Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 27.05.2014 in all areas

  1. 10 points
    Miko wyciągnął wnioski - ale lekcja była droga . - Dobrze byłoby żeby wszyscy którzy to czytają zakodowali w świadomości i przypadek Miko , i przypadek Bliźniaka Na motocyklu , punkt odniesienia do przepisów jest warunkowany bezpieczeństwem , żeby nie powiedzieć - możliwością przeżycia . Bo co nam po tym że mieliśmy pieszeństwo kiedy styczność naszego ciała z przeszkodą już przy prędkościach ,,rowerowych " powoduje obrażenia . A co dopiero prędkości motocyklowe , nie mówiąc już o kumulacji przy zderzeniach czołowych . Jest takie coś jak wyobraźnia . Może , powtarzam MOŻE - gdyby Miko albo Bliźniak wyobrazili sobie , przewidzieli taki manewr nie doszło by do tych wypadków ? Tak jak pisze Miko - widząc puszkę z naprzeciwka i drogę po swojej prawej włącza wyobraźnię . Włączajcie tą wyobraźnię dzidując przez las , drogą między wysokim zbożem , z krzakami na poboczu ( bo sarna , bo zając bo pies ), z dziećmi koło drogi , z rondami po deszczu zapaćkymi kapiącym olejem albo dieslem , pasami pomiędzy koleinami tak samo zaolejonymi ( bo silniki w puszkach są po środku i z kiludziesięciu procent są wycieki ) a podczas deszczu mieszanka wody i oleju jest śliska jak lód . Z pieszymi , rowerzystami ze słuchawkami na uszach .
  2. 5 points
    Chłopaki nie spinajcie tak posladków. IMO Komir nikogo nie osądza, ani nie ocenia. Zwrócił po prostu uwagę na to, aby przewidywać. I myśleć za innych. Bo sorry, ale patrząc dookoła widzę bezmózgów nie tylko w puszkach, ale i na dwóch kołach. Więc Take it Izi i Take Care!
  3. 4 points
    Według raportu Hurta z 1981r. w Stanach, przypadek gdy samochód skręca w lewo przed jadący z przeciwka motocykl, a ten uderza w prawy bok auta, to 28% wszystkich kolizji motocykli z samochodami... Nie słyszałem żeby ktoś prowadził teraz takie statystyki, ale nie sądzę żeby wiele się zmieniło... Sam padłem ofiarą takiego przypadku i tylko to że udało mi się wyhamować z 70 do około 15 km/h spowodowało nie za wiele strat zdrowotnych... Niema co się zastanawiać nad tym co powoduje "niedowidzenie" w tym przypadku u kierowców, ta wiedza nam nie pomoże - osobiście zauważam każde auto jadące "wolno" z naprzeciwka i towarzyszącą uliczkę po mojej prawej - zwalniam, łapa i but na heblach oraz wzrokowy plan "ucieczki" na lewo ukos
  4. 3 points
    Racja. Ale głupio zwolnić. Wstyd przed samym sobą. Ciężka sprawa kontrolować emocje w czasie jazdy. Mało kto jest zawsze mądry i rozsądny.
  5. 3 points
    Hę ? - znaczy że jaśniej proszę - Na nich mam nie uważać bo są przewidywalni ? Czy może o coś innego Ci chodzi ?
  6. 3 points
    Witam, Jako, że namawiam naszą Meridę do takiej decyzji, pozwolę sobie na dwa zdania ( na pewno nie 2...) 1- To poważna decyzja. Nie znam nikogo, kto by zmienił boxera na inny (owszem 110o na 1150 i 1200...tak). Ten moto ma tak perfekcyjną trakcję, że każdy inny już nie smakuje. To niestety, motorowa emerytura. Przestrzegam więc przed wsiadanien na BoxeraGS, bo to bedzie wasz ostatni moto. 2- Legendarna trakcja BoxerGSów, to nie tylko system tele i paralever, ale i waga. To czego sie wszyscy obawiają jest ...zaletą tego moto to jego masa, konsekwentnie pilnowana przez producenta, jest jego najwiekszą bronią. To nie problem wsadzić 200KM do 120kg moto. problem, żeby to jechało. GS dzięki masie jest stabilny i odporny na wszelkie boczne siły. Pozwala to jechać po szutrach 120km/h jak po asfalcie. Pozwala to przelatywać przez krawężniki i zdrapki bez zauważenia ich. Nie wspomnę o water-splashach po ulewach itd. Niestety masa wykreśla go z wyczynow crossowych, gdzie musimy szybko zmienic wektor ruchu. To co daje mu przewagę , czyli stabilność, jest wadą przy ostrej jeżdzie terenowej. Musimy być tego świadomi i nie zmuszać kolosa do wariactwa. Z resztą 650tka też jest juz za cieżka do free-stylu. Jego waga jest odczuwalna tylko podczas przetaczania po garażu. Gdy ruszy, prowadzi się jak rower. Wiele moich koleżanek jeżdzi na 250kgADV i bardzo sobie chwali. nawet potrafią go ponieść po upadku. 3- bezpieczeństwo. największą zaletą są boczne cylindy, które chronią nam nogi w czasie upadku. Konstrukcja BoxerówGS jest taka,że podczas czołówki strefa zgniotu wyrzuca nas ponad przeszkodę. Ale nie polecam sprawdzać. 4- bezawaryjność jest legendarna. Nie znaczy to , że moto się nie psuje. Nie znaczy też, że nie można go zakatować. 1100 i 1150 są bardzo proste w serwisie i naprawie. W nowszych wersjach 1200 już mamy can-bus, ale to nie znaczy, że wizyta w ASO jest konieczna. seria moich filmów o serwisie o tym przekonała tysiące uzytkowników. 5- Kupowanie Boxera jest dużo prostsze. ma on wszystko na wierzchu i po małym szkoleniu jesteśmy w stanie wykryć wszelkie przekręty. Rama jest szczątkowa i łatwo znajdziemy ingerencję młotka i spawarki. Silnik ma wszystko na wierzchu i z doświadczonym BoxManem do pomocy eliminujemy ryzyko do minimum. ja jednak polecam kupno Boxa w Reichu lub gdzieś na Zachodzie, wtedy wiemy co jemy. Najtrwalsze są pierwsze egzemplarze. 1100GS to 94-98, 1200gs 2004-6. 6-Miasto. To, że boxer ma cylindry na boki i jest niewygodny w mieście jest bzdurą powtarzaną przez ignorantów tematu. jego szerokośc to 80cm i jest mniejsza jak rozstaw kierownicy przeciętnego moto. jeżdzi sie nim w korkach jak 650tką, tyle, że mamy 100Nm do przyspieszania. Pozdrawiam i zapraszam na YT: mazbymoto mazby
  7. 3 points
    Jak kupię Garmina, to moge Larka odsprzedać 10pln taniej, niż Ben :-P
  8. 2 points
    Pod takim czymś mogę się podpisać i nie będę się spinać
  9. 2 points
    owszem uderzenia meteorytu w motocykl nie przewidzimy, ale ograniczanie prędkości w miejscach w których "może się coś wydarzyć" ma tu znaczący wpływ na późniejsze obrażenia i myślę o tym Komir pisał nie ma się co obrażać na "rowerzystę w słuchawkach" ;) prawdopodobnie wielu z nich, tak jak kolega Pantani są rozsądnymi użytkownikami dróg. Niestety spora ich część to oszołomy myślące że jadą sobie przez łąkę... dwóch mi wskoczyło z chodnika przez moto, na szczęście wcześniej widząc, potraktowałem ich stereotypowo jak oszołomów i "miałem na nich oko"...
  10. 1 point
    ja na pewno nie jestem ani mądry a tym bardziej rozsądny
  11. 1 point
    Niedziela około 20:00 odbierałem motocykl od kumpla u którego dzień wcześniej bawiłem na grillu. Żona jechała pierwsza aż dojechaliśmy do momentu w którym na drodze pojawiły się 2 pasy jeden do jazdy na wprost a drugi do skrętu w lewo. Stwierdziłem, że mam doskonałą okazję do wyprzedzenia żony i w tym celu wykorzystałem pas do skrętu w lewo. Droga szła po łuku w prawo i w momencie gdy 2 pasy schodziły się z powrotem w jeden pas, łuk się nasilał (dogiął w prawo) a na jezdni żwir i pach. Ja w pochyle zacząłem przyhamowywać i prostować motocykl żeby się na piasku nie bujnąć. Na szczęście zredukowałem prędkość tak, żeby się nie u ślizgnąć, zmieścić przed żoną i nie walnąć w krawężnik z lewej strony szosy. Dalej jechałem spokojnie bez wyprzedzania powtarzając sobie: "Jesteś poj"##¤z, to dopiero początek sezonu, spokojnie i bez szaleństw - na tor sobie pojedź pochojraczyć!". Skończyło się na ciarkach na plecach i kilku kroplach potu więcej... Uważajcie z prędkością, łukami, których końca nie widać i piaskiem, żwirem na szosie.
  12. 1 point
    wystarczy włączyć wyobraźnię by zwiększyć prawdopodobieństwo że będzie ok, a ten co nie używa wyobraźni prędzej czy później ma akcje :)
  13. 1 point
    Ja się spiołem, a właściwie napisałem grzecznie posta, bo z treści wynikało, że wystarczy wyłączyć wyobraźnię i wszystko będzie ok, lub ten kto nie włącza ma akcje, moim zdaniem jest inaczej, podyskutujmy, w końcu to forum
  14. 1 point
    Ja też chętnie zobaczę klucz: elektryczny klucz pneumatyczny ;)
  15. 1 point
    Poszukam, jak znajdę to Ci sprzedam ;-)
  16. 1 point
    a to sorka, myslalem o innym krulu :)
  17. 1 point
    sorek, badz na temat i bez zadnej polityki na forum... :)
  18. 1 point
    trampki to tylko na nogi sie nadaja, a i wtedy troche.... nie pachna :)
  19. 1 point
    Ja mam wodny na węgiel ;) :lol:
  20. 1 point
    Maxiu chyba nie celuje w trampka :roll:
  21. 1 point
    Świetny filmik: Kolega Mazby z przyjacielskiego forum advrider.pl
  22. 1 point
    Dzięki za odpowiedz. O to mi właśnie chodziło:) Jeśli chodzi o of-road to głównie szutry i jakieś polne. A przestawienie się i podszlifowanie umiejętności też się przyda. Wiem, że da się dużym też ładnie w terenie poszaleć:) Tak właśnie myślałem się od razu w jakieś lepsze oponki zaopatrzyć.
  23. 1 point
    taaa.... a Jasinek wie co mówi, poczucie estetyki nie jest mu obce a i przy mocowaniu różnych rzeczy do kasku też ma doświadczenie :-D wyprawa świetna, opis i zdjęcia zresztą też, proszę o więcej :slina:
  24. 1 point
    Komir-też tak twierdziłem jak i Ty aż do 15-tego czerwca 2012 roku. Wyjechałem na spotkanie właśnie z Tobą,mały wypad na Ukrainę i niestety zostałem potrącony przez samochód podczas jego omijania.Nie zdążyłem nawet mrugnąć powieką a miewałem takich sytuacji też sporo i udawało się. Nie ma mocnych na drodze,wszystko dzieje się tak szybko, że pomimo naszej maksymalnej uwagi i bezbłędnej jazdy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszelakich reakcji innych użytkowników.
  25. 1 point
    Plastiki szybko pękają, co złego w tym, że ktoś zmienił pęknięty na nowy? Niektórzy też zmieniają plastiki chcąc zmienić kolor motka. Co do tłumików to ciemne, moga świadczyć o tym, ze ktoś nieprawidłowo je wcześniej polerował co też nie oznacza, że motek ma jakieś mechaniczne problemy i nie należy go kupować. Wg mnie GS to motocykl do jeżdżenia i aspekty wizualne to sprawa drugorzędna - plastiki, wydechy, naklejki, lusterka - tym bym się nie przejmował :) Zamiast tego sprawdź czy nie cieknie pompa wody, stan oleju i płynu chłodniczego, czy lagi nie ciekną, czy wahacz nie ma luzów, stan tarcz hamulcowych i filtr powietrza, te elementy mogą ewentualnie "świadczyć o czymś złym" :)


×