Podróżniczy szum łba powoli ustaje, pierwsze co robię po rozpakowaniu klamotów, to przeglądam zrobione zdjęcia, by jeszcze raz poczuć to, co wydarzyło się w ostatnich dniach…
Te kilka zdjęć, to nie jest jeszcze relacja z podróży, tę zacznę pisać jak się trochę ogarnę w domu.
Myślę, że ten clip pozwoli wczesać się w klimat wyjazdu, proponuję go obejrzeć, a potem potraktować jako podkład muzyczny przy oglądaniu zdjęć.
No to jedziemy: