nie przesadzajmy , niektóre mają oryginalne i się zgadzają z komputerem serwisu . inna sprawa że zdarzają sie w pojazdach puste książki serwisowe bez żadnych wpisów - mam na tapecie takie megane III 1,9dci kombi , pełna wersja wyposażenia /luxe się to nazywa/ 133 koła przejechane i pusta książka . historia serwisowa ma dwa wpisy w Renault : przy 55 i 131 tysięcy przebiegu . i co ? nic ... . pan nie lubił serwisów autoryzowanych , jego prawo .
gawędy o kupowaniu książek na allegro i pisaniu w nich głupot które papier przyjmie , wstawianiu pieczątek zamówionych za rogiem będących kopiami tych z serwisów mogą przejść w markach typu nie wiem , może ssang yong bo to nie ma serwisu , ale po co komu książka BMW ? wkładasz kluczyk do czytnika i pan ci mówi co widzi na ekranie . poza tym ludzie piszą maile do serwisów zagranicznych z prośbą o weryfikację wpisów /nie raz się z tym spotkałem / zanim kupia samochód i czekają na odpowiedź - oczywiście jeżeli nie można potwierdzić przebiegu w krajowym serwisie . a czasem się nie da , bo część firm /np citroen i peugeot / ewidencjonuje tylko naprawy gwarancyjne - po gwarancji mają to w d.... . przy markach premium oraz toyocie i hondzie fałszerstwo wychodzi w pierwszym wprowadzeniu vin do komputera , w grupie vw podobnie - wyjątkiem jest seat który ewidencję posiada , ale od 2011 roku - poprzednio tylko gwarancja albo nic .
ludziska pooglądały programów w telewizjorze , nasłuchały i naczytały o oszustach i handlarzach - teraz dalej chcą 20% taniej niż kosztuje do opłat w Niemczech ale ma mieć pełna historię serwisową i pierwszy lakier ... . cud mniemany ???