Coś mnie ominęło? Policjanci w końcu ewoluowali i doszli do wniosku, że są w społeczeństwie po to, by mu służyć i chronić, lecz dokładnie w dniu ostatnich wyborów powrócili do poprzedniej mentalności i wlepili Ci mandat, bo Kaczyński?
Żeby nie było: uważam opisaną przez Ciebie sytuację za bezsensowną. Nikt nie był zagrożony, nic się nie stało, nikt się niczego nie nauczy. Mandat w takiej sytuacji to zwykłe wyciąganie kasy. Podoba mi się, jak przez przejścia dla pieszych przechodzi się np. w Nowym Jorku: masz zielone, wiadomo, idziesz; masz czerwone - możesz iść, jeśli się upewniłeś, że jest to bezpieczne. Gdy coś w ciebie wjedzie, ty ponosisz za to odpowiedzialność. Przepisy powinny być dla ludzi, nie odwrotnie.