Nom... Mi osobiście, takie przypadki odbierają część przyjemności z jazdy. Siłą rzeczy, jadę i myślę patrząc na barierkę, słup, mur, myślę co by było gdyby. Nagła guma, kamień, pies, cokolwiek. Ale może to i dobrze, bo zazwyczaj wtedy odejmuję trochę gazu...