jasinek 6 043 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Kto qwa jeździ lewą stroną drogi, ja się pytam ;-) 7 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rasta 1 605 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Kto qwa jeździ lewą stroną drogi, ja się pytam ;-) Np. Niemcy w beemach i merolach 250 km/h... 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
komir 842 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Droga to nie tor ( ruch z naprzeciwka ) - nie można sobie pozwolić na przycięcie zakrętu przy krawędzi drogi z późniejszym wywiezieniem na zewnętrzną stronę drogi ( ryzyko czołówki ) . Gdyby wyprzedzający po wyprzedzeniu spokojnie jechał dokąd pozwalała mu widoczność przeciwnym pasem ruchu lub w okolicach lini ciągłej ( po zewnętrznej stronie ) to zauważył by samochód sporo wcześniej i miałby duuuużo więcej czasu , a i możliwości na przycięcie do lewej krawędzi . Zaczynamy i kontynuuejemy zakręt dokąd to możliwe i DOPÓKI NIE WIDZIMY KOŃCA jak najbliżej osi , lub nawet dopóki to możliwe po zewnętrznej stronie osi . DOPIERO WIDZĄC ZAKOŃCZENIE - przycinamy do wewnętrznej . Pomijając w tym wypadku SLOW . Co powinno wzmóc czujność wyprzedzającego . Co by było gdyby przyciął ostrzej ( przecwskrętem ) ? Może by się udało , ale może mógl być ślizg pod nadjeżdżający samochód ? Zależy od pozycji w jakiej był w momencie kiedy zaczynało go wynosić , od nawierzchni , wyprofilowania zakrętu . Może to wyniesienie na zewnątrz było wynikiem kontry początku ślizgu ? Szkoda że nie ma filmu od tyłu , wtedy można byłoby konkretniej ocenić gdzie był błąd . Ale - gdyby jechaą tak jak napisałem na początku - miałby DUŻO wiecej możliwości . Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci butelką... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ARG 1 050 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 (...)Co by było gdyby przyciął ostrzej ( przecwskrętem ) ? Kwestię poprawnego wchodzenia w zakręty pomijam, bo wymaga na tez dostosowania prędkości, chociaż oczywiście technicznie mógł pojechać lepiej. Przypuszczam, że gdyby w sytuacji na filmiku zacieśnił zakręt to wpadłby na samochód. Ostatecznie miał więcej szczęścia niż rozumu ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Peterka 5 564 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 (edytowane) Ewidentnie obrał złą linię pokonania tego zakrętu bo zbyt szybko go zacieśnił, wchodząc "szerzej" być może nawet zauwazył by samochód wcześniej. Oczywiście może mógłby później bardziej się złożyć ale po pierwsze już go wynosiło a po drugie być może jego wzrok skupił się już na tym aucie :) Brawo za szczęśliwy koniec. Edytowane 3 Kwiecień 2014 przez Peterka 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Vengosh10 13 109 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Stwierdzam, że niektórzy wręcz się proszą.... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
FALCON 5 929 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 debil i tyle, a raczej debile 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
wilczek 365 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Wczoraj, godzina 20.20, oświetlona ulica wzdłuż parku. Nowo wybudowane parkingi za żywopłotem. Po drugiej stronie pas zieleni, chodnik, domy mieszkalne. Super nowa nawierzchnia. W moim kierunku jadę sam. Środkiem mojego pasa. Prędkość ok 40 km/h. Wilgotny asfalt, niska temperatura, nierozgrzane opony i heble, silnik też- ruszyłem raptem kilometr wcześniej. Tempo emeryckie, zachowawcze- słaba przyczepność a z parku może jakiś pies/dzik wyskoczyć. Z naprzeciwka jadą trzy auta osobowe, w niewielkich odstępach. Ostatni wręcz na zderzaku poprzednika. Prędkość ich też niewielka. Na wysokości mojego przedniego koła, ostatnie auto , gwałtownie skręca w lewo- na mnie. Spontaniczny manewr puszki, bez migacza, bez symptomów , że może coś wydumać. Nie miałem najmniejszych szans na unik.Trafił mnie w lewe podudzie, kraszpad, bok silnika. Cudem ( trochę po treningach na torze) udało mi się utrzymać moto i nie zaliczyć gleby. Ból nogi taki, że myślałem ,że mam ją urwaną/zmiażdżoną. Zatrymałem się po dosłownie kilkunastu metrach. Przechodzień pomógł opuścić stopkę moto i zlazłem na prawą . Kierowca- sprawca tpo taksówkarz. Młody człek. Przybiegł po kilku minutach, przepraszał, że nie zauważył, bo szukał wjazdu na parking- dostrzegł w ostatniej chwili i odruchowo skręcił z prędkością z jaką jechał.Nie powiem, widać,że przeżywał ten wypadek, udzielił pomocy, wezwał karetkę, sprowadził moto z jezdni. Nie próbował zrzucać winy na mnie. Powód: chciało mu się odlać i pęcherz zalał mu oczy- chciał w krzaki. Efekt- trochę ( ponoć niegroźnie ) uszkodzony tygrys, a ja...złamana kość strzałkowa, bez przemieszczenia na szczęście i bez uszkodzeń nerwu. Spodnie ( modeka) i but DAYTONA Trans Open gtx, rozpier...w drobny mak. Ale ocaliły mi tak na prawdę nogę. Polecam to pod rozwagę wszelkim miłośnikom butów wojskowych i innych traperów. Ot taki początek sezonu. przerwa 6 tygodni niestety. Lewa! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Arthur71 2 676 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Ech. Zrastaj się szybko. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
dakarowy 25 996 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Wczoraj, godzina 20.20, oświetlona ulica wzdłuż parku. Nowo wybudowane parkingi za żywopłotem. Po drugiej stronie pas zieleni, chodnik, domy mieszkalne. Super nowa nawierzchnia. W moim kierunku jadę sam. Środkiem mojego pasa. Prędkość ok 40 km/h. Wilgotny asfalt, niska temperatura, nierozgrzane opony i heble, silnik też- ruszyłem raptem kilometr wcześniej. Tempo emeryckie, zachowawcze- słaba przyczepność a z parku może jakiś pies/dzik wyskoczyć. Z naprzeciwka jadą trzy auta osobowe, w niewielkich odstępach. Ostatni wręcz na zderzaku poprzednika. Prędkość ich też niewielka. Na wysokości mojego przedniego koła, ostatnie auto , gwałtownie skręca w lewo- na mnie. Spontaniczny manewr puszki, bez migacza, bez symptomów , że może coś wydumać. Nie miałem najmniejszych szans na unik.Trafił mnie w lewe podudzie, kraszpad, bok silnika. Cudem ( trochę po treningach na torze) udało mi się utrzymać moto i nie zaliczyć gleby. Ból nogi taki, że myślałem ,że mam ją urwaną/zmiażdżoną. Zatrymałem się po dosłownie kilkunastu metrach. Przechodzień pomógł opuścić stopkę moto i zlazłem na prawą . Kierowca- sprawca tpo taksówkarz. Młody człek. Przybiegł po kilku minutach, przepraszał, że nie zauważył, bo szukał wjazdu na parking- dostrzegł w ostatniej chwili i odruchowo skręcił z prędkością z jaką jechał.Nie powiem, widać,że przeżywał ten wypadek, udzielił pomocy, wezwał karetkę, sprowadził moto z jezdni. Nie próbował zrzucać winy na mnie. Powód: chciało mu się odlać i pęcherz zalał mu oczy- chciał w krzaki. Efekt- trochę ( ponoć niegroźnie ) uszkodzony tygrys, a ja...złamana kość strzałkowa, bez przemieszczenia na szczęście i bez uszkodzeń nerwu. Spodnie ( modeka) i but DAYTONA Trans Open gtx, rozpier...w drobny mak. Ale ocaliły mi tak na prawdę nogę. Polecam to pod rozwagę wszelkim miłośnikom butów wojskowych i innych traperów. Ot taki początek sezonu. przerwa 6 tygodni niestety. Lewa! Niezły dreszczowiec :roll: dobrze,że tylko tak to się skończyło Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
red 4 330 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 :-( wracaj do zdrowia :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Centrino 3 764 Zgłoś ten post Napisano 3 Kwiecień 2014 Lipa w ch...j. Wracaj do zdrowia bo zlot niedługo. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
cykli 4 039 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Wilczek, wyliż się jak najszybciej! Trzymam kciuki za szybki zrost! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
maxiu 1 126 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Szybkiego powrotu Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jasinek 6 043 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Zdrówka :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lcoo 5 494 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Stwierdzam, że niektórzy wręcz się proszą.... 1:18 rowerzysta na poboczu! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Krychu 483 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Stary, zdrowia! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 8 779 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Zdrowia wysłane ze stacji międzygalaktycznej SOJUZ 5 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
wilczek 365 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Dzięki za dobre słowo, do najbliższej okazji :beer: 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Logan 2 313 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Zrastaj się Wilczek ;) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ARG 1 050 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Ano, zdrowiej jak najszybciej. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Debian 742 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Zdrowiej chłopie. P.S. Przerabiałem złamanie kości strzałkowej - będzie dobrze. Na pocieszenie - nic nie przebije złamania Collesa (przerabiałem). Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 4 Kwiecień 2014 Wilczek jakoś się z tego wyliżesz. ;-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
CzubMakabra 32 Zgłoś ten post Napisano 5 Kwiecień 2014 (edytowane) Witaj Wracaj jak najszybciej do zdrowia , a i postaw piwo swemu aniołowi stróżowi. Edytowane 5 Kwiecień 2014 przez CzubMakabra Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach