Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Nieszczescie dopadlo i mnie. Olbrzymi korek na jednopasmowej drodze poza miastem, wiec ladnie mijam wszystkich z lewej strony, a tu nagle kierowca busa postanowil ze nie bedzie dluzej stal i wykonal nagle zawracanie. Wpakowalem sie w jego tylne kolo kiedy stal w poprzek drogi. Na szczescie Dakar caly ale na wszelki wypadek umowilem sie juz na przeglad. Nawiasem pytajac - wina rozklada sie po polowie?

Zerknij tu:http://f650gs.pl/topic/1046-filozofia-jazdy-dlaczego-ujezdzasz-moto/page__view__findpost__p__83231

Cykli podał dzisiaj linka.

Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało, ile jechałeś?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak moim skromnym zdaniem to zajechał Ci drogę i wina a przynajmniej jej większość leży po jego stronie.Nawet jeżeli ktoś by uznał że jechałeś cokolwiek nieprawidłowo to nie znaczy,że gościu ma prawo powodować zagrożenie dla Ciebie .Przed wykonaniem manewru powinien się upewnić czy może to zrobić w sposób nie powodujący zagrożenia dla innych uczestników ruchu.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jechałem okolo 50-60km/h, ale do ilu wyhamowalem przy zderzeniu to nie mam pojęcia. Przy okazji przekonalem sie ,że nastepne moto bedzie na pewno z ABS ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jechałem okolo 50-60km/h, ale do ilu wyhamowalem przy zderzeniu to nie mam pojęcia. Przy okazji przekonalem sie ,że nastepne moto bedzie na pewno z ABS ;)

Nie chciałbym się wymądrzać, ale mimo wszystko chyba trochę szybko (w stosunku do stojących samochodów)... Jadąc wolniej być może zauważyłbyś, że się bus zaczyna ruszać, albo samochody przed nim ruszyły i zrobiło się trochę miejsca na zawrócenie.

Każde otwierające się pomiędzy samochodami miejsce - czy to na jednopasmowej czy dwupasmowej - to ryzyko, że ktoś nagle stwierdzi, że z niego skorzysta (np. zawróci, wyskoczy z wyjazdu pomiędzy stojącymi w korku, albo nagle zmieni pas).

Edytowane przez kptBurek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja bym się uparł że zachowywałeś szczególną ostrożność, a gość wykonał manewr bez upewnienia się o bezpieczeństwie i tylko w ten sposób. Pytanie, czy przekroczyłeś ciągłą (czy były pasy w osi jezdni) czy nie było zakazu wyprzedzania na tym odcinku itd itp. czy gośc włączył kierunkowskaz i co twierdzą świadkowie. Z mojego skromnego doświadczenia NIGDY nie wyprzedzam stojących w korku z prędkością powyżej tej, która umożliwia mi awaryjne hamowanie jak jakiś debil zaprogramuje sobie zawracanie. Jak przekraczam podwójną, to tak, żeby mieć margines bezpieczenstwa dla siebie. Ale...dobrze że jesteś cały. Jeśli chodzi o busa, to...zakładając że kierowca upewnił się że może wykręcać w lewo, pewnie znalazłeś się w martwym polu lusterka akurat jak gość wykręcił rogala.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kapitanie masz racje ze zbyt szybko, choc na licznik nie patrzylem i moglo byc szybciej lub wolniej. Pewne jest to ze gdybym mial wieksze doswiadczenie udaloby mi sie wyhamowac,ale zabraklo odpowiedniego odruchu.

Samochody omijalem tylko tam gdzie byla przerywana linia. Jako ze nic sie nie stalo traktuje to jako dobra nauczke i nastepnym razem bardziej wlacze myslenie zapobiegawcze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Samochody omijalem tylko tam gdzie byla przerywana linia. Jako ze nic sie nie stalo traktuje to jako dobra nauczke i nastepnym razem bardziej wlacze myslenie zapobiegawcze.

I tak trzymać :beer: - najważniejsze żeby wyciągać wnioski póki można :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pojechaliśmy sobie z plecaczkiem na wieczorna przejażdzkę, kilkanaście km pod Poznań, wracamy sobie kulturalnie przez Puszczykowo, ograniczenie 40km/h, zatrzymujemy się na stopie (nie mylić ze stoopie;)) i masz Ci los - baba nam wjechała w tyłek.

Na szczęście nie centralnie, bardziej w bok. Szczęślwiie nogę pasażerki uratował stelaż "krzesełko" wystający poza obrys motocykla. Obyło się bez gleby i właściwie bez strat, teraz czuję jedynie nadwyrężony nadgarstek, za to kobiecinie w Sytroęnie pozostał trwały ślad na błotniku. Rozbroił mnie jej tekst "bo ja myślałam... jakbym jechała na motocyklu to już by trzy razy ruszyła...". Co ja miałem przeskoczyć jadących z lewa czy może wymusić pierszeństwo i liczyć, że może nie wylądujemy pod kołami?

Trzeba być czujnym, droga z ograniczeniem 30-40km/h stop jak byk, wyraźna biała linia na końcu, a tu jeszcze taka niespodzianka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rozbroił mnie jej tekst "bo ja myślałam... .".

Widać babeczka wbrew temu co deklarowała nie myślała.Dobrze,że wy jesteście cali.No i motek też

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zatrzymuę się zawsze możliwie najbliżej lewej lub prawej krawędzi pasa i z zapiętym biegiem czujnie obserwuję lusterka . Dopiero jak pozycja za mną jest zajęta jakimś autam - pozwalam sobie na chwlę relaksu

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rampus, chwała Bogu, że jesteście cali (nadgarstek, to niska cena za pocałunek w dupę przez auto).

Przychylam się do zdania Komira. Staram się robić podobnie. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki, staram się nie usypiać czujności. Tym większe moje zaskoczenie, bo obserwowałem ją w lusterku jak dojeżdzała (wyraźnie hamowała), byłem tuż przy prawej krawędzi jezdni, uderzyła (w lewy tył, stelaż), gdy już zaczynałem się toczyć, włączając się do ruchu. Wydaje mi się, że przekombinowała - chciała zignorować stop, najpierw przyhamowała, a potem, jak zobaczyła, że zrobiło się wolne to zrezygnowała z zatrzymania i albo chciała mnie minąć, albo zwyczajnie zagapiła się w lewo, zapominając, że przed chwilą po prawej był motocykl.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki, staram się nie usypiać czujności. Tym większe moje zaskoczenie, bo obserwowałem ją w lusterku jak dojeżdzała (wyraźnie hamowała), byłem tuż przy prawej krawędzi jezdni, uderzyła (w lewy tył, stelaż), gdy już zaczynałem się toczyć, włączając się do ruchu. Wydaje mi się, że przekombinowała - chciała zignorować stop, najpierw przyhamowała, a potem, jak zobaczyła, że zrobiło się wolne to zrezygnowała z zatrzymania i albo chciała mnie minąć, albo zwyczajnie zagapiła się w lewo, zapominając, że przed chwilą po prawej był motocykl.

Głupia pizda!

  • Like 6

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Głupia Suka :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja pierdole, no nikt mi nie powie, że na tych armaturach i w tym wieku są wariaci :evil:

pojebana 19-tka :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

skręcała w lewo? zawsze hamuje jak widze samochód z naprzeciwka z kierunkiem, i zawsze szykuje sie na ostre odbicie w lewy rów... kiedys trafi się auto bez włączonego kierunkowskazu...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

skręcała w lewo? zawsze hamuje jak widze samochód z naprzeciwka z kierunkiem, i zawsze szykuje sie na ostre odbicie w lewy rów... kiedys trafi się auto bez włączonego kierunkowskazu...

Cierpię dokładnie na to samo. Dojeżdżam do skrzyżowania i widzę, że auto szykuje się na podporządkowanej do wjazdu, to paluch na klakson, redukcja na niższy bieg, szybkie saprawdzenie gdzie można spierdolić w razie czego (lewo albo prawo). Dojeżdżając lekko ujmuję gazu i staram się być bliżej zewnętrznej krawędzi mojego pasa ruchu. Nieraz już tak miałem, że jednocześnie trąbiłem i spierdzielałem ruchem omijającym. :evil:

Jak misio jedzie z naprzeciwka i skręca w lewo, to wtedy trzymam się bliżej prawej strony mojego pasa ruchu bądź jestem zwarty i gotowy w każdej chwili tam spierdzielić.

Jednak każda sytuacja jest inna i bardzo wiele zawdzięczam dotychczasowym doświdczeniom za kółkiem puszki.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wczoraj miałem głupią sytuację. Aleja Wielkopolska jest szeroką ulicą (2 pasy, duży pas zieleni, tramwaj, duży pas zieleni, 2 pasy), 2 pasy w jedną strone zamknięte, więc zrobili ruch 2-u kierunkowy na przeciwnej stronie. norma, ale niestety baran, który wyjeżdżał z ulicy Klin, myślał, że dalej są 2 pasy w jedną stronę i skręcając, wpierdolił się od razu na lewy pas (ale to qrwa my jeździmy jak barany :evil: )odbiłem do krawężnika, on w ostatniej chwili zobaczył POLSKA :-D i zjechał, postawiłem moto na nóżce i idę do niego:

-Przepraszam panie władzo!!!, To się więcej nie powtórzy, nie wiedziałem, że tutaj są 2 kierunki jazdy...

na co ja ze stoickim spokojem:

- Spierdalaj ty poqrwiony idioto, bo Ci zaraz wypierdolę...

no i pojechał :twisted:

Mi się na szczęście nic nie stało, ale już siebie widziałem, jak wbijam się na jego miejsce przez przednią szybę :evil:

http://mapy.google.pl/maps?saddr=52.418296,16.914504&hl=pl&ll=52.417982,16.915941&spn=0.007106,0.021136&sll=52.41632,16.918688&sspn=0.007106,0.021136&mra=mift&mrsp=0&sz=16&t=m&z=16

Edytowane przez bajer
  • Like 9

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

bajer :D przyczyniasz się do utrwalania bardzo rześkiego stereotypu twardego gliniarza :D

pewnie do tej pory uważa że mu się upiekło bo nie wypisałeś mandatu ;D i nie wie co go spotkało >> porucznik Borewicz czy polski Chuck Norris

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a co, niech się qrwa boją :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×