Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 15.02.2017 in all areas

  1. 2 points
    Piotreo, no właśnie - pakiet. Podwyżki miały ponoć dotyczyć samego OC. Mógłbyś pewnie rozszyfrować ceny poszczególnych składowych ubezpieczenia, ale pakiety rządzą się swoimi prawami i tu OC może Ci teoretycznie nawet spaść. U mnie za jeden z samochodów z 300 na 500. Do przeżycia, wiadomo, ale to trochę jak z krokodylem z Ucha Prezesa: nie zeżrą cię od razu, ale tu gryzną, tam skubną...
  2. 1 point
    Co poniektórzy pewne pamiętają jak w sobotę na zlocie i MiKorzynie szukaliśmy przyczyny zalania silnika olejem w moim GSie.. Okazało się w airboxie wszystko jest upaprane olejem - było go też trochę na dnie. Filtr powietrza zmoczony od tego oleju stracił kształt, wysunął sie z ramki i wpadł do airbox'a. To spowodowało że do silnika szło wszystko włącznie z ćmami i piachem - co było zresztą widać po ściankach airbox'a z których wycierałem zaolejony piach. Olej z airbox'a powoli przesączał się przez obejmę gumowego łącznika do kolektora dolotowego i zbierał na karterach za cylindrem - trwało to dość długo, i stąd taka jego ilość, że cały tył silnika był nim zalany. Po dłuższej medytacji i krótkiej hipnozie :drinkbeer: udało mi się ustalić przyczynę :idea: Otóż przyczyną była gleba w Rumunii. Gleba była na prawą stronę. Jako, że położyły się 2 motocykle a szfagier efektowną gwiazdą wpadł do rowu, w pierwszej kolejności pobiegłem zobaczyć czy żyje i nie ma spektakularnych złamań. Kiedy okazało się że wszystko z nim ok i omówiliśmy krótko co się właściwie stało, wróciłem do motka.. zgasić silnik :) - Nie zauważyłem, że ciągle pyrka. Odma jest z prawej strony. Przy glebie zalała się oczywiście olejem. Silnik pracując na prawym boku ładnie pompował go do airbox'a za pomocą ciśnienia spalin w skrzyni korbowej. Naszło tam tego, lekko szacując ze 100-200 ml. Za mało żeby zauważyć ubytek w zbiorniku. Większość wysączyła się z czasem na zewnątrz - jednak dla penetrującego oleju układ dolotu powietrze nie jest szczelny :lol: Opowiadam ku przestrodze - po glebie na prawo, kiedy silnik pracował dłużej niż kilka sekund, warto zajrzeć do airboxa. Piach który przepaliłem przez wypadnięty filtr powietrza raczej nie zrobił większego spustoszenia na gładziach cylindra, ale to była tylko kwestia czasu.
  3. 1 point
    Skoro jest przywitalnia to wypada się przywitać Mateusz lat 20 od roku szczęśliwy posiadacz Dakarki z paznania. A tutaj moje dziecko. Poprzedni właściciel podobno na tym właśnie forum go znalazł
  4. 1 point
  5. 1 point
  6. 1 point
    Witaj , Dakar śliczny [emoji4]
  7. 1 point
  8. 1 point
    Witaj !!! Super przywitanie !
  9. 1 point
  10. 1 point
    To dwa różne motocykle. Nie ma idealnych motocykli. Dla mnie Tenera jest super wygodna, moc ma wystarczającą do poruszania się w normalnym turystycznym tempie czy na asfalcie czy poza nim. Ogromny zbiornik paliwa to super sprawa nawet przy jednodniowych wycieczkach takich na 300 - 400 km. Tenera ma lepszą osłonę przed wiatrem. Piec w postaci zbiornika z olejem przy lewej nodze w geesie, latem to katorga. Trzeba pamiętać, że geesey mają już swoje lata. Biorąc pod uwagę ceny to kupując Tenerę dostajemy nowszy pojazd i to w większości przypadków kupiony w kraju przynajmniej w jakimś sensie z pewniejszego źródła. Sam miałeś czy też jeszcze masz nowy motocykl więc przy geesie czeka Cię przesiadka na jedenastoletni jak dobrze pójdzie, pojazd. Nie jestem miłośnikiem dłubania w garażu. Pojazd jest do jeżdżenia. Jeżdżę sam więc nie wiem jak wygląda jazda we dwójkę i jeszcze z bagażem. Ale wiadomo każdy kilogram na pokładzie robi różnicę. Przy wybieraniu Tenery trzeba pamiętać o tym, że ta z ABeesem ma krótsze skoki zawieszenia, nieregulowane naprężenie sprężyn z przodu, jest kilka kg cięższa, jest niższa o 3 cm. ma mniejszy prześwit, i ma kretyńsko umiejscowiony akumulator (z przodu pod zbiornikiem paliwa). Kwestia wyglądu to już sprawa indywidualna. Jakby co to pytaj.
  11. 1 point
    Tutaj Sertao ładne jest tylko nie wiem jak cena bo się nie znam. I czy lepszy twin z przebiegiem 100000 km czy nie też nie wiem.
  12. 1 point
    Dzięki. Przyda się na przyszłość. Z GS'em już pewnie nie będę za dużo robił. Taki stan jaki jest teraz odpowiada mi, choć waga mogłaby być niższa a bak większy. Wagi się nie obniży bez utraty innych walorów a bak niestety zwiększył by wagę. Zapał mi trochę ostygł kiedy kupiłem KLX 650 dla kobiety. Pojeździłem tym parę razy po terenie, wyżyłem się trochę - niesamowity motocykl. Niby tylko 30 kilo mniej ale różnica jest ogromna. Mniejsza moc nie jest żadnym problemem. Z drugiej strony KLX nie nadaje się ani na pasażera, ani nawet dodatkowy większy bagaż. Czaszy z przodu brak, więc prędkości powyżej 80 są uciążliwe, a takimi się czasami po lasach jeździ. Siedzenie nie wygodne. Zabawka super, ale tylko do polatania po pracy dla relaksu. GS zdecydowanie sprawdził się jako najbardziej uniwersalny motocykl jaki miałem, ale nie wszystko da się przeskoczyć: - Jeżeli jest pasażer, to najlepiej żeby jechał na swoim. Energię w grzebanie przy moto można przekierować na naukę pasażera :). - Dojazdówki, o ile budżet pozwala, zamienić na wpakowanie moto w najtańszego busika, ewentualnie ściepa na przyczepkę. Dywersyfikacja ryzyka zepsucia się jednej z maszyn, lub nawet drobnego uszkodzenia ciała (aczkolwiek nie takiego, które uniemożliwiło by prowadzenie auta), będzie nieoceniona.
  13. 1 point
    Ma dwa cylindry Dla mnie biorąc pod uwagę "wycieczkowe" przeznaczenie sprzętu to atut z którego ja bym nie zrezygnował Generalnie w tego typu tematach każdy będzie lansował swoją wizję. Sam musisz zdecydować i albo być zadowolonym albo... znów zmienić Plus takich tematów - ktoś może wskazać jakiś motocykl o który sam w ogóle byś nie pomyślał a może okazać się tym którego szukałeś.
  14. 1 point
    Sobotni poranek przywiódł mnie do refleksji. Motocykl wciąż w posiadaniu ... aż nie padnie. W wakacje objechał z plecakiem Albanię off z wynikiem wielokrotnej wymiana/łatanie dętki. Prawdopodobnie też wywaliło uszczelkę pod głowicą już w I dzień, ale otwarcie układu z rurką dodatkową do zbiorniczka z butelki coca-cola z płynem chłodniczym poratowało dupsko. Motocykl z pełnym ładunkiem dobijał z tyłu ale w szybszym tempie dawał radę :).
  15. 1 point
    O proszę taki wysłane z Nokii 6210.
  16. 1 point
    na jeepach nie znam ... ale w kwestii motocykla bmw pozwole sobie polemizowac - airbox jest tak skonstruowany ze ma tzw water trap - tzn pod filtrem powietrza jest spora przestrzen do dolu w ktorej znajduje sie wlasnie spust z rurka - a wlot powietrza do gardzieli przepustnicy (przynajmniej w modelach serii G) jest stosunkowo wysoko w airboxie ... i zeby ta woda wlala sie do gardzieli trzeba kompletnie utlopic przod motocykla, zostawic chodzacy silnik przy wywrotce w rzece, albo odwrocic moto do gory nogami ;) w fiszkach waz ten opisany jest jako czesc 11- PN 13717650218 CONDENSATION WATER OUTLET HOSE czyli waz do spuszczania kondensatu ktory wytraca sie z pary wodnej .... Jesli nie przelejesz poziomu oleju, czy jak kolega nie zostawisz chodzacego moto po wywrotce oleju w airboxie nie powinno byc ... tyle moich opini w tym watku :D


×