No tak, ale usługi państwowe zazwyczaj mają monopol i podlegają w związku z tym innej ocenie. Nie mamy porównania, konkurencji itp. Z tego powodu ocena jest subiektywna, a ponadto zazwyczaj surowa, bo nie mamy żadnego wpływu na nią. Abstrahując też od konkretnego przypadku, zazwyczaj nie ma instancji odwoławczej innej niż ten sam urząd. Można jednak zakładać, że państwowe zazwyczaj jest gówno warte. Przykładem są szkoły prywatne każdego szczebla (gdzie nakłady na ucznia są porównywalne z publicznymi, tylko ponosi je bezpośrednio rodzic), prywatna służba zdrowia finansowana przez NFZ lub ze środków pacjenta itd. Ilość osób zatrudnionych w państwowej administracji i służbach jest absurdalna, ich kompetencje też zazwyczaj sprowadzają się do pokrewieństwa z różnymi decydentami. Osobiście nie narzekam zbytnio na to wszystko, ale prawdopodobnie dlatego, że nie muszę zbyt często korzystać. Co do Policji ogólnie, mam całkiem dobre zdanie, jednak politycy potrafią w imię własnych interesów popsuć wszystko, wyciągnąć i wypromować najgorsze charaktery. To dotyczy każdej opcji, różnice są tylko w natężeniu i bezczelności.