Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

leff>> bramki są na fotokomórki czy na czujnik nacisku? jak to drugie to musisz przytyć albo dociążać maszynę (skakać po niej? ;) )

Czujki są pętlami indukcyjnymi. jeżeli porusza się w polu magnetycznym jakiś przewodnik, to wytwarza się prąd. Problem polega na tym, że aparatura jest zatopiona w asfalcie głębiej, niż powinna, bo niestety często wykonawcy mają w dupie plany. Skutkuje to min. brakiem reakcji na motki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czujki są pętlami indukcyjnymi. jeżeli porusza się w polu magnetycznym jakiś przewodnik, to wytwarza się prąd. Problem polega na tym, że aparatura jest zatopiona w asfalcie głębiej, niż powinna, bo niestety często wykonawcy mają w dupie plany. Skutkuje to min. brakiem reakcji na motki.

Gdybym miał kufry alu zamiast sakw, to może byłoby lepiej. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Gdybym miał kufry alu zamiast sakw, to może byłoby lepiej. ;)

Kolejny zupełnie niespodziewany argument do dyskusji sakwy vs alu ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W wyniku narażenia się "ojcu dyrektorowi" z działu komputerowego wylądowałem na skuterkach itp. Więc mogę nieco naświetlić typowego nabywcę skuterka made in china. Pomińmy osoby świadome, tęskniące do 2oo bo kiedyś mieli przygodę z MZ czy Junakiem. Niestety większa rzeszę stanowią ludzie skuszeni tym że wystarczy dowód osobisty żeby prowadzić pojazd do 50cm3...

- Panie.. to ja nie muszę żadnego egzaminu zdawac z tych noo.. znakow?

(...)

Poza tym gry komputerowe, filmy, ten ciągły bieg chyba sprawiają że człowiek "odrealnia się" i gdzieś znika strach i świadomość konsekwencji jakie może nieść choćby i głupi nieudany zjazd z krawężnika bez kasku...

Co gorsze, niedługo może być wysyp "puszek" 50cm3 z tabunem gówniarzy po 14 lat za "kółkiem". Ehhh :shock:

Link do oferty tych "cudów"

Link do artykułu o tym problemie.

Edytowane przez ReddyS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

mój mając 16 lat zrobił B1, ale nie kupiłbym mu (mimo że widziałem jak jeździ a jeździ bardzo dobrze i rozsądnie nawet jak nie wie że tata go widzi za kółkiem :mrgreen: ) nic mającego powyżej 75KM mocy i powyżej 1,2 silnik. To jeszcze "gorące głowy", sam pamiętam jak rozbijałem się z kumplem "maluchem" mając 15 lat, ale to były troszeczkę inne czasy! Jak zobaczyłem te "nówki nie śmigane" to włos na jajach się jeży!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jesssu ile tam reklam :o czytając czuje się jak na bazarze w Bangladeszu

Motocykliści i kierowcy samochodów na jednej drodze

Motocykliści mają pięćdziesięciokrotnie większe prawdopodobieństwo odniesienia ciężkich obrażeń lub nawet śmierci w przypadku uczestnictwa w poważnym wypadku w porównaniu do kierowców samochodów. Naukowcy sugerują, że przyczynami kolizji samochodów z motocyklami są: niedostrzeganie motocykli na drogach mimo patrzenia w ich kierunku, negatywne nastawienie oraz brak empatii.

- Motocykliści należą do tak zwanej niechronionej grupy uczestników ruchu - tłumaczy Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. - Ponieważ w odróżnieniu od osób podróżujących samochodami nie są oni osłonięci karoserią, ich jedyną ochronę stanowi kask oraz opcjonalnie specjalistyczna odzież. To powoduje, że są zdecydowanie bardziej narażeni na obrażenia nawet w przypadku pozornie niegroźnej stłuczki. Z tego względu bliżej im do pieszego niż do pojazdu.

Brytyjscy naukowcy przeprowadzili badanie, w którym chcieli poznać przyczyny kolizji aut z motocyklami. W badaniu porównano zachowanie kierowców prowadzących na co dzień jedynie samochód z zachowaniem kierowców, którzy jeżdżą zarówno autem, jak i motocyklem. Główną różnicą pomiędzy grupami był czas, jaki kierowcy poświęcali na patrzenie na nadjeżdżający motocykl. Kierowcy należący do tej drugiej grupy zwykle patrzyli dłużej na zbliżający się motocykl niż na auto, odwrotnie było w przypadku kierowców prowadzących na co dzień jedynie samochód.

