Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 20.07.2014 in all areas

  1. 2 points
    Ja myślę, że powinieneś wykręcić z tego trzeciego :-D
  2. 2 points
    widzę u siebie w garażu dwa różne X Challenge, ale nie wiem od którego odkręcić ;-)
  3. 2 points
    Właśnie qrwa nie widział, pewnie się bał że zapłaci za nadbagaż.... motorem 3,5 tony? nasi strażacy gminni by tego nie przepuścili :lol:
  4. 2 points
    Niebezpiecznie jest robić foty podczas jazdy Ale nie mogłem się powstrzymać i nie uwiecznić mistrza ;-)
  5. 2 points
    Hej, Szukając GSa dla siebie obejrzałem kilka, niektóre jeszcze są na allegro/otomoto, więc dla dobra ogółu, oraz odwdzięczając się, że ja też z tego wątku (i forum) odrobinę skorzystałem - parę słów. Wypisuję parę danych na temat sprzętów, bo linki z allegro/otomoto mają to do siebie, że się robią szybko nieaktualne. 1. żółty GS 2004 ze Szwajcarii, 27000km, 12900 PLN, Rzeszów, Podkarpacka 17 http://otomoto.pl/bm...s-M4040655.html Prezentuje się rzeczywiście bardzo ładnie, silnik chodzi ładnie, to twin-spark więc milutko. Pojeździłem tylko w bocznej uliczce, bo nie miał tablicy, ale zasadniczo prowadzi się przemiło, opony w dobrym stanie, łańcuch, hamulce też, silnik nie "obleziony". Wada zauważona - krzywa kierownica, wydaje się że tylko kierownica, choć przy jeździe prosto wymaga leciutkiego przechylenia ciała, żeby jechał prosto. Silnik suchy, hamulce i skrzynia bardzo poprawne. Centralny oryginalny kufer w zestawie. ABS na tył działa, na przód CHYBA, ale testowałem na betonowej popękanej drodze i nie chciałem ryzykować. Jedna laga lekko spocona. Wizualnie sprzęt naprawdę ładny, jednak jakąs glebę niekoniecznie parkingową za sobą ma. Panowie komisanci szybko zeszli z ceny do 12500, ale nadal pozostaje to dość sporo. Niemniej sprzęt warty rozważenia, jeśli ktoś ma blisko. W tym samym komisie stoją jeszcze dwa srebrne, jeden bez lusterek i wygląda jakby stał tam conajmniej pół roku, łańcuch w stanie "nie próbuj jeździć" - więc nie próbowałem. Drugi srebrny lusterka już ma, łańcuch równie zardzewiały, też się nie przyglądałem. Być może pozory mylą, ale jak sprzęt nawet *wygląda* na zaniedbany, to ciężko mi uwierzyć, żeby było lepiej z jazdą. 2. żółty GS, 2005, 27800km, 12900 PLN, Rzeszów, Goździkowa 11 http://otomoto.pl/bm...y-M3993322.html Komis to jakaś komedia. Hala ładniutka, nowiutka, stoi z 50 sprzętów, w rogu pan przy biurku, który na moje stwierdzenie że przyszedłem obejrzeć GS-a wskazał go palcem, i tyle go klient interesował. Wrażenie jak pralnia pieniędzy. ;P GS opisany że 2005, sprawdzenie VINu powiedziało wczesne 2003, sądząc po manetkach przebieg nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością, motocykl nie ma naklejek, co prawdopodobnie (?) oznacza że malowany. Nie jeździłem. Za tą cenę, bez ABSu i z tym podejściem do klienta wyszedłem nie pytając o więcej. ;] 3. biały *zwykły* GS z naklejkami (owiewkami?) Dakara, 2003, 29000km, 10500 PLN, Rzeszów, Podkarpacka 36 http://otomoto.pl/bm...s-M3989755.html Podejście sprzedającego mocno niepoważne - na pytanie o jakąs historię motocykla tudzież ewentualne przygody usłyszałem "to nie jest nowy motocykl". Przetartne na ramie ślady przewodów są w innym miejscu, niż aktualne tych przewodów miejsca, co wskazuje że cały przód motocykla był składany ponownie. Dlaczego? Można zgadywać. Przednie koło krzywe, goni na boki tak że czuć to (i widać) podczas jazdy. Silnik wydaje się być OK. Są stelarze i grzybki pod oryginalne boczne kufry, bocznych kufrów nie ma, jest centralny. Tak czy inaczej - niejasna, a wręcz pewna powypadkowa przeszłość motocykla mnie zniechęciła. 