W pełni się z Tobą zgadzam, tak się przyzwyczaiłem do jazdy z palcami na klamce hamulca, że "zapominam" ich normalnie położyć na manetce nawet na autostradzie. Mogę tylko dodać, że myślenie i wyobraźnia za siebie i za innych dookoła. To kolejny tragiczny przykład, że motocykl nie wybacza ani brawury, ani dekoncentracji nawet na sekundę. Młodzian wyszedł bez szwanku, mimo że jest sprawcą wypadku. Zresztą, nikt mu nie życzy źle, nie w tym rzecz. Może drugi raz skręcając na tą stację przed np. motorowerem z nastolatkiem na pokładzie, lub "TIR-em" z naprzeciwka położy nogę na hamulcu a nie pedale gazu. Wszyscy będą zdrowsi. Też przejeżdżaliśmy koło miejsca zdarzenia w pięć motocykli wracając ze zlotu, i nie widzieliśmy ograniczeń widoczności ani przeszkód żeby nie widzieć co jedzie po przeciwnym pasie. Ciekawy jestem czy kamera na budynku stacji "coś" nagrała