Wyremontowałem (prawie) XT600Z Tenere dla pewnego Irlandczyka. Motocykl u mnie w garażu od grudnia, wymienione wszystko "jak dla siebie", w silniku m.in. odświeżona głowica (uszczelniacze, szlif i docieranie gniazd i zaworów), poprzedni właściciel zmieniał już pierścienie na oryginały (+ honowanie, rzecz jasna) i łańcuch rozrządu, wymienione koła na proste i nie utlenione (21'/18')+ wymienione wszystkie łożyska, wymienione prawie wszystko w gaźnikach (nawet membrana, po czym moto dostało odpowiedniego kopa), zrobione porządki z prądem (lampy na przekaźnikach z przełącznikiem świecenia jednego lub dwóch świateł mijania), niestety wymienione również reflektory na ruch lewostronny (możliwa wymiana na "nasze" WESEMY 2xH4), nowy napęd (standardowe przełożenie), przetrzepane zawieszenie przód/tył (wymiana oleju w lagach, uszczelniaczy i skarpet, z tyły nasmarowane łożyska, jedno również wymienione), nowe łożyska główki ramy, filtry powietrza (multiair, gąbka) i oleju, oczywiście olej (15W50 Bel-Ray), płyn hamulcowy, nowe klocki, wymieniony aku na AGM bezobsługowy, nowe manetki, nowa linka sprzęgła itd (listę rzecz jasna mam, jeszcze się nie rozliczyłem do końca z klientem). Generalnie spędziłem przy nim bity miesiąc, gdyby zebrać wszystkie godziny do kupy, w części wpakowane jakieś 2500pln, robocizny za kolejne 1500pln. Motocykl miał jechać w różne regiony świata. Ale.. życie. Jeszcze nie mam w 100% odpowiedzi, klient próbuje znaleźć rozwiązanie na zatrzymanie moto, bo nawet się nim nie przejechał, ale jeśli nic nie wymyśli to będzie do sprzedania za ok 6.5kPLN, czyli poniżej tego co zapłacił za moto + przygotowanie do objechania globu.
Motocykl nie nadaje się jednak do krzaczenia, to turysta ;) Do krzaczenia trzeba brać wersję bezowiewkową, nejlepiej kopaną 2KF, która waży nie wiele więcej niż DRZ-S (wiem kto ma do sprzedania wyremontowaną, z zawiasem z TT600S, czyli przód UPSy 310mm, tył Ohlins, z dodatkowym dużym baniakiem Acerbisa).