Taka wycieczka wielce interesująca, gdyby nie fakt, że wracać we dwójkę wieśniakiem się nie da. Gdybyśmy mieli naszego starego GS jako drugi motocykl to bym długo pewnie się nie zastanawiał. [emoji1] Z drugiej strony, można czekać czy coś ciekawego pojawi się w okolicy. Tak nam się trafił XCountry, choć był to czysty przypadek, gdy już w zasadzie zrezygnowaliśmy z kupna lekkiego motocykla dla Ani. Poprzedniego GS kupiliśmy też w Polsce. Nasze motocykle też już jeżdżą w odległych miastach. A czy motocykl jest śliczny... on ma być sprawny, a nie wyglądać. To nie armatura do polerowania szmatką tylko motocykl użytkowy, z którego korzystam na co dzień przez większą część roku. Więc ślady użytkowania widać. Motocykle "jak nowe" są dostępne u handlarzy, na dodatek z przebiegami jakich klient sobie zażyczy. Za to o moim motocyklu mogę dużo powiedzieć, bo przejechałem nim ponad 25kkm, a i wcześniejszą historię trochę znam. taptarapta Przy angliku licz się z koniecznością wymiany lampy Dakar to nie motocykl do czochrania w terenie. Za ciężkie bydlę ale znam takich co potrafią. Ja nie., więc jedyny teren jaki widział to szutrówki i czasem leśna droga z piachem którą przejeżdżałem metodą na listonosza taptarapta