Nie rozumiem koncepcji smaru na łańcuchu, który ma olejarkę.
Tylko plastiki, czy większa przygoda, to nie oceniam. Ogólnie rys mu nie brakuje (choćby na wahaczu), więc zmęczony życiem albo używany mocno zgodnie z przeznaczeniem.
No i tarcze hamulcowe, które nie wytrzymały przebiegu 47kkm?