4. Dakar 2003 z Włoch, 49000km, 11900 PLN, oryginalne kufry, Rzeszów, Warszawska 71a http://otomoto.pl/bm...w-M3793702.html Silnik lekko spocony olejem, na oko spod śrub lewego dekla, lagi pocą się dość wyraźnie. Po odpaleniu motocykl chodził trochę na postoju, wyjeżdżając na przejażdżkę paliła mi się przez chwilę lampka temperatury (oleju? wody? - nie wiem, nie znam się), zgasła po dwóch kilometrach, ale być może należy podejrzewać pompę wody, niestety nie popatrzyłem pod korek oleju. Z potywów - motocykl jedzie idealnie prostu, prowadzi się prawidłowo. Hamulec trochę "zastany", sprzęgło bierze dość nisko (regulacja jak mniemam). Komisant szybko zszedł z ceny do 11500. Oprócz tego motocykle, których w tej chwili nie widzę na allegro; 5. Dakar w Bielsko-Białej, 2002 albo 2003 (nie pamiętam) z ABSem, z siedzeniem przerobionym u tapicera, trzema kuframi (givi albo kappa, coś w ten deseć), w cenie 12300 (z fakturą VAT, co wymaga sprawdzenia, bo o ile się orientuję to na używany sprzęt można wystawiać tylko vat-marża) - technicznie wydawał się OK, leciutko spocony silnik, ale pracował idealnie, wizualnie naprawdę spoko, natomiast zniechęciły mnie przekoszone lagi, a Pan sprzedający mówił, że nic o tym nie wiedział, w co trudno mi uwierzyć. Z tego co pamiętam jedna laga spocona. Nie jeździłem niestety. 6. Dakar w Ustroniu, był w cenie 10600, nie pamiętam rocznika ale też coś 2002 +-1, z dodatkowym kompletem opon. Silnik zapala nie-aż-tak-chętnie, pracuje nierówno, lekko spocony olejem. Na lagach gumy, ale spod obydwu było mokro. Nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia, ale mogę być uprzedzony, nie miałem okazji się przejechać (pogoda). 7. Czerwony zwykły GS... hmm... chyba 2003, a może 2004, w Sanoku, z tego co pamiętam coś koło 12k. Silnik chodzi bardzo ładnie, motocykl prowadzi się przemiło, świetnie działający hamulec. W zasadzie wszystko gitara, poza tym że był uderzony w ramę w oś wahacza po prawej stronie oraz tuż ponad (jest wgnieciona rama). Wymienione plastikowe dekielki po prawej stronie, prawdopodobnie również główny dekiel. Sprzedająca zarzeka się, że było sprawdzone i rama jest prosta, ale nie zmienia to faktu że po puszczeniu kierownicy motocykl wyraźnie chce skręcać. Być może to ślepy trop, może to tylko źle ustawione tylne koło w wachaczu, ale ja odpuściłem. Nie dlatego, żeby to miało dyskwalifikować sprzęta, tylko dlatego, że mnie by wkurzało. ;] Poza tym motocykl wydaje się być w dobrej kondycji. To tyle. Ja kupiłem Dakara od Marcina z Mielca, którego to Marcina pozdrawiam, gdyby czytał, a który to Dakar idealnym nie jest, ale najbardziej obiecującym z tych, które widziałem. W każdym razie dojechał do Krakowa bez protestów, a ja zapoznaję się z tym jak się jeździ singlem, który "nie jedzie". ;]
  6. 1 point
    każdy wulkanizator zdejmie ci i założy motocyklową oponę na samochodowym sprzęcie , kłopot jest tylko z 21 cali bo nie wszyscy mają sprzęt o takiej szerokości łap . poza tym to normalnie jak każde koło w samochodzie . nie wiem dlaczego nikt ci nie chciał tego zdjąc , nie rób tego sam bo sobie zniszczysz sprzęt .
