Skocz do zawartości

Recommended Posts

jest 6 cel każda daje 2.1 V - razem 12.6 V

A i czwarte ( może więcej ) się znajdzie ... ;)

Kalibracja multimetra, opory pomiaru.... :)

jest 6 cel każda daje 2.1 V - razem 12.6 V

nie jestem elektrykiem

... ale matematyk na "6" - rzeczywiście 6x2,1=12,6 :D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moze to nie wina aku tylko problemu z instalacja/ ładowaniem? Sprawdzałes? Ja na Yuase nie moglem narzekac. Wytrzymala 5lat. Potem zmienilem na zelowy JTM. Motobatt uwazam za syf. Kumple to kladli do Bigow bo tanie. Starczaly na pol roku.

No nYuasa nie jest taka zła, z moim traktowaniem (a jestem czasem leniwy i nie chce mi się iść wykręcać aku na czas) to i tak dobrze wytrzymała. Na dniach poszedłem wykręcic to cały kwas się rozpłynął w powietrzu, a jakiś miesiąc temu było okej. Czas przerzucić się na coś innego niż dolewać tą wodę i pilnować. Braciak ma jakiś żelowy i nic z nim nie robi, czasem tylko podładuję i o dziwo lata już 3 sezon. Może to wina instalacji... mam to halogeny to jakieś inne rzeczy. No i alarm... myślę, że to on ciągnie najwięcej, jest jakiś myk jak go wyłączyć jak wiesz , że nie bedziesz latał tydzień dwa? Czy trzeba rozbierać te nasze wielkie motory i odłączać całość od aku? :roll:

Minus dakara i to ogromny to zdejmowanie tych plastików żeby wydostać akumulator, nie wiem kto wpadł na taki genialny pomysł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...

Minus dakara i to ogromny to zdejmowanie tych plastików żeby wydostać akumulator, nie wiem kto wpadł na taki genialny pomysł.

Lobby producenta szwajcarskich scyzoryków. ;-)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no i z tego właśnie powodu, zacząłem się zastanawiać nad możliwością zastosowania plastików z g650gs, tam chyba środkowa część jest nakładana z góry i przykręcana, więc nie trzeba wykręcać pierdyliarda śrubek a wystarczą 4... ale mogę się mylić :)

nie wspomniawszy o tym że mocowania mogą być w innych miejscach ;-) nie miałem kiedy się przyjrzeć od czasu gdy wpadłem na ten pomysł (czyli wczoraj)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zdejmujecie boczki do wyjęcia akumulatora? Siedzenie i 4 śrubki tylko.

Nie ... ładujemy poprzez gniazdko - jak jest bez przekaźnika ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do wyjęcia, nie ładowania :)

a to wtedy 6 śrubek :lol:

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a to wtedy 6 śrubek :lol:

Dobre, fakt 4 tylko do zobaczenia ;)

Dla forumowego świętego spokoju nie będzie 4 ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O rany, masz rację, zapomniałem o dwóch na górze. W takim razie żeby wyjąć to .... 8 :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiem, ale jakbym tak od razu 8 to znowu by było ... ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prezesy, przegapiłem motobata jak był w dobrej cenie ale poczytałem o JMT i jakoś tam chwalą. Ten będzie pasował?

Tanio akurat wyprzedaż to może ktoś też skorzysta. Taniej nigdzie nie znalazłem.

http://www.motohybrid.pl/produkt,akumulator-jmt-zelowy-yb12al-a2-9cb12al-a20,7250.html

http://www.racing-planet.pl/11618-akumulator-aelowy-jmt-yb12al-a2.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No to mości Panie i Panowie - teraz moja historia.

Moto (dakar A.D. 2000) mam od czerwca 2014 i jako że nigdy nie zaglądałem mu w trzewia naszła mnie przedwiosenna ochota na dłubnięcie tu i tam.

Rozmontowałem nibybak celem dostania się do aku. Powód był taki, że podczas jesiennych jazd kilka razy dziwnie toto zapalało. Nic nie gasło na kokpicie ale pierwszy obrót (nieważne zimny czy ciepły motór) był taki zająkany - jakby rozrusznik miał ostro pod górkę.

Wyjąłem aku post-4130-0-54349700-1426068704_thumb.jpg:

Okazało się że elektrolitu zostało około 1 cm od dna w każdej celi! (BTW chyba niemożliwe, żeby się aż tak zagęścił - i to co wyszło oną plastikową rurką i spłynęło do Matki Ziemi było czystym niekwaśnym destylatem z wygotowania).

Ale mniejsza z tym - pomimo że korciło mnie żeby dolać tam elektrolitu (a mam takowy szkopski jeszcze ze "starych czasów") zrobiłem to starą szkołą i dolałem wody destylowanej do poziomu "MAX". (weszło tego niewiele (jakieś 100-150 ml łącznie))

Podpiąłem prostownik zakupiony od rusów w latach 90 na bazarku (taki fajowy z regulacją prądu ładowania i analogowym amperomierzem). Ustawiłem 0,8A i poszedłem spać. (Oczywiście wszystkie cele odkręcone - bo jakoś nie wierzę w automatyczne odpowietrzniki (+odwodorniki+ raczej) i całą tą "bezobsługowość" aku.

Rano przed wyjściem do roboty zmniejszyłem prąd na 0,2A i tak ładowało się do wieczora (około 24h łącznie).

Bezpośrednio po odłączeniu od prostownika aku był zimny i wskazywał 12,8 V bez obciążenia.

"Odbulczyłem cele" przez przechylenie tam i nazad, podpiąłem żarówkę H4 i prądem około 4 - 4,2 A rozładowałem aku do 8,8V (mierzone pod obciążeniem) (żarówa świeciła około 2 -2,5h) - tak się kiedyś "formowało" aku - sam jako szkut widziałem ojca jak robił takie czary mary więc "raz kozie śmierć".

Po tym zabiegu apiać pod prostownik i taki sam 24h cykl drugi raz. Po kolejnej dobie spokojnego garażowania bez rażenia prądem sprawdziłem napięcie - ustabilizowało się na 12,4V (bez obciążenia).

Dobra nasza pomyślałem i włożyłem do motonga żeby sprawdzić czy nie mam problemu z przeładowywaniem. Ale na odpalonym sprzęcie i wolnych obrotach napięcie w układzie wynosi 13,8V a po dodaniu gazu spada do 13,6V.

Tez tak macie?

Czemu do jasnej cholery tak się wygotowało (może to przez wspomaganie gorącym jak diabli zbiornikiem oleju)? Może poprzedni właściciel nigdy nie sprawdzał ? (Ale raczej nie wierzę bo to nie handlarz i twarz miał "białą", myśl jasną i jeszcze jedno moto w garażu stało).

Jak często tam zaglądać - zważywszy że robię ok 8000 km tym motkiem na sezon i nie bardzo mi się "widzi" rozbebeszanie tych plastików?

Myślicie że przejeździ ten sezon? (raczej jestem sceptykiem jeżeli chodzi o "ożywianie" akumulatorów - ale ten wygląda na oryginał - zresztą chyba "exide" - ale z tyłu pisze że powstał w jakimś szkopskim centrum exide i jest proudly " made in germany")

I niech mi ktoś autorytatywnie powie czy te żelki są rzeczywiście takie bezobsługowe (może tylko nie widzicie że się "żelatynka" wygotowała?) Ile takie pochodzi sezonów - ale proszę o empiryczny dowód a nie gdybanie i opowieści w stylu "w jawce wujka Staszka to wytrzymał Panie 5 lat".

I jeszcze jak odczytać datę produkcji takiego aku jak mój?

Edytowane przez gracjan

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No, ale powiedz sam: jak odpowiedzieć autorytatywnie, empirycznie i merytorycznie komuś kto nawet na własnym aku nie wie jak sprawdzić datę produkcji? ;)

Może jakieś forum centry, albo producenta żelu ... ? ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Chodzi mi o odpowiedź w stylu :

"mam żelowy akumulator +nazwa+; +typ+ kupiłem za x zł w takim to a takim geszefcie. Jeżdżę 4 sezon, zrobiłem na nim 18000 km"

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

zaraz JacekJ napisze, że popsułem zabawę :-D

Gracjan przecież nikt nie wie co się działo z twoim aku w motku jak nawet sprzedawca był biały i miał niemickie korzenie :-D Może tam nikt nie zaglądał i to tak stało nie wiadomo ile. Ten płyn wyparowuje - masz odpowietrzniki.

"mam zwykły akumulator Varta kupiony za 100zł. Był w komplecie z płynem, który się wlewa przed założeniem do motka ;) Przejedźiłem dwa sezony - ok 19000 km. Po pierwszym sezonie nic nie musiałem dolewać. Jedynie w zimie raz na miesiąc ładowałem. Po drugim sezonie motek już nie chciał zagadać po miesiącu stania w garaży. Wyjąłem, sprawdziłem, trochę płynu ubyło więc dolałem wody destylowanej i naładowałem. Działa :) "

Taka moja historia jak ci to w czymś pomoże

Edytowane przez enlil

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Chodzi mi o odpowiedź w stylu :

"mam żelowy akumulator +nazwa+; +typ+ kupiłem za x zł w takim to a takim geszefcie. Jeżdżę 4 sezon, zrobiłem na nim 18000 km"

Chcesz cztery lata czekać na odpowiedź? :-D

Pamiętaj o tym, że czynników sprawiających, że akumulator "wytrzyma" długo a ten sam krócej jest całe mnóstwo........

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy piszą coś w serwisówce o obsłudze aku?

Uznaję, że napięcie 13,6 - 13,8 jest w normie i raczej nie powinno gotować aku. A jednak ktoś lub coś wyssało z niego sok.

W burgmanie miałem oryginalną japońską Yuasę i przy podobnym napięciu "w sieci" wytrzymała bez dolewek 6 lat (później zmarła)

Teraz mam tam kwasową chińską vartę i też nie dolewam wody.

Więc chyba to jednak kwestia niezbyt szczęśliwej lokalizacji aku (nad silnikiem obok zbiornika oleju) pomaga mu odparować sok.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pomiędzy powinna być osłona termiczna. Może często wypoczywał na boku?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×