszych detali, które mogą być istotne. Kontakt: 6O2 555 228 Może w weekend zrobię fotki, jak wcześniej np. zmuszę dzieci do tego żeby go umyły Kto chce fotki, to proszę o priv. ps. Jeździłem na nim wczoraj. Jechał bez problemu. Po 2,5 miesiącach stania i doładowaniu akumulatora odpalił standardowo.
  2. 1 point
    Wlazłem na PZU, żeby zobaczyć co teraz oferują. Patrzę i oczom nie wierzę - cyt. "co zyskasz? ...... Jeśli nie chcesz korzystać z samochodu zastępczego, damy Ci rower. Możesz go zachować nawet po naprawie auta." Siedzę i płaczę ze śmiechu
  3. 0 points
    może teraz będzie widać... aha, zapomniałem dodać-na zdjęciu buźka jest już umyta i czeka na szycie... :-) pozdrawiam trolik


×