  7. 1 point
    tak jak pisze Paweł Admin - zestaw do kołkowania opon i mały kompresorek trzeba mieć - dętka w spray to ciężka sprawa szczególnie jak pucha walnie w torbie np. gdzieś w Rumunii ;)
  8. 1 point
    Oddychaj :-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  9. 1 point
    aluminiowe felgi były chyba w Stradzie?? u mnie są 17" felgi takie jak w stradzie - rozmawiałem z fachowcami to bezdętkowa opona na takiej feldze to wyzwanie dla zdejmującego ręcznie (bez urządzeń wspomagających) tutaj są wspomagacze chroniące felgę http://allegro.pl/nakladka-do-lyzki-montazowej-29mm-ochrona-felg-alu-i4358625473.html http://allegro.pl/nakladka-do-lyzki-montazowej-50cm-ochrona-felg-alu-i4374670839.html http://allegro.pl/show_item.php?item=4416561837 słyszałem też, że niektórzy taśmą izolującą łyżkę owijają lub koszulką termokurczliwą
  10. 1 point
    Jasinek robi porządki w garażu http://f650gs.pl/topic/7127-do-wziecia-g-650-gs-z-2011-roku/ chyba coś grubego się szykuje
  11. 1 point
    Dakarowy, na ostatnim zlocie jedno takie suzuki miało fajną stacyjkę. Przeszczep do swojego :D
  12. 1 point
    Nie, powodzianib zmartwychwtal :-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  13. 1 point
  14. 1 point
    Użytkownik PELEK i będziesz zadowolony :)
  15. 1 point
    Człuchów to niebezpieczna okolica :-) Dakarowego nie widział ? Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  16. 1 point
    Brawo! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  17. 1 point
    Byłem, dali 8 czekolad, czyli mnie orżnęli na dwie. Kazali za to wypić 3 kubki wody z sokiem i zjeść wafelek. Poza tym ok.
  18. 1 point
    Ja też, ja też. Chyba, że skoro jesteśmy obydwaj z Wawy to może na spółkę :)
  19. 1 point
    TUNING WERSJI DRZ Y/E 49KM Chcąc zwiększyć moc wersji E należy na początku upewnić się czy przypadkiem nie jest ona zdławiona poprzez mniejsze dysze w gaźniku i gumową zwężkę w airbokie jak również zwężkę w końcówce tłumika (niektóre wersje E z USA tak miały). Jeśli tak to wstawiamy oryginalny rozmiar dysz (165), wyrzucamy gumowa zaślepkę z airboksu i usuwamy zwężkę z końcówki tłumika wraz ze znajdującym się tam sitkiem. 1. WYDECH Jak już wcześniej było opisane najlepiej wymienić cały kompletny wydech dedykowany dokładnie do tego modelu motocykla. Ewentualnie sam końcowy tłumik przelotowy. Pod wydech trzeba zestroić gaźnik. Wydechem dającym największe przyrosty mocy, szczególnie przy dalszym tuningu jest tytanowa Yoshimura TRS/TRC, lub stalowy MRD/SSW. Moc po zmianach: 51-52KM 2. WAŁKI ROZRZADU W kolejności od oryginalnych do najbardziej efektywnych Org. walki z wer. S/SM < HotCams stage1 < RHC 208 Dwa ostatnie rodzaje wałków stosuje się jedynie po zwiększeniu pojemności powyżej 450ccm Moc po zmianach: 53KM 3. BIG BORE KIT (zwiększenie pojemności) Zestaw BB daje zdecydowanie odczuwalny wzrost mocy Na rynku dostępne są różne zestawy zwiększające pojemność (cylinder+tlok+uszczelki) Cylinder Works pojemnosc 436ccm Athena, poj. 436ccm Yoshimura 440ccm Lukes Racing 436ccm, 440ccm, 450ccm Zestaw BB aby dał pożądany efekt musi być stosowany z przelotowym wydechem i min walkami rozrządu z wersji E. Po zastosowaniu zestawu BB wraz z odpowiednimi wałkami i wydechem uzyskujemy moc porównywalna z innymi obecnie produkowanymi motorami klasy 450. Niestety właściwie niezbędnym zabiegiem przy zwiększaniu pojemności (o którym niektórzy zapominają lub niewiedzą) jest odświeżenie głowicy: wymiana oryginalnych zaworów na zawory lepszej jakości, jak i zastosowanie nowych sprężyn zaworowych. Polecane są zawory FERRERA i WISECO. Zaniechanie tej czynności może się skoczyć urwaniem zaworu lub pęknięciem sprężyny zaworowej, a wiec zniszczeniem naszego nowego zestawu BB. Jedynie przy motocyklach z małym przebiegiem(do ok. 5tys km) można wstawić BB bez odnawiania głowicy. Moc po zmianach: 56KM Koszt: 1500 – 2800zl + koszty odnowienia głowicy 4. STROCKER Czyli zwiększenie pojemności poprzez zastosowanie dłuższego korbowodu. Dostępne są kompletne wały firmy HOTRODS o większym skoku: 4mm i 5mm. W zależności od tego jaki tłok zastosujemy potrzebna może być aluminiowa podkładka pod cylinder. Pojemność wówczas wrasta do 470ccm lub 485ccm. Aby właściwie wykorzystać możliwości „STROCKERa” musza być zastosowane min walki HotCams stage1 Moc po zmianach: 61-62KM Koszt: 1200zl 5.GAZNIK Kolejnym etapem zwiększania mocy jest zmiana gaźnika z FCR39 na większy FCR41. Daje to kilka koni i znacznie lepsza reakcje na gaz. Motocykl staje się gwałtowniejszy i bardziej agresywny w związku z czym modernizacja ta nie zalecana jest do jazdy offroadowej, a jedynie do SM i jedynie przy pojemności większej niż 450ccm. Moc po zmianach: 64KM Koszt: od 800zl 6.POLEROWANIE I POWIEKSZENIE GNIAZD W GLOWICY Ostatnim etapem tuningu w DRZ jest wymiana zaworów ssących na większe +1mm i polerowanie kanałów dolotowych. Koszt: ??? Końcowym produktem w/w tuningu jest potwór o mocy ok. 60KM na kole - czyli niemal 70 KM„katalogowych”!!! Jeśli komuś mało to może się pokusić o wstawienie TURBO ;)
  20. 1 point
    To ja dodam, że przez ok. 3000 jazdy Ukraina-Węgry-Rumunia widziałem 3 kolizje/wypadki. Jeden na autostradzie na Słowacji i 2 w Polsce. Jeżdżenie po "dzikich krajach" było prawdziwą przyjemnością. Wszyscy ustępują, nie wpychają się, przepuszczają, dają znaki, że można jechać, uśmiechają się itd. Żadnej stresującej sytuacji nie mieliśmy z innymi uczestnikami ruchu, chociaż jeździliśmy dość agresywnie. A piesi wchodzą na przejście bez oglądania się na boki i nikt ich nie rozjeżdża ani nie trąbi. Z pieszymi tak samo jest na Węgrzech. Dla przybysza z naszego kraju to dość niebezpieczne, bo ludzie nawet się nie zatrzymują, tylko wchodzą na pasy.
  21. 1 point
    niedziela, start 7, meta 22 wieczorem, dystans 1300km, predkosc przelotowa ciagle powyzej 120km a z koncem autostrady skonczylo sie i powietrze w przednim kole. a zeby zdazyc na koncowke finalu ostatnie 7km pokonalem na kapciu.
  22. 1 point
    A wg mnie to jedne z piękniej poprowadzonych wydechów, jasne mogą trochę przygrzać ale widać, że są w newralgicznych miejscach są oslonki, poza tym to nie jest motek dla mięczaków :-D
  23. 1 point
  24. 1 point
    Rozumiem że z doświadczenia wiesz .... i piszesz :-D


×