Jagna 2 844 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Usiłuję sobie przypomnieć, kiedy i gdzie przyszło nam do głowy to Chile. To chyba był Meksyk, sierpień 2011… … noc, cisza, ciemność dookoła, silnik cicho burczy, siedzimy obok siebie w autobusie i włączył się nam obu tryb „jak to życie dało nam po dupie” na przemian z trybem „cholernie trudno wszystko zaczynać od początku w wieku lat 30+”. Po pół godziny biadolenia i dyskretnego wycierania łezek dochodzimy jednak do czegoś bardziej optymistycznego: zaczynanie od nowa też może mieć jakieś dobre strony. Kiedy dotychczasowe życie wali się jak domek z kart, zaczynasz inaczej patrzeć na życie. Zmieniasz priorytety. Zaczynasz robić, to na co masz ochotę, a nie to co powinieneś… - Aga, właściwie to fajnie nam razem się jeździ, co? Pojedziemy gdzieś jeszcze? - Zimą? Ferie? - Ale żeby ciepło było… - To najlepiej poszukać lata na południe od równika… - Ameryka Południowa? - Dwie kobiety? Same? No nie wiem… - To może Chile? Tam jakoś bardziej cywilizowanie jest podobno… - Chile? hmmm… Stoi! A więc mamy kolejny babski wyjazd. Poszukiwania „tej trzeciej” okazały się tak zakręcone, że w końcu odpuszczamy. Nie chcemy nikogo z łapanki, różnie mogłoby się to skończyć. Przez moment był nawet plan wypożyczenia dwóch kółek w Argentynie i tego najbardziej mi szkoda. Ale nie rezygnuję. Jedynie odkładam na później. Zupełnie nieoczekiwanie pojawia się Krzychu (stary dobry GS 1150) i oto jest nas troje. Chile to baaaardzo długi kraj. Nie ma opcji, żeby zaliczyć cały kraj na jeden wyjazd, no chyba że bardzo po łebkach. A tego to ja bardzo nie lubię! Decydujemy się więc na północne Chile, czyli Atacama, Andy, wulkany, gejzery i salary. Plan ogólny powstaje w bólach. Spróbujcie coś zaplanować na mapie w skali 1: 1 200 000! W ruch idzie także Google Maps, ale jakoś pokazana tam sieć dróg nie chce się nijak pokryć z wymienioną wyżej mapą tradycyjną. W dodatku Google się upiera, że przejazdu nie ma. Cóż. Przyjdzie się przekonać na miejscu. Pewne nadzieje pokładamy też w Garminie ;-) Termin „unpaved roads” jest dość pojemny. Czy to będą porządne szutry, ścieżki przez pola kukurydzy, czy może piachy Atacamy? Się okaże… Przerywana szara kreska na mapie nie nastraja optymizmem… Ile km zdołamy dziennie przejechać naszym 4x4? Generalnie plan jest taki: z Santiango na północ do Vicuñy (asfaltem) i wbijamy się na wschód w interior. I dalej wzdłuż granicy argentyńskiej i boliwijskiej zaliczamy po kolei wszystkie parki narodowe na czele z rezerwatem Los Flamencos na Salar de Atacama. Kończąc w parku Lauca pod granicą peruwiańską. Jedyne 1200 km na „unpaved roads”. Powrót asfaltem wzdłuż Pacyfiku i Panamericaną. Plan, jak to plan, pewnie ulegnie licznym modyfikacjom. Zobaczymy jak autko będzie radziło sobie na tych dróżkach, a my na pustyni… Podsumowując: Bilety kupione. Auto zarezerwowane. Tysiąc sprzecznych opinii i rad wysłuchane. Przewodniki przejrzane. Lecimy. 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Pawel 53 734 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 No to czekamy na reszte :-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Jagna - meteor, pojawiła się, lekko poszczuła i poszła w świat. Czekamy na realcję po powrocie. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
agawu 1 372 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 łokropnie zazdraszczam :) i niecierpliwie czekam na relacje :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Centrino 3 764 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Łooooo matko znowu jakaś super relacyja będzie :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Makiand 100 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Czekamy z niecierpliwością Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 8 787 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 łowmordę!!! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin 1 263 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Panowie - otwieromy krzynka piwa, siadomy na kanapie i zaczynomy sluchać opowieści na dobranoc :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
stoner 358 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 powiało ciepłem i zrobiło się przyjemnie :) dajesz Jagienka :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bartek 244 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 ejjj... nie wolno zaczynać i nie kończyć.. uprzejmie proszę o ciąg dalszy.. Zwłaszcza że zapowiada się na dobry kawałek prozy.. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bajer 6 242 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Jagienka powinna dostać honorową nagrodę Leffiego Pazura za dobre szczucie i trzymającą w napięciu "grę wstępną" przed fotorelacją :mrgreen: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Ooo - czekam na gorące zdjęcia - jak znalazł na mroźne wieczory :D Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
kptBurek 211 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Hehe nie wiem czy tam w tym Chile w Andach tak ciepło jest jak się nam wydaje... ;-) 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lucas30 3 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Pięknie Powodzenia :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Oj - Jagienka obiecała ;) - Zimą? Ferie?- Ale żeby ciepło było… - To najlepiej poszukać lata na południe od równika… Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jagna 2 844 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Dziękuję za miłe słowa. Proszę uzbroić się w cierpliwość. Będę z powrotem (oby) 22go. Jak się na coś czeka, to lepiej smakuje ;-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Jarek 22 824 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Już smakuje i strasznie jeść się chce ;) Będzie już jutro coś ? Powodzenia, miłych wrażeń i bezpiecznego powrotu! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mygosia 2 801 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Ech kobiety... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Logan 2 313 Zgłoś ten post Napisano 31 Styczeń 2012 Powodzenia! ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jasinek 6 043 Zgłoś ten post Napisano 1 Luty 2012 Nnnnooo Jagna znowu jedziesz!!!!!! :-P Powodzenia i czekam na relację :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
nokian66 1 262 Zgłoś ten post Napisano 1 Luty 2012 Powodzenia przede wszystkim! ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
cykli 4 040 Zgłoś ten post Napisano 1 Luty 2012 Powodzenia! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mirek2404 7 179 Zgłoś ten post Napisano 1 Luty 2012 Powodzenia życzę .Na relację jak zwykle nie mogę się doczekać. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
pepsi001 61 Zgłoś ten post Napisano 3 Luty 2012 To sie nazywa korzystać z życia! Też się tak wybiorę - kiedyś, może. Teraz idę puki co National Geografic obejżeć. Powodzenia dziewczyny! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 408 Zgłoś ten post Napisano 12 Luty 2012 Właśnie dostałem wiadomość następej treści: Pozdrowienia z Atacamy. Miałam szczęście trafić na deszcz, który jest raz na 20 lat. Ale ogólnie grzeje i słońce w zenicie. Pięknie tu! :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach