Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Pomału, motek poprzednio był w moich rękach, więc trochę czuję się adresatem tych wpisów. Nie pamiętam, czy ta śrubka pochodzi ode mnie, bo rozkręcałem go i skręcałem po każdym dłuższym wyjeździe, a kiedy kupiłem, to stacyjka w ogóle wyleciała z kluczykiem po drodze (Mario 6na9 to widział). Co dziwnego, albo głupiego jest w tym, że w 12-letnim motku coś się rozkręca? No i jeśli wyobraźnia ma tu coś do rzeczy, to zdaje się Sławku, że wymieniałeś lampę, demontowałeś czachę itd., więc stacyjka była dobrze widoczna. Gdzie wtedy była wyobraźnia, że nie dostrzegłeś zagrożenia? Moim zdaniem jest to niefortunny zbieg okoliczności, a mocne słowa, prawie zarzuty, wynikają z czego innego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacku rozkręcając czachę zupełnie nie widać było, że cokolwiek jest nie tak, w ogóle nie wiedziałem, że jakieś śruby mocują ją od spodu. Gdybym to zauważył, na pewno bym poprawił, z tym, że stacyjkę zakrywa tablica z licznikami, więc od strony czachy stacyjki nie widać.

Bywa różnie, rozumiem, że mogło stać się w drodze, jak opisałeś, nawet jeśli miała być to prowizorka zrobiona na szybkiego i zapomniałeś (o ile to Ty zrobiłeś) to mogło się naprawdę przykro skończyć. Dobrze, że kończy się tylko na słowach.

Chcę Ci dodać, że do tej pory z mechaniką i sprawnością motocykla nie miałem żadnych problemów, więc mnie wyciągaj pochopnych wniosków, że jestem złośliwy.

Edytowane przez KaeS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale na czym polega problem z tą śrubą? Bo rozumiem, że wpadła w jakiś niefortunny sposób i zablokowała kierownicę. Gdzie tu czyjaś głupota, albo zła wola, na którą powołujecie się z Pszemem? W drodze nic nie robiłem, zgubiłem tylko wkładkę i kluczyk. Potem kupiłem w serwisie nową i tyle, demontaż niczego nie był raczej potrzebny. Ogólnie nie przypominam sobie, żebym to rozkręcał, ale wszystko jest możliwe.

Edytowane przez JacekJ

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dlatego ja NIE TWIERDZĘ, że Ty to zrobiłeś.

Problem był tego typu, że oryginalna śruba imbusowa ma na części nagwintowanej 2 cm i wchodzi głęboko w kołnierz, że łba jej nie widać (chowa się cała w kołnierzu). A ta, która jest na foto ma 3 cm i jest za długa, więc aby ją skrócić ktoś użył nakrętki, z tym, że i tak około 0,5 cm było za dużo więc ona i tak nic nie mocowała, oprócz tego, że była wkręcona. Nakrętka na śrubie nawet nie była dokręcona kluczem tylko wkręcona na luźno, myślę, że ręcznie. Od drgań niefortunnie spadła pomiędzy część lagi prawego amortyzatora a zderzak steru i nastąpiła blokada kierownicy z lewą stronę. Szczęście w nieszczęściu, że stało się to pod garażem a nie w drodze. Wpierw ze znajomym przez 10 minut szukaliśmy co może być przyczyną blokady i kiedy on zobaczył tę śrubę potem zaczęliśmy szukać skąd ona może pochodzić bo żartów nie ma, przecież to kierownica. Dopiero palcem namacałem pod stacyjką dwa otworki, lewy był wypełniony śrubą oryginalną, prawy był pusty. Stąd wniosek, że owa nieszczęśliwa śruba tylko stamtąd może pochodzić.

Obie śruby już po 2 cm dla pewności posmarowałem lekką mgiełką kleju do gwintów i solidnie przykręciłem.

Edytowane przez KaeS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oryginalnie, to tam prawdopodobnie powinny iść śruby zrywalne, takie jak w autkach. Tak mi się wydaje. Tak czy tak, uważam, że to pechowy zbieg okoliczności, a nie ma nic wspólnego z głupotą.

image04.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"... posmarowałem lekką mgiełką kleju do gwintow... " Nie myślałeś o wydaniu jakiegoś tomika poezji?

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tam nie może być zrywalna raczej, bo jak usunąć potem tą pozostałość gwintu? Śruby mocują ten półokrągły kołnierz tuż przy stacyjce i są dosłownie wkręcone "do góry nogami", łby chowają się w kołnierzach, więc raczej nie będą zrywane. Wydaje mi się, że jedna z nich była oryginalna, nierdzewna również lekko przykręcona bo dostęp do nich jest utrudniony.

Edytowane przez KaeS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No ona się sama zrywa przy dokręcaniu zostawiając właśnie taki grzybek. Ma to utrudnić potencjalnemu złodziejowi demontaż stacyjki i blokady.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja, zdrowy na ciele i umyśle oświadczam:

cokolwiek by nie wyczytać z w/w postów to JackuJot prostuję:

Moim celem nie było obrażanie kogokolwiek, lecz solidarne z KaeSem napiętnowanie roboty "tymczasowej" i późniejsze jej nie poprawienie. Nie ukrywam, że sam niekiedy stosuję półśrodki, aby tylko wrócić do domu. Lecz później analizuję problem i z prowizorki staram się zrobić jak ten, o którym mówić tu nie wolno, przykazał.

Jednocześnie nadmieniam, że nie wiedziałem od kogo pochodzi motong KaeS'a i kto mógłby być jego serwisantem, więc pretensje, ewentualnie (pośrednio) odpowiedzialnych za ten przypadek, pod moim adresem uważam za bezpodstawne.

Jako, że chamem nie jestem, to z tego miejsca wszystkich urażonych przepraszam.

Dziękuję za uwagę.

To pisałem ja, Pszemo

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Spoko, nie ma znaczenia, że motek jest ode mnie. Po prostu czuję się za niego odpowiedzialny, ale ta śrubka i zablokowanie kierownicy raczej były nie do przewidzenia. Dobrze, że nic się nie stało większego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Motor od drugiej polowy marca jest mój i ja jestem za niego odpowiedzialny!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bez sensu takie wylewanie żali. Sruby sie odkrecaja, nity zrywaja, nawet spawy pekaja. Takie rzeczy sie dzieją i nie widze powodu aby kogosz besztac za to. Po prostu niefart ze tak wlasnie wpadla.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiesz teraz się śmieję a jakim napisaliby w lokalnym newsie niefarcie jakbym tak na skrzyżowaniu swobodnie wjeżdżając mając z daleko zielone zamiast w lewo poszedł gdzieś na deptak z ludźmi? Na szczęście mięso leciało w powietrzu i tak nie za długo, bo ja ogólnie niespotykanie spokojny człowiek jestem!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Masz w przechyle na lewo a motór gna przed siebie jak ten Twój pomarańczowy dzik.

Tak też i było rano. Ja jadę, na szczęście jakieś 15 km/h, więc mną wiatr nie smagał i motór mogłem w ryzach utrzymać, a tu babka mi wylazła, zakała wredna, bezczelna tak po osiedlu łazi, jakby już wiedziała, że skręcać w lewo nie mogę i jej nie ominę. Ja skręcać i tu ... jak Batorego komin! Więc ja nogę dla odbicia się od asfaltu na prawo wystałem i tak ją ominąłem, nieszczęsną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jaki to musiał być przechył przy 15/h :) Ok, w każdym bądź razie tak być nie powinno.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No właśnie chciałem ją wyminąć slalomem, jak w akademii enduro, tak jakbym pachołki omijał, a tu taka przykrość i wtopa wyglądająca jakbym jeździć nie umiał.

O coś takiego miało być:

slalom.jpg

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jest tylu wariatów, że chyba nie warto rzucać pereł przed wieprze

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Filmik ten był jakiś czas temu w TV. Kierowca tego czerwonego samochodu ma postawione kilka zarzutów z poważnych paragrafów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No, to jest okazja napisać że system ASC właśnie uratował mi dupę, korzystając z okazji pośmigałem w burzy, przemokłem do cna (ostatnio zmokłem tak w 2013 jak z Dawidem próbowaliśmy przejechać Durmitor, a ostatecznie wylądowaliśmy w hotelu) na pierdolonym "węgorzu" nie tym naszym forumowym Jacku, jak załapałem ślizga, to już wiedziałem że nie jest dobrze, postawiło mnie kilka razy w bok - raz w jedną raz w drugą i tak kilka razy...oczywiście na własne życzenie, bo trochę zapierdalałem, a opony w sumie nie mają już bieżnika, w sumie nic nie mogłem już zrobić, kontrolka zapaliła się w sumie na stałe przez dłuższy moment, nie wiem jak ten system do końca działa, czy na zasadzie ESP w aucie, chyba nie, ale jestem pewien że w innym wypadku gryzłbym asfalt tuż przez autem z wieeelką przyczepą kempingową qrwa, no!

A niech mi ktoś teraz napisze, że BMW jest do dupy, MoToKroper lepiej się nie odzywaj! ;-) :-D :beer:

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A kupiłbyś sobie coś takiego :

yamaha-ybr-125-2014-11.jpg

I gwarantuje ci, że żaden system ASC nie byłby ci potrzebny :-D

Edytowane przez Kropka
  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

... postawiło mnie kilka razy w bok - raz w jedną raz w drugą i tak kilka razy...oczywiście na własne życzenie, bo trochę zapierdalałem, a opony w sumie nie mają już bieżnika, w sumie nic nie mogłem już zrobić, kontrolka zapaliła się w sumie na stałe przez dłuższy moment, ...

A niech mi ktoś teraz napisze, że BMW jest do dupy, MoToKroper lepiej się nie odzywaj! ;-) :-D :beer:

Nie chciałbym psuć Twojej euforii ale czy wiesz ile motocykli ma już zapalające się kontrolki? :-D

Edytowane przez Moto Troter
  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie chciałbym psuć Twojej euforii ale czy wiesz ile motocykli ma już zapalające się kontrolki? :-D

Miałeś się nie odzywać :-D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×