Słuszne podejście. Z tego co wyczytałem w necie, ale niestety ogólnie na temat dwuświecowych rozwiązań, to moze być tak, że obie świece odpalają w jednym momencie, wzmacniają iskrę, albo w innym wypadku, modelu iskrą na drugiej swiecy, dopalającej jest przesunięta w czasie w stosunku do pierwszej. U Ciebie raczej jest to drugie rozwiązanie, bardziej eko i lekko zwiększające moment obrotowy chyba. Z tego wynika, że nie jest obojętne, gdzie trafi która cewkofajka. Prawdopodobnie działać będzie, ale może trochę nierówno pracować, ewentualnie temperatura spalania podskoczy, albo jakoś tak.
Tyle zrozumiałem, ale znowu mogę być w błędzie.