Jak tłumaczą specjaliści, motocykle są mniejsze i rzadziej spotykane na drogach, przez co musimy patrzeć na nie dłużej, aby prawidłowo określić czym są i jakie stanowią zagrożenie. To, że kierowcy aut patrzyli na nadjeżdżające samochody dłużej niż na motocykle oznacza, że patrząc na jednoślad nie zdawali sobie sprawy, że patrzą na pojazd, który może stanowić potencjalne zagrożenie.

Patrzenie w odpowiednim kierunku nie oznacza, że zobaczymy i odpowiednio zinterpretujemy to, co mamy przed oczami. Powinniśmy świadomie wyszukiwać wzrokiem różnych pojazdów. Jeśli mamy wątpliwości, zawsze trzeba założyć, że to, co widzimy, to potencjalne niebezpieczeństwo, które wymaga wzmożonych środków ostrożności.

W badaniu wykazano także, że przeciętnego kierowcę samochodu cechuje negatywne nastawienie oraz brak empatii względem motocyklistów. Może być to spowodowane tym, że z punktu widzenia kierowcy, motocyklista często jeździ brawurowo lub wręcz popisuje się. Jednak lawirowanie na jezdni może też oznaczać konieczność ominięcia przeszkody lub chęć zwiększenia swojej widoczności - mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

Motocykliści i kierowcy samochodów powinni wykazywać dla siebie nawzajem więcej zrozumienia. Niewielka grupa właścicieli jednośladów, którą charakteryzuje agresywny styl jazdy, rzuca cień na wszystkich motocyklistów. Z drugiej strony kierowcy samochodów nie powinni korzystać z zasady "duży może więcej", bo może się to zakończyć tragedią.

W 2010 r. w wypadkach drogowych w Polsce zginęło 240 motocyklistów, a 3 470 zostało rannych. Wśród ofiar znacznie przeważają mężczyźni - stanowią oni 95 proc. zabitych oraz 91 proc. rannych. Jak pokazują statystyki, do większości zdarzeń drogowych z udziałem motocyklistów nie dochodzi z ich winy.

żródło: http://moto.wp.pl/ka...,wiadomosc.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To jest załamujące. Jazda motocyklem po drogach publicznych zaczyna przypominać chodzenie po polu minowym bez wykrywacza, za to z dwoma mniejszymi lub większymi workami doświadczenia i wiedzy. W takich warunkach prędzej czy później jakaś mina musi oberwać inne dwa worki.

Poważnie mówiąc łapię się na tym, że jazda po drodze publicznej, a zwłaszcza w mieście coraz mniej należy do przyjemności, a co raz bardziej kojarzy mi się z ciężką pracą :-( Dobrze, że można jeszcze skoczyć w teren...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli sprawdzają się statystyki jakie są zawarte w "Motocyliście doskonałym". W mieście powoli i oczy na około głowy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

leff>> bramki są na fotokomórki czy na czujnik nacisku? jak to drugie to musisz przytyć albo dociążać maszynę (skakać po niej? ;) )

IMHO pętla indukcyjna, tylko "fafofcy" niekoniecznie potrafią skalibrować czułość, ja mam wytypowane dwa skrzyżowania w Wawie, które z tego powodu nie widzą mnie do momentu, kiedy nie podjedzie jakaś puszka :/

Edytowane przez Arthur71

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znam takie skrzyżowania równieżw Poznaniu. Jak wracam nocą do chaty, to czerwone potrafi być przez 5 i więcej minut. W końcu się poddałem. Czekam 15-20 sek. jak się nie zapala zielone, to ruszam...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W promieniu 5km mam 3 takie :/

Zastanawiam się gdzie to zgłosić - Urząd Miasta/Gminy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Aha - PODOBNO podczepienie mocnego magnesu neodymowego pomaga.

W sumie moge sprawdzić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znam takie skrzyżowania równieżw Poznaniu. Jak wracam nocą do chaty, to czerwone potrafi być przez 5 i więcej minut. W końcu się poddałem. Czekam 15-20 sek. jak się nie zapala zielone, to ruszam...

Oczywiście po rozejrzeniu się ;)

Żeby nie było OT - dzisiaj Pan Taxi drajwer powolutku wtaczał sie na mój pas, prędkości prawie zerowe, zagapił się. Klepnięcie w dach, lekko z plaskacza i w lusterku puszkowym widok wściekłego macho, wyraźny moment zakorbienia widoku kamizelki, wytrzeszcz oczu i grzeczny powrót na swój pas (dodatkowo wielka nalepa z cyklu "jeże są wszędzie". W sumie zabawne, od momentu kiedy jako tako czuję motong, dalej pokornie traktuję otoczenie jak bandę zabójców zaczyna mnie kręcić przewidywanie ruchów przeciwnika ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W promieniu 5km mam 3 takie :/

Zastanawiam się gdzie to zgłosić - Urząd Miasta/Gminy?

Zawsze jest jakiś niżinier ruchu - powinien reagować. Wydaje mi się, że dobry efekt dać może zgoszenie straży wiejskiej albo lokalnemu kongresmenowi ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W promieniu 5km mam 3 takie :/

Zastanawiam się gdzie to zgłosić - Urząd Miasta/Gminy?

Jeżeli się nie mylę, to często jedynym wyjściem jest zrycie asfaltu i zatopienie nowego układu na dobrej głębokości. Wątpię, żeby ktoś się przejął z powodu paru motocykli i rowerów... Zresztą na rowery nie działa żadna pętla- zawsze są zależne od innych pojazdów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzisiaj gostek na blachach ZBI... chciał mnie rozgnieść. Nie podoboało mu się, że na 2oo lecę wzdłuż korka pobozem, po dziurach, błocie i piachu. No i zaczął zajeżdżać. Giselle jednak łyka takie japy, że facet się poddał i nie był w stanie przyblokować mnie na amen. Po wszystkim zobaczył jeszcze zwiniętą lefą pięść leffa... :angry:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Aha - PODOBNO podczepienie mocnego magnesu neodymowego pomaga.

W sumie moge sprawdzić.

Z moich informacji to pomaga tylko ich sprzedawcom. Chyba, że masz naprawdę dużo pieniędzy na naprawdę silny magnes.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżeli się nie mylę, to często jedynym wyjściem jest zrycie asfaltu i zatopienie nowego układu na dobrej głębokości. Wątpię, żeby ktoś się przejął z powodu paru motocykli i rowerów... Zresztą na rowery nie działa żadna pętla- zawsze są zależne od innych pojazdów.

1. Nie sądzę, żeby głębokość zatopienia przewodu pętli była jedynym regulowalnym parametrem takiego układu (pewno można gdzieś jakąś czułość czy wzmocnienie nastawiać)

2. Znam pętle wykrywające rowerzystów (i to nawet nie takie specjalnie dla nich przeznaczone ;-))

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzisiaj gostek na blachach ZBI... chciał mnie rozgnieść. Nie podoboało mu się, że na 2oo lecę wzdłuż korka pobozem, po dziurach, błocie i piachu. No i zaczął zajeżdżać. Giselle jednak łyka takie japy, że facet się poddał i nie był w stanie przyblokować mnie na amen. Po wszystkim zobaczył jeszcze zwiniętą lefą pięść leffa... :angry:

Z palcem, czy bez? :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżeli się nie mylę, to często jedynym wyjściem jest zrycie asfaltu i zatopienie nowego układu na dobrej głębokości. Wątpię, żeby ktoś się przejął z powodu paru motocykli i rowerów... Zresztą na rowery nie działa żadna pętla- zawsze są zależne od innych pojazdów.

Kolega, który tym się zajmuje twierdzi że jest to do wyregulowania wręcz do stopnia reakcji na klucze w kieszeni. Odrębną rzeczą jest to, że nadeszły dramatyczne czasy i obserwuję wysyp ćwierćinżynierów, którzy już w momencie wykonywania prac nie potrafią ogarnąć teamatu a po zakończeniu to już totalna porażka. Niestety :)

Dla równowagi - są też młodsi koledzy /koleżanki "perełki". No ale nie występują w organizacjach typu urzędy itp. Też nie wyobrażam sobie takiej posady ;)

Edytowane przez Arthur71

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

1. Nie sądzę, żeby głębokość zatopienia przewodu pętli była jedynym regulowalnym parametrem takiego układu (pewno można gdzieś jakąś czułość czy wzmocnienie nastawiać)

2. Znam pętle wykrywające rowerzystów (i to nawet nie takie specjalnie dla nich przeznaczone ;-))

Tak to się człowiek uczy :D Dzięki za rowerzystów ;) Co do regulacji- z tego co pamiętam zależność prądu od odległości nie jest liniowa i jak ktoś spierniczy sprawę, to jest pozamiatane- u nas na Politechnice od 5 lat nie mogą tego poprawić :/ Mimo wielu zgłoszeń.

EDIT: Problem regulacji rozwiązany w trakcie, jak to pisałem.

Edytowane przez Logan

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ponoć można regulować... Straży miejskiej u nas nie ma - jest wiejska, tfu tfu, gminna znaczy się. W sumie może podjadę, zagadam - zawsze dobrze ich poznać ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Off

artur, avatar ci przepadł

Melduję ożywienie avatara. Za Off przepraszam :) To przez pętlę, bo stwarza to konieczność świadomej jazdy na czerwonym świetle. A pętla